Dwa pierwsze sezony nawet ok cos tam sie działo chociaz niektóre wątki były niepotrzebnymi zapychaczami czasu...
Trzeci sezon do 6 odcinka jak narazie nudny, przegadany no i oczywiscie brak logiki...Murzyn w tym sezonie jest juz tak irytujący ze czlowiek ma głupia nadzieje że ktoś go w koncu sprzątnie.Akcja z striptizerka byla tak głupia ze powinien dostać kulkę w łeb ale nie dość ze nie ponosi żadnych konsekwencji to na dodatek ma pretensje ze to nie jego wina tylko wszystkich wkoło... Mają kolesia który ukradł im beczki jak na widelcu i zamiast go zabić na jakimś zadupiu gdzie nikt by nie wiedział to nic nie robia wiedząc ze ten sie bedzie mścił i moze kogoś zabić ale co tam dajmy mu szanse moze sie zmieni szczegol ze kilka scen wcześniej sly gada ze go zabije.. głupota zaczyna gonić głupotę w serialu no i najbardziej rozwalają mnie te spotkania mafii.ugaduja sie w jakieś restauracji przyjeżdżają poszpanowac wymienic dwa słowa pocisnąć sobie i do domu i za tydzień kolejne spotkanie i to samo i tak dalej gdzie z tych spotkań nic nie wychodzi.... Ogolnie boją się tego nowego Jorku a właśnie oni sa pokazani jak największe pi..zdy. sly sie buntuje i nic z tym nie robia na dodatek pokazane jest jak slabo sa bo maja wewnętrzne konflikty