Na przykład o tym, czy człowiek rodzi się zły? Albo czy byłbyś taki sam, gdybyś mógł cofnąć czas? Albo w końcu - czy Bóg ci wybaczy? Tak, że sama końcówka fabuły jest niezła. Nieco gorzej w środku, bo rozczarowałem się oglądając pospolity film o gangsterach, gliniarzach i standardowo - o ukrytych pieniądzach. Można z tego było zrobić zwykły dramat w stylu filmu drogi, zamiast filmu sensacyjnego.
Mimo to są ciekawe zwroty akcji, zdjęcia i przede wszystkim - gra aktorów. Zwłaszcza rewelacyjnej grubaski Danielle Mcdonald. Coś wspaniałego, no dawno nie zachwyciła mnie tak swoją grą żadna aktorka. Jak dla mnie rola oscarowa. W przeciwieństwie do jej nijakiego partnera - Jamiego Dornana. Różnica jest wręcz powalająca.
Tak, że jest dobrze, choć mogło być lepiej.