Moja pierwsza reakcja, gdy pojawiły się napisy końcowe drugiego odcinka. 3ci sezon chyba tylko dla fanów Twin Peaks i osób, które miały już styczność z Davidem Lynchem, bo te 2 pierwsze odcinki były ciężkie do odbioru. Ja na szczęście zaliczam się do obu grup :D
Wydawało mi się, że po 2 seansach starego serialu mniej więcej wszystko rozumiem. Dziś po obejrzeniu 2 nowych odcinków mogę powiedzieć, że kontynuacja póki co jeszcze bardziej zagmatwała i tak nie łatwą plątaninę. No i mam wrażenie, że magia Twin Peaks gdzieś uleciała. Wszystko jest jakieś ciężkie i toporne. Stare postaci poza Coopem i pieńkową damą są drewniane, bez życia. Nie wiem, może to po prostu starość?
Magia Twin Peaks uleciała, bo Lynch postanowił nie odtwarzać klimatu serialu z lat 90tych tylko zrobić coś nowego. Określiłbym to jako wrzucenie do pudełka z napisem "Twin Peaks" wszystkich pomysłów i motywów wykorzystanych w poprzednich filmach Lyncha
Otóż to. W serialu czuć klimat filmów Lyncha, znacznie inaczej to wygląda niż stare Twin Peaks. Najbardziej zawiodłem się, że akcja czasami przenosi się np do Nowego Jorku a miasteczko TP jest oddalone na drugi plan.
Po "przespaniu się z tematem" myślę, że Lynch robiąc 3 sezon w ten sposób nie poszedł na łatwiznę robiąc telenowelę polegającą na odwiedzaniu starych miejsc i opowieściach podstarzałych postaci o dzieciach i wnukach (upraszczając). Trzeba oddać mu szacunek, że zrobił coś nowego. To dalej jest Twin Peaks ale inaczej. Świetnie oddaje klimat pierwszych odcinków nowa czołówka - Mamy stary motyw z wodospadem ale tym razem widzianym z innej perspektywy. Mamy wreszcie motywy prosto z Black Lodge, której w pierwszych 2 odcinkach było dużo więcej niż w 1i2 serii (tam te motywy były dawkowane rzadziej i subtelniej). To w skrócie pokazuje jak będzie wyglądać 3 sezon.
Wczoraj obejrzałem 3 oraz 4 odcinek i jestem pozytywnie zaskoczony.
W każdym odcinku pojawiają się nowe elementy, które są powiązane ze starym TP.
Np. ludzie narzekali, że: gdzie jest temat kawy? Po czym w 4 odcinku pojawia się genialna scena, gdzie Naomi Watts proponuje kawę agentowi. :) Jestem ciekawy dalszego przebiegu wydarzeń. Szkoda, że teraz trzeba czekać tak długo na 5 odcinek.