Zacznijmy od podstaw : > Cooper prowadzi Laurę przez las do DOMU.. teraz przypomnijmy sobie, że Laura to był prawdop. ten robak który w latach bodajże 50-ych wszedł do tej mlodej dziewczyny czyli pewno jej matki-Sary. Zatem Cooper prowadził ją do białej chaty skąd została wtedy wysłana.. na pewno białej, bo pokazane z oddali drzewko do ktorej dążył Cooper to to samo które Andy i spółka i też zły Cooper odwiedzili. W między czasie odmieniła się przeszłość, to znaczy scena gdzie znika worek z ciałem itp, to bedzie moim zdaniem scena z alternatywnej rzeczywistosci, czyli tej do której dostanie sie Cooper w odcinku 18-ym.. ale nie od razu, bo Cooper ląduje w czarnej chacie badz poczekalni -Jeffries mu w tym pomaga. Zerka na fotel, gdzie nie ma starszej Laury - co jest logiczne (nie było zabójstwa i poprzedniej rzeczywistosci), oczywiscie młodsza Laura znika w lesie i co sie z nią dzieje ? .. moim zdaniem przenosi się do alternatywnej linii czasowej, czyli tej w ktorej nie ma worka z ciałem, przez to nie ma jej tez w czarnej chacie. Potem Cooper wychodzi z czarnej chaty (lub poczekalni) tam gdzie zawsze czyli w TP w lesie, spotyka Diane. Potem jadą drogą na 430 kilometr .. skąd on wie że to jest 430 km itp. ? bo moim zdaniem Laura w czarnej chacie podała mu na ucho ta informację, czyli gdzie ma jej szukać w alternatywnym czasie. Cooper mowi przed wjazdem w alternatywne rozwiazanie do Diane ze wszystko moze tam sie zmienić. Potem okazuje się, że Cooper budzi się jako Richard (ciekawy wątek).. ale nie bez przyczyny jest ta scena w barze gdzie zachowuje sie jak to agent fbi, profesjonalnie, czyli pamiec mu zostala, czyli on nie zyl w tej rzeczywistosci wczesniej zapewne. Potem napotyka Laurę.. ale wczesniej przyglada sie elektryce na słupie.. to pradopodobnie droga ktora przebyła Laura w momencie gdy zniknela w lesie gdy ja prowadzil Cooper, zatem mieszkała tutaj około 30 lat a jej rodzice w poprzedniej rzeczywistosci po prostu nie mieszkali tutaj gdzie wczesniej. Cooper dojezdza do Twin Peaks i okazuje się, że to całkiem inny świat. Tyle z moich (bez)cennych uwag : >