Z ciekawości wróciłem obejrzeć jak się miewa ocena tego serialu po roku. Ku mojemu zdziwieniu jest wysoka. Może ktoś mi wytłumaczy fenomen tego serialu? Obraz Lyncha usiłuje coś przekazać ale nikt nie wie co. Było kilka momentów w Twin Peaks, przebłysków dzięki którym moje znużenie zmalało ale to było tylko chwilowe złudzenie.
Niech mi nikt nie mówi, że przypomina stare Twin Peaks bo tak nie jest, nie ma tego "luzu, komedii" nawet fabularnie nie powala w porównaniu do starszej odsłony. W ogóle nie odczułem tego klimatu.
Oglądanie tego serialu po prostu mnie męczyło, z tygodnia na tydzień zastanawiałem się czy w ogóle włączyć kolejny odcinek.
A może mam po prostu 22 lata i jeszcze nie dojrzałem do takiego "arcydzieła"?
Mam wrażenie, że ludzie ślepo widzą coś więcej w tym serialu albo CHCĄ to widzieć i stąd te oceny.
Pozdrawiam.
Za dobry dla Ciebie i Tobie podobnym właśnie przez taką widownie kino i seriale są zdominowane przez głupie komedyjki i mdłe dramaty :)
I mówi to ktoś kto dał filmowi Mother 10/10.
Po prostu dla mnie film czy serial, przez który ciężko przebrnąć mimo, że ma jakąś tam wizję nie zasługuję na wysoką ocenę. A niektórzy widocznie lubią się meczyć.
Akurat nie przepadam za filmami komediowymi oraz "mdłymi dramatami", a film da sie zrobić ciekawy, zaskakujący i nie nudzący. No ale najlepiej z góry ocenić kogoś jak to u nas często bywa.
Pewnie najlepiej to dobrze sie bawic i nie myśleć przecież film to tylko rozrywka.
No tak właśnie napisałem. Każdy film ciekawy, zaskakujący i nie nudzący to też film na którym nie trzeba myśleć. Brawo.
Ocena jest wysoka bo nowe Twin Peaks to najwybitniejsze dzieło filmowe XXI wieku i najważniejszy film w historii obok Stalkera i Odyseji Kosmicznej. Arcydzieło totalne. Nie zrozumie tego ktoś kto ocenia Avengers na 10.
Avengers oceniłem tylko i wyłącznie porównując filmy z jego kategorii, a nie takie filmy jak Stalker.
W mojej ocenie Avengers w swojej tematyce jest perfekcyjne.
Ja akurat też oceniłam ostatnie Avengers wysoko bo to wybitny film rozrywkowy a nawet moze troche wiecej akurat w kinie króluje teraz komiks ...Wiec ambicje przenoszą sie na seriale
Mi zawsze komiksy były bliskie wiec mi to w żadnym wypadku nie pszekadza...Zreszta nawet głupiutka bajka dla 5 dzieci ma u mnie szanse na dyche :)
Mi też komiksy są bliskie, ale chodzi mi o to że nowi Avengersi nie zasługują na 10 bo wypadają blado w porównaniu do takich filmów jak Watchmen, Mroczny rycerz, 300, Sin City czy nawet Batman v Superman w wersji reżyserskiej który jest największą niedocenioną perełką kina komiksowego. Jeśli zaś chodzi o filmy Marvela to uważam że Infinity War był gorszy niż np. Thor Ragnarok czy Civil War. Jakoś ten film na mnie nie zrobił takiego wrażenia jak na większości populacji, uważam że można to było zrobić lepiej :P