Pierwsze dwa sezony są bardzo dobre, tak powiedzmy na 8, ale dopiero tutaj Lynch pokazuje klasę i swoje prawdziwe oblicze.
Jak na razie sezon bije na głowę poprzednie.
11/10. :)
No proszę..takiej opinii to od nikogo sie nie spodziewałam..Własnie jestem podczas oglądania 3 odcinka...Kurde...Lynch chyba sie czyms wspomagał...Dla mnie klimat juz nie ten, ale wszystko sie pozmienialo tak w samej tv jak i u niego w glowie pewnie...Czasem za duzo efekciarstwa i wydłuzonych scen (nawet jak na niego), ale generalnie ...jest ciekawie..Inaczej.
Nie wiem, czy się wspomagał czy nie. Lynch już tak ma. :) Sprawdź sobie Lost Highway, Mulholland Dr. czy Inland Empire.
W pierwszych 2 sezonach krępowała go cenzura - serial miał być przystępny dla każdego. Tutaj już jedzie po swojemu...
Nie ogladalam tylko "Inland Empire", a Lyncha filmografie studiuję od lat ;-) I tak stwierdziłam, ze tutaj przebil nawet samego siebie w tych odlotach, zobaczymy co z tego wyniknie :-)
i godne zwieńczenia tzw. trylogii po LH i MD. Jak zrozumiało się obydwa filmy, ten nie powinien stanowić wielkiej zagadki (chociaż chyba najtrudniejszy i jednak kilka razy trzeba obejrzeć). Osobiście polecam, ale tylko zagorzałym zwolennikom Lyncha.
Bardzo dobrze, że trochę zszedł na ziemię w ostatnich dwóch odcinkach, jednak trzeba o schizy i psychodeli trochę odpocząć :)
Bije poprzednie? Odważna teza. Powiem tak: nie jest od nich (jestem w tej mniejszości, która traktuje sezony 1 i 2 jako całość i nie ględzi "do ustalenia zabójcy Laury - super, potem - kicha") gorszy. Jest po prostu inny. Wspaniale inny.
Dla mnie też 3 sezon zaczyna się lepiej niż 1 i 2. Przede wszystkim jest bardziej tajemniczo i psychedelicznie.