PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=725199}
8,0 25 333
oceny
8,0 10 1 25333
8,6 20
ocen krytyków
Twin Peaks
powrót do forum serialu Twin Peaks

Kto już po seansie? Jak wrażenia?

ocenił(a) serial na 9
pawkaz3

Znowu czysta farsa:) Cooper w tej marynareczce i "poznawanie swiata":D

ocenił(a) serial na 9
pawkaz3

czy tylko mi postać Roberta Kneppera przypomina Franka z Blue Velvet ? Nawet są ubrani podobnie,i te zakola :3

ocenił(a) serial na 9
Illegal_Slut

Sluszna uwaga:) Ponoc Twin Peaks, MD i BV dzieja sie w tym samym swiecie, tylko w innych lokacjach :D

ocenił(a) serial na 10
Illegal_Slut

Ja też znalazłem idealne wręcz odwzorowanie Franka Boooth'a w tym odcinku jednak nie w postaci granej przez Roberta Kneppera, a tajemniczego młodzieńca, który molestował w BB jakąś dziewczynę. Wg. mnie własnie oni sa podobni jak dwie krople wody, w sumie nawet fizycznie :D

ocenił(a) serial na 9
wojtar3

ten dzieciak bardziej kojarzy mi się z Bobbym Peru. Poza tym Frank raczej zwyzywałby dziewczynę proszącą o ogień od f u c k headów i asswipeów a nie zaczął ją molestować na oczach wszystkich.

użytkownik usunięty
pawkaz3

Coraz więcej scen w ukochanym przez fanboyów Twin Peaks. Tajemnice Buenos Aires + transowa końcówka w akompaniamencie "Windswept" Johnny'ego Jewela. Robi wrażenie.

ocenił(a) serial na 9

Plus świetny motyw z doktorkiem

ocenił(a) serial na 9
pawkaz3

Seans przede mną. W zasadzie to na pierwszy raz czekam na wersję z lektorem. Na napisy przyjdzie czas później ;)

ocenił(a) serial na 10
pawkaz3

Gdzie można obejrzeć na necie? Poda ktoś linka?

ocenił(a) serial na 5
michi468

uwaga ZŁODZIEJ

krzysztof7

Jest już gdzieś z lektorem?

ocenił(a) serial na 9
pawkaz3

kto by się spodziewał,że Phillip Jeffries będzie tak ważną postacią w trzecim sezonie. jego wątek w FWWM to jedna z najbardziej tajemniczych rzeczy w twin peaks a fantastyczna scena w the missing pieces (are u the man ?) na razie niczego nie wyjaśnia. jak tylko na ekranie pojawiło się buenos aires byłam pewna,że zobaczymy Bowiego. (z Lynchem nigdy nie wiadomo patrz dzisiejszy odcinek i Cooper w lustrze) z drugiej strony osoba z którą rozmawia Doppelcooper przez telefon to pewnie Mike (i'll be with Bob again) ewentualnie Albert (i left messages).

pawkaz3

Będę szczery: straciłem cierpliwość. Akcja posuwa się w tak ślamazarnym tempie, że PIERWSZY raz w historii chciałem przewinąć poszczególne sceny. Jakiegoś napięcia całkowicie brak, przez co całość jest straszliwie nieangażująca... Głównym problem jest pewnie to, że brak tutaj jakiegokolwiek zawiązania akcji. Mamy już 5 odcinek, praktycznie 1/3 całości za nami, a wszystko to jakiś jeden wielki bajzel: brak głównego wątku, CIĄGLE DOCHODZĄCE NOWE POSTACI (przysięgam, przez te 5 odcinków przewinęło się więcej postaci niż w całej grze o tron XD) które nie wnoszą kompletnie NIC, dziwaczne skakanie po lokacjach- serio, to się sprawdza, ale w prologu filmów, a nie po 5 godzinach męczarni i brak jakiejkolwiek muzyki. Serio, przez cały godzinny odcinek na uwagę zasługują 3 sceny- pierwsza z Boberem (Bob + Cooper), druga, naprawdę fajnie nakręcona scena ćpania przez córkę Shelly (postaci jest tak dużo, że nawet nie wiem jak ona ma na imię) no i sekwencja z Boberem dzwoniącym przez telefon. W sumie ile? 5 minut dobrego kina? Cała reszta to jakieś długaśne i ślamazarne ujęcia przejeżdżających aut po podjeździe, ŻENUJĄCA scena wybuchu (serio, ten montaż jak w M jak Miłość), nudna gadka o dupie marynie, wkur*iające postacie (chłopak/ mąż od córki Shelly, którego człowiek ma ochotę rozszarpać za samą mordę) czy w końcu ostro POKU*WIONA scena w barze (która pasuje do całości jak pięść do nosa) która zamiast wywoływać przerażenie/ śmiech, była raczej żenująca "ZERŻNĘ WAS PALĄCE LASKI" czy jakoś tak, tragedia XD Na sam koniec wisienka na torcie- DOUGIE/ AGENT COOPER. Naprawdę, człowiek całe życie czeka na powrót KULTOWEJ i genialnej postaci, jaką jest Cooper i co? Mam wrażenie że Lynch siedzi gdzieś tam teraz i się śmieje ze wszystkich fanów którzy tak czekali z utęsknieniem na powrót ich ukochanej postaci. Z super inteligentnego, pozytywnego Coopera który serio ciągnął Twin Peaks (nawet słabe odcinki szło przeboleć dzięki niemu), jest tutaj zamieniony w jakiegoś odmóżdżonego debila który szcza w gacie i mówi trzy słowa na odcinek. Przysięgam, jeżeli ktoś mi powie, że ten wątek mu się podoba, nie uwierzę. Ludzie są tak zaślepieni majestatem MISTRZA Davida, że boją się sami przed sobą przyznać, że coś im się nie podoba. Prawda jest jednak taka, że danie wolnej ręki Lynchowi jeśli chodzi o reżyserię trzeciego sezonu było strzałem w kolano. Koleś już dawno odleciał i wyszedł z wprawy, a ten serial tylko to potwierdza. Sam format jest nie do zniesienia- to naprawdę jest 18 godzinny film, tyle że z miliardem postaci i scen które nic nie wnoszą, nudnymi, bezpłciowymi postaciami, szczyptą melancholii i tęsknoty za tym, co już nigdy nie wróci (wyciąć sceny z samym miasteczkiem, to serial serio nie straci NIC bo same te sceny NIC nie wnoszą XD) i świadomym kpieniu z widza (patrzcie, to Kyle MakLachlan, fajnie nie? Chcieliście coopera? Macie zje*nego Dougiego). Brak tutaj tego co wyróżnia seriale od filmów- cliffhangery na koniec odcinka, zwroty akcji, jakieś napięcie, coś, co przyciąga do telewizora. Przez to rozciągnięcie scen mamy sytuację, że na kontynuację jakiejś sceny trzeba czekać aż do następnego odcinka nim MISTRZ uraczy nas kolejnymi randomowymi scenami.

Miałem nadzieję, że serial ruszy z kopyta od tego odcinka. W poprzednim w końcu się coś działo, mieliśmy świetną rozmowę Boopera z Gordonem (przysięgam, jego postać jest najjaśniejszym elementem całości) i w końcu jakąś zapowiedź, że coś się ruszy (miał się pojawić ktoś kto miał zidentyfikować Coopera). Oczywiście wątku w odcinku 5 nie poruszono, bo przecież cała widownia czeka na niesamowicie śmieszną scenę Coopera który nie może utrzymać moczu czy fascynującą sekwencję z przejeżdżającymi autami i wybuchem.

użytkownik usunięty
Fass_

Dokładnie, jak Seyfried odlatuje to mamy typowo Twin Peaksowo-Lynchowską scenę, perfekcyjne połączenie muzyki z dekadencką sceną, ciekawe ujęcie plus klimat, podobnie Evil Cooper w więzieniu, fajne napięcie i nawiązanie do klasycznych scen. Jednak większość scen to po prostu suche, pozbawione tempa, napięcia i przede wszystkim muzyki, klimatu sceny. Oglądanie tego to istna katorga!!! Jeszcze jedna rzecz, Lynch robiąc nową wersję Coopera zapomniał o złotej maksymie "Never go full retard!"
https://youtu.be/7wVagQ_LVd4

ocenił(a) serial na 7
Fass_

W 100% się pod tym podpisuje. Uwielbiam Lyncha, ale ten 5 odcinek to tragedia. Mam nadzieję że akcja ruszy do przodu, i na litość boską, niech Cooper odzyska wreszcie pamięć.

StryjekPL

Ja próbuję pogodzić się psychicznie z faktem, że pewnie cały sezon zakończy się sceną odzyskania pamięci przez Coopera :DDDD

ocenił(a) serial na 5
Fass_

Mi akurat podobał się ten odcinek, bo nie zawierał tyle męczących scen, był luźniejszy, zabawniejszy i coś się czasem działo. Wątek zagubionego Coopera póki co mi nie przeszkadza (lecz też nie powiem bym przepadała) ale jeśli będą ciągnąć to dalej to może zrobić się nieciekawie. Postać grana przez Amandę Sayfried nazywa się Becky i ponoć ma być ważną postacią w kolejnych odcinkach tak w ogóle.

Fass_

ja się poddałem przy 4tym, podejrzewam że będzie jeszcze gorzej przy zapowiadanych 18 odcinkach, 10% konkretnych scen i 90% zapychaczy w rodzaju 10 minutowego malowania łopat na złoto czy Coopera-debila powracającego do rzeczywistości

marckoza

W sumie idzie się po trochę zgodzić. Jacoby upchany tylko po to żeby czas leciać .. ten jego monolog reklamowy w sumie tylko w celu przypomnienia niektórych twarz z poprzedniego Twin Piksa. Druga sprawa że wyglądało to dośc żenująco i było kompletnie jak dla mnie niepotrzebne .. oczywiście jak połowa scen. Znaczy tak, z połowa jest ok ale połowa jest ogólnie mówiąc niepotrzebna. Kiedyś było zapychanie serialu Donną i Jamesem .. dzisiaj mamy zapychanie tymi dwoma młodymi naćpanymi. Ogólnie mówiąc Lynch znowu skupił się na nałogach .. moim, zdaniem całkowicie bez sensu, tu ćpają, tam ćpają. Zaznaczę tylko, że w USA tak dużo białych nie ćpa, jak czarnych a czarnych jest przecież 1/3 spoleczenstwa. No Lynch jak to Lynch, szuka jakiegos punktu zaczepienia żeby przedłużać serial, niech mu będzie. Oczywiście musi tez przetrzymac w niemocy Coopera bo jakby odzyskać świadomośc w 5,6 czy siódmym odcinku to przecież zły Coop siedzący w więzieniu zostałby natychmiast skasowany a tak to do końca serialu będzie Zły Coop odkrywał karty a dobry Coop ocknie się podejrzewam, że około 10-14 odcinka :]

pawkaz3

SPOILERY!

Odcinek OK, jak zobaczyłem Bang Bang Bar i nowy kawałek to już się bałem, że to koniec. Na szczęście było jeszcze kilka scen, błyszczy oczywiście Zły Coop bawiący się telefonem - Kyle swoją grą aktorską zasłużył sobie na nagrodę, należy mu się!
Z każdym odcinkiem zwiększa się ilość muzyki. Wraz z powrotem Agenta Coopera do Twin Peaks wrócą zapewne utwory Badalamentiego.
Żeby jednak nie było za wesoło - wątek Dougiego zaczyna być męczący, i mówię to jako ktoś, komu ten sezon bardzo się podoba - scen z nim jest za dużo, wydaje mi się, że lepiej byłoby kilka usunąć i poświęcić czas choćby na więcej Normy, mam nadzieję że jest razem z Edem.

Kończąc narzekanie:
Dobrze widzieć BOB'a ponownie jako Franka Silvę. Sprytny i subtelny efekt, na szczęście uniknięto obsadzenia innego aktora w tej roli.

Córka Shelly to chyba druga Laura. Bierze narkotyki, jej chłopak to przećpany nieudacznik a sama do tego wyciąga tyle kasy od matki, ile tylko się da. Bobby chyba za dużo czasu spędza w pracy, jeśli jej nie upilnował - zakładam, że to jego córka.

Obrzydliwy typ z Bang Bang Bar to Richard Horne - jeśli to syn Audrey, to współczuję. Szurnięty psychol pod dachem, ona na to nie zasługuje :(
Nie zdziwiłbym się, gdyby zadarł z Jamesem, zawsze wpada w kłopoty, a taki zwyrol bez granic mógłby dobierać się do dziewczyny upatrzonej przez Jamesa. Swoją drogą, gdzie jest Donna, czyżby zginęła w wypadku wspomnianym w 2 odcinku?

Buenos Aires - jakieś pomysły czym jest to urządzenie? Jedno jest pewne, tam zaginął Jeffries, tam rozgrywają się sceny z nim w The Missing Pieces więc ma z tym coś wspólnego.

ocenił(a) serial na 9
Urubus

Becky, córka Shelly ma inne nazwisko niż Bobby, więc chyba Shelly wyszła za kogoś innego.

ocenił(a) serial na 9
truegod

Becky nosi nazwisko swojego męża.

ocenił(a) serial na 9
goldeno

Becky ma męża? Zdało mi się, iż w jednym z odcinków jej matka wspominała, iż nie podoba się najnowszy chłopak Becky...

ocenił(a) serial na 9
truegod

Zobacz napisy końcowe. Becky Burnett i Steven Burnett.

ocenił(a) serial na 10
Urubus

No przecież! Syn Audrey!... właśnie tak kombinowałam kto to może być ten Richard. Czy syn Jerry'ego? Czy jeszcze jakieś nowe dziecko Horne'a, np. z jakąś kochanką? A to przecież może być syn Audrey... Brrr.
Też się cieszę z tego symbolicznego powrotu Silvy.

ocenił(a) serial na 9
pawkaz3

Cóż, odcinek niemalże zbędny, akcja stoi w miejscu. Jedyne co pozytywnie się wybija to piękne ujęcie z naćpaną Amandą Seyfried w samochodzie oraz przemówienie doktora Jacoby. Cooper mający amnezję pomału zaczyna być nie do strawienia.

ocenił(a) serial na 10
pawkaz3

Ja tradycyjnie zapraszam na omówienie odcinka tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=Aec_BZsA-3M
A ogólnie - odcinek - choć jak zwykle intrygujący, spełnia rolę raczej zapychacza, akcja zwalnia, ale za to mamy szansę poczuć troszkę starego Twin Peaks. No i nowy utwór Badalamentiego! Wreszcie!

pawkaz3

jednak dobre miałem przeczucie że Seyfried zagra córkę Shelly. Co ciekawe nazywa się Rebecca "Becky" Burnett. Hmm, ja myślałem że to będzie córka Shelly i Bobby'ego... a może i nią jest. A ten jej chłopak, powiem tak - udany xd skąd ona go wytrzasnęła

Buenos Aires - łał. Ale gdzie Jeffries. Pytanie czy będzie Bowie, pewnie nie.

i dostałem odpowiedź jak to będzie z Bobem w lustrze - nieźle to sobie wykombinowali!
scena z telefonem też niezła

tylko niech Coop zacznie się zachowywać jak człowiek bo na to sie patrzeć nie da :/ tak będzie już do końca? "jeden z was musi umrzeć". jak tak na niego patrzę to chyba wiem który zginie.

poza tym nie rozumiem pewnej rzeczy. Agent Cooper był w chacie 25 lat, mowa była że jak Coop poszedł do chaty to szeryf czekał na niego kilka godzin, a on tam był nie wiem, pół godziny? Ciekawe ile z jego perspektywy minęło. Ok czyli siedział tam te ileś czasu i tak nagle ni z tego ni z owego "dobra wyjazd znudziłeś nam się"? nagle chcą tamtego z powrotem, ciężko to zrozumieć. Chyba że tak to jest no bo jakoś być musi, bo tak to Coop by nie wyszedł stamtąd nigdy.

Wingo

Też sie nad tym zastanawiałam. Jedynym sensownym wytlumaczeniebym byłoby To, że co 25 lat te planety się układają w taki sposób, że otwiera sie przejście (o czym mówił Coop w końcówce 2 sezonu) i moze wtedy następuje wymiana 'zakladnikow'. Ale czy na pewno o to chodzi to nie wiem.

ocenił(a) serial na 10
pawkaz3

Amanda Seyfried wypadła bardzo dobrze, miałem wątpliwości co do tego castingu. W ogóle młoda generacja Twin Peaks na razie wypada w porządku, młody Horne w barze wymiótł fenomenalną sceną.
Muzyka! Świetna była w tym odcinku.
Na razie jest dobrze, ten odcinek w ogóle bardzo przypominał klasyczne Twin Peaks, ale dwóch rzeczy się boję. Po pierwsze, ogłupiały Cooper - na razie mi nie przeszkadza (aczkolwiek ludzie niewidzący jego problemu już zaczynają denerwować, jednak minimum realizmu przydałoby się zachować), ale nie chciałbym, by był taki przez większość sezonu, mam nadzieję, że do maksymalnie 8 odcinka dojdzie do siebie. Druga sprawa - postaci i wątków jest już tyle, że zaczynam mieć wątpliwości, czy 13 odcinków starczy na pomieszczenie wszystkiego.

ocenił(a) serial na 7
GregoriusJ

Ja odniosłem wrażenie, że powoli to się zaczyna zazębiać. Oczywiście nadal jest ten bardzo "rwany" klimat skakania od sasa do lasa, ale też wydaje się to wszystko spójne, jak np. znalezienie obrączki w ciele ofiary, wrzucenie klucza do skrzynki pocztowej itd. W tym odcinku wreszcie pojawiła się też, jak zauważyłeś bardziej stylowa muzyka i przyjemniej się oglądało. Oby Lynch trzymał się zasady, że miał pomysł na finał i od niego zaczął;)

ocenił(a) serial na 10
tocomnieinteresuje

Ja już przy poprzednich odcinkach odniosłem wrażenie, że całość jest spójna i wszystko się zazębia, nowe Twin Peaks tylko pozornie jest chaotyczne i bez sensu. Jest w tym dużo misternego planowania wątków i układania scen w odpowiedniej kolejności, to pod względem formy bardziej czuje się szalonego artystę. Mimo wszystko wątków jest mnóstwo, przy tym tempie rozwoju akcji to nie wiem, czy uda się wszystko ładnie spiąć, ale zobaczymy.
Co do muzyki - sporo ludzi twierdzi, że im bardziej Cooper będzie dochodził do siebie, tym więcej będzie muzyki, na razie to się sprawdza, bo już coś tam troszeczkę zaczyna bardziej kojarzyć co się dzieje wokół niego.

GregoriusJ

polać mu wincyj kawy !

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones