PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=725199}
8,0 27 tys. ocen
8,0 10 1 27455
8,9 29 krytyków
Twin Peaks
powrót do forum serialu Twin Peaks

Witam.
Przed trzecim sezonem odświeżyłem sobie dwa poprzednie i jestem w trakcie czytania Sekretów Twin Peaks.

Książkę czytało mi się dobrze do momentu aż akcja przeniosła się do miasteczka. Nagle nic nie trzyma się kupy.

W książce jest wiele znaczących różnic względem serial jak np. to, że matka Normy miała inne imię i umarła jeszcze przed akcją z serialu,
czy zupełnie inny opis historii Eda, Normy i Nadine. Frost twierdzi, że "wszystko zostanie wyjaśnione w swoim czasie" i jak wiecie na październik zapowiedziana jest druga książka o tytule "the final dossier" Jak myślicie, w jaki sposób zostanie to wyjaśnione?
Sam mam kilka teorii i chciałbym to zweryfikować z waszym zdaniem:

1. Sekrety Twin Peaks, sezon 3 i the final dossier to alternatywna rzeczywistość względem pierwszych dwóch sezonów (moim zdaniem najgorszy wariant, nie lubię takich zagrań.)

2. Akta przedstawione w Sekretach Twin Peaks to fałszywki. Tu rodzą się pytania: kto je zrobił? Po co? Dlaczego włożył w to tyle wysiłku? (w końcu jednak zna powiązania, sympatie i antypatie mieszkańców)
Czy fałszerz znał prawdziwą historię i tylko ją sfałszował, (jak tak, to po co?) czy może znał ja tylko w części i stąd wynikają nieścisłości.

Za tą teorią moim zdaniem przemawia kilka faktów:
* Opis przekrętu Andrew i Josie również nie zgadza się z tym, co było w serialu. Wg. książki opis ten pochodzi z notatek samego Coopera. Do notatek dołączona jest luźna notatka Trumana, adresowana do Coopera, jak gdyby w liczył, że ten ja kiedyś przeczyta (więc napisana już po jego wyjeździe). Do połowy to co pisze Truman pokrywa się z serialem ale potem opisuje on śmierć Josie, twierdząc, że umarła mu w ramionach. Ale Coop przy tym był, więc po co to napisał?
Tej sceny nie da się tak łatwo zapomnieć, ponieważ pojawia się w niej Bob po raz pierwszy od śmierci Lelanda więc nie ma mowy o wpadce. Przy okazji z notatek Coopera dotyczących jego postrzelenia wynika, że mial na sobie kamizelkę bo przeczuwał, że coś mu grozi, ale przecież z serialu wiemy, że po prostu nie zdążył się przebrać po dochodzeniu, które prowadził z Edem w Jednookiim Jack'u.

* Opis historii Nadine i Eda, rzekomo wykonany przez Hawka napisany jest językiem, który zupełnie mi nie pasuje do tej postaci. Miałem go zawsze za "uduchowionego indiania" a w książce wyszedł na "indiańca - dzikusa", dlatego moim zdaniem nie on wykonał te notatki.

3. Sekrety Twin Peaks to troll nie mający związku ani z sezonami 1 i 2 ani z trzecim, wydany w celu przypomnienia o TP jeszcze przed trzecim sezonem i do zbicia hajsu, a prawdziwe akta zostaną wydane po zakończeniu trzeciego sezonu i uzupełnione o wydarzenia z niego w "the final dossier"

A Wy co o tym sądzicie?
Zapraszam do dyskusji

ocenił(a) serial na 8
Gordon2393

Ja myślę że dopiero w październiku książka naprawami nas na trop. Odpowie co z Annie i kilkoma postaciami. Archiwista może być. Nawet Gordon Cole,który nie wszystko dobrze usłyszał. Jednak to musi być inteligentny kto zna historie Roswell itd. Możliwe ze nawet nasz szeryf nowy to notował.

batesmotel27

Wg. Sekretów TP archiwistą jest Garland Briggs. Oj namieszał Frost tą książką, chyba bardziej niż sam Lynch

ocenił(a) serial na 4
Gordon2393

Dawno temu oglądałem dwa pierwsze sezony, więc nie wiem, na ile ich fabuła jest zgodna z opisami z książki, ale o niej samej nie mogę napisać za wiele dobrego. Podobnie jak najnowszy sezon serialu, "Sekrety Twin Peaks" nie są o Twin Peaks. To jakieś historyczne fakty, teorie spiskowe i opisy działań rządu amerykańskiego powiązane cieniutką nitką z Twin Peaks i jego mieszkańcami. Ta książka byłaby może dobra, gdyby skrócić ją o ponad połowę i jakoś rozwinąć temat UFO, o który tylko tak naprawdę w tej książce się rozchodzi, o jakieś szersze, bardziej intrygujące wydarzenia. Frost i Lynch swoimi najnowszymi dziełami nieźle polecieli na kasę.

Co do opisu sporządzonego przez Hawka, to jego styl też mi kompletnie nie pasował do tej postaci. Indianiec - dzikus byłby jeszcze spoko, ale ten tekst wyglądał jak spisany przez jakiegoś miejscowego prostaka.

Całkowicie natomiast rozłożyło mnie to, że badaczem dossier okazała się agentka Tamara Preston, której rola w serialu sprowadza się tylko do kręcenia tyłkiem.

Zloty_Deszcz

Lubię teorie spiskowe, wiec o historii US czytało mi się dobrze.

Z Tammy też jest jakaś dziwna akcja. Niby w książce Gordon kazał jej badać akta bez względu na to co odkryje, zachwala ją przed Dennise a jak przychodzi co do czego, to rozmawia z Albertem sam na sam a jej każe odejść, jakby jej nie ufali a co do kręcenia tyłkiem to Lynch ma coś do tej "aktorki". Współpracował z nią przy swojej muzyce a teraz dał rolę w TP. W ogóle Lynch lubi się otaczać swoimi ludźmi.

Nie polecieli na kasę, można powiedzieć, że realizują projekt, który mieli w planach na dwa lata przed oryginalnym Twin Peaks. Chcieli wtedy stworzyć serial o Lemurianach, o których jest trochę w książce. Polecam zapoznać się z filmem Kaji z kanału jakbyniepaczeć na YT. Całkiem fajnie analizuje trzy ostatnie odcinki i jest tam cytat Lyncha o Lemurianach. Mi sezon się podoba, przy dwójce narzekałem, że jest zbyt mało o istotach pozaziemskich i Chatach, a tu panowie dają do pieca.

ocenił(a) serial na 4
Gordon2393

Teorie spiskowe teoriami, dlatego tak samo jak z trzecim sezonem - jeżeli Frost chciał pisać o czymś innym niż Twin Peaks, to powinien to nazwać inaczej, a nie bazować na znanej marce.

Co do Chrysty Bell, to też bym "coś do niej miał", bo babka wygląda bardzo korzystnie. Ale aktorka z niej niestety żadna.

Sam w jednej z opcji założyłeś, że mogło im chodzić o pieniądze. Jak dla mnie, to tak właśnie było. Wiadomo jak to jest z bogatymi, im więcej mają, tym więcej jeszcze chcą, a jaki to problem napisać/nakręcić coś i podpisać to "Twin Peaks"? Fani to kupią. I tak się właśnie robi pieniądze w Hollywood.

W tym filmie na YT nie za wiele jest analizy. Głównie to ona opowiada, co się działo w trzech ostatnich odcinkach :/ Trochę strata czasu.

ocenił(a) serial na 10
Zloty_Deszcz

Ani Lynch, ani Frost nie musieli zmieniać tytułu. Powód jest prosty - to przez nich wymyślony świat i mają święte prawo zaprezentować taką wizję, jaką chcą.

ocenił(a) serial na 4
GregoriusJ

Bez sensu jest to, co napisałeś.

Zloty_Deszcz

Napisałem, że chcieli zarobić na książce, gdyby ta okazała się trollem, a nie ze względu na jej fabułę. Lynch i Frost z historii o dwóch zabójstwach zrobili historię o siłach nadprzyrodzonych i genezie zła i to w dalszym ciągu jest Twin Peaks, chociaż mało jest samego miasteczka. Sezon kontynuuje historię Dale'a i mamy też Gordona z Albertem i Hawka z Trumanem, którzy go szukają, więc jak najbardziej to jest kontynuacja (chyba, bo tak jak napisałem na początku może się to okazać jakąś alternatywną rzeczywistością czy coś).

ocenił(a) serial na 4
Gordon2393

Ale nie uważasz, że to wszystko jest naciągane? W książce jakieś siedemdziesiąt procent to temat różnych tajemniczych sytuacji, które miały miejsce gdzieś w Ameryce, a jedyne co wiąże je jakoś z Twin Peaks, to postać pochodzącego z miasteczka pułkownika Douglasa Milforda. Przecież o wszystkim tak naprawdę można było tam napisać i też dałoby się na siłę powiązać to z Twin Peaks.

Poza tym za mało ta książka wyjaśnia, a fakt, że wkrótce ma się pojawić jej kontynuacja, świadczy tylko o tym, że był to chytry plan zarobienia pieniędzy i nic więcej.

Zloty_Deszcz

Fakt, że Frost wrzucił tam dużo, bo i kosmitów i starą cywilizacje i okultyzm ale myślę, że to ma takie być.

Moja teoria co do tego w którą to stronę zmierza jest taka: wiemy że to wszystko to personifikacja dobra i zła, ale czy Lynch i Frost zdecydują się żeby na koniec czy to trzeciego sezonu czy tej zapowiedzianej książki zdecydować się na jedną nazwę np. Lemurianie?

Moim zdaniem możliwe, że zostanie jak jest, czyli do końca będzie to jakaś siła owiana tajemnicą, która ma wpływ na ludzi oraz przez którą dzieją się nie wyjaśnione rzeczy jak zniknięcia jakichś osób i w różnych epokach zaczynając już od czasów biblijnych ta siła jest różnie nazywana.

Na tę chwilę myślę, że jest tego po prostu za dużo żeby to rozplątać chociaż mogę się mylić i może nas twórcy zaskoczą.

Co do małej ilości miasteczka w tej serii to mi to nie przeszkadza. Patrząc na to z innej strony, to trzeba mieć niezłą wyobraźnię żeby z prostej historii morderstwa w małym miasteczku zrobić taki rozbudowany świat jaki jest teraz. Po za tym twórcy mówili żeby traktować to jako oddzielną produkcję, a teraz wiemy dlaczego.

ocenił(a) serial na 10
Zloty_Deszcz

Dlaczego bez sensu?

ocenił(a) serial na 4
GregoriusJ

Jakbyś kupił sobie lody, a okazałoby się, że w pudełku jest smalec, to byłbyś zadowolony?