Laura nie zmarła, więc wszystko, co wydarzyło się w ciągu 3 sezonów to tylko sen. Nie ma nawet sensu tłumaczenie tych sennych widziadeł - bo po co?
Mało jest mowy w serialu o tym, że to tylko sen? Mało podróżowania drogą nawiązującego do innych filmów?
Jeśli prawdą jest, że końcówka 18 odcinka to sen Laury przerwany budzącym ją wołaniem matki - i że konsekwentnie Laura obudzi się w świecie, w którym nie zmarła, co niby miałby zawierać kolejny sezon?
18 odcinek jest jakby wyjęty z koszmaru; wygląda jednak na to, że to happy end, a Laura się obudzi i "będzie żyła długo i szczęśliwie"...