Jestem już po obejrzanym epizodzie piętnastym. Siedzę w biurze i popijając kawę przypominam sobie wczorajszy seans. To było i dziwne i dobre. I jak zwykle pozostawiło masę niedosytu i pragnienie, by siedem dni szybko zleciało. Moi drodzy, to jeszcze tylko dwa spotkania. Dwa poniedziałki. Za tydzień odsłona nr 16, a na początku września dwie ostatnie godziny, przynajmniej jeśli idzie o sezon trzeci. Historia zmierza ku końcowi, a na chwilę obecną nie wiemy, czy czekać nas będzie kontynuacja… Rozpoczyna się sielankowo – wątek trójkąta Nadine/Ed/Norma: jednooka właścicielka sklepu z bezszelestnymi karniszami drepta w kierunku stacji benzynowej ze złotą łopatą na ramieniu i uśmiechem na twarzy („Ed, I’m sooo happy”) – daje zielone światło małżonkowi, który zrazu pędzi do „Double R Dinner”, do Normy. Ćwierć wieku nic się nie działo i dopiero teraz to ważne pytanie i odpowiedź? Jak zawsze lubiłem gościa, tak jest wyjątkowym głupcem. Jest to przyjemna scena, z fajną muzyczką i przerywnikami z chmurami na błękitnym niebie. Temat zamknięty… (na pewno? ;) ) Ach, no i przyszła pani Hurley decyduje się pozostać przy tej jednej, kultowej restauracji. Wszystko wraca do… normy ;) Potem czysty mrok. Mr C dociera do miejsca, w którym znajduje się znany już nam stary budynek. To połączenie sklepu (Convenience Store) ze stacją benzynową. Intrygujące miejsce. Zaraz, zaraz… miejsce? Okazuje się, że on sam zdaje się je zmieniać w obłokach pary i błysków elektryczności. Widzieliśmy go już w odcinku ósmym, tuż po sekwencjach z eksplozją jądrową w Trinity, w Nowym Meksyku. Być może pierwotnie był w tamtym rejonie. Być może znajdował się tam (tak jak wiele innych postawionych specjalnie budowli), w celu zbadania efektów wybuchu. Czas pokaże, czy się w ogóle tego dowiemy, ale najistotniejsze jest to, że jest to budynek jednokondygnacyjny, a Pokój Nad Sklepem znajduje się w innym wymiarze, tak jak (w dużej części) przypuszczałem. Zły Dale idzie spotkać się z Phillipem Jeffriesem i w istocie dochodzi do rozmowy. Doppelgangera z… „czajnikiem”. Lynch nie poszedł tą samą drogą, co z BOBem – nie wykorzystał starych ujęć, techniki komputerowej, nie wstawił innego aktora, choćby – jak ktoś sugerował – stojącego w cieniu. Nie, on dał nam wielki czajnik, tak jak Człowieka Z Innego Miejsca/Ramię zastąpił sykamorą z galaretowatym „blobem”. Wydaje się, że to mroczne miejsce poza czasem i przestrzenią jest tym samym, które znamy z FWWM, schody zobaczyliśmy już w jednym z odcinków tej serii (widział je Gordon Cole w otwierającym sie portalu), no i pojawia się temat Judy. Retrospekcja do 1989 i wizyty Phillipa w biurze FBI. Mr C posiada wspomnienia Dobrego Dale’a i „pamięta” wydarzenie z 16 lutego. Zna ją. Diane? Jeanay-E? Czy tak, jak pierwotnie planował Lynch – siostra Josie Packard? Kolejna zagadka, która wydaje się zmierzać do rozwiązania. No i dowiadujemy się, że Richard to syn Audrey. Ona sama zdaje się być uwięziona w mieszkaniu z Charliem, a ich dialogi to połączenie „Zaproszenia do miłości” z pierwszych sezonów z „Modą na sukces”, czy inną operą mydlaną. Na moment przenosimy się też do lasów, gdzie jesteśmy (wraz z Markiem Frostem ;) ) świadkami dziwnej rozmowy Stevena z Gersten Hayward. Potem bójka w zajeździe (jak za starych, dobrych czasów), gdzie poznajemy moc płynącą z zielonej rękawicy. W jej efekcie policja zamyka w celach Jamesa i jego kompana. W areszcie nadal przebywa chamowaty Chad, Naido i wyglądający jakby się urwał z „The Walking Dead” gość, przedrzeźniający innych. Scena z Dougie-Dale’m jest bardzo ciekawa. Coś ewidentnie zaskoczyło w mózgu, na skutek sceny w przypadkowo włączonym filmie. Coop wtyka widelec do kontaktu i musimy czekać siedem dni, by dowiedzieć się, czy elektryczność go przywróciła do normalnego funkcjonowania, czy też wessał go kontakt. W trzecim epizodzie „wyszedł” z kontaktu jednego z domów na osiedlu, w pobliżu Las Vegas. Na wejściu do tego osobliwego portalu widniała liczba „15”. I oto w piętnastym odcinku Dobry Dale dotyka kontaktu. Nim agenci FBI z Nevady dotrą do niego (kolejna dobra, choć krótka scena z nerwowo-gamoniowatym duetem federalnych), ten może być już w/w drodze do Twin Peaks. Może dzięki temu uniknie spotkania z Chantal i Gary’m Hutchens, którzy odwiedzili pana Todda, jego asystenta Rogera. Może także Anthony’ego Sinclaire’a. Myślę, że będziemy świadkami albo tragedii z udziałem Janey-E i Sonny’ego Jima lub też wręcz przeciwnie – zobaczymy akcję podobną jak z atakiem Ike’a „Szpikulca”. No i żegnamy „Pieńkową Damę”, która być może odrodzi się w jakiejś postaci (pieńka? kolejnego drzewa?) w Białej Chacie. W napisach końcowych uhonorowano tą fikcyjną postać – pamięci Margaret Lanterman. Ta rola przejdzie do historii seriali – umierająca aktorka, gra umierającą kobietę, o czym już kiedyś pisałem. No i ostatnia scena z „Bang Bang Bar”: kim jest wysadzona z miejsca dziewczyna (Ruby), pełzająca po podłodze? W pierwszej chwili myślałem, że to ta chora, która wymiotowała w samochodzie stojącym w korku… A za tydzień będzie albo kolejna podróż Coopa przez dziwne światy (może właśnie spotka tam „Pieńkową Damę” w innej wersji) albo go wreszcie odzyskamy ;)
Osobiscie najbardziej oczekuje:
- rozwiazania watku Diane - co sie tak naprawde z nia dzialo, kim jest, co przeszla?
- kwestia Laury - Leland mowi, zeby Cooper ja odnalazl. Czy wraz z powrotem Coopera (wiecej niz prawdopodobne) odnajdzie sie tez Laura? Tzn. w jakim sensie?
- Powrot Coopera oznaczalby rozlake z Janey-E czego osobiscie bym nie chcial, ale nie bede narzekac jesli tak sie stanie. Moze wroci prawdziwy Dougie? A Cooper wowczas zajmie sie swoja robota
Chcialbym tez poznac wiecej historii Jeffriesa, ale obawiam sie, ze jest za malo czasu na to, aby cos porzadnego sklecic. Aczkolwiek skoro Ed doznal olsnienia w ciagu paru sekund to czemu nie ktos inny.
Final w jakims stopniu bedzie otwarty. Tak to widze przynajmniej.
4 sezon? Jestem "za", ale nie spodziewam sie tego.
obstawiam że będzie happy end i wróci prawdziwy Dougie, gruby , siwawy, ale tak jak Cooper lekko niedorozwiniąty i powtarzający słowa. W końcu takiego go najbardziej lubi żona. ;))
Co do niego: los gościa przesądzony. Pytanie jak skończy. Może dostanie w pysk od chłopaka w zielonej rękawiczce?
Nie bój się. zły Cooper tez ma pomóc z czarnej chatu. Np siłownię na rękę.Wygrał z palcem w nosie.