Obejrzałem to do końca chyba jedynie z rozpędu, przyzwyczajenia i sentymentu dla starego Twin Peaks. To co zaserwował tym razem Lynch można podsumować jednym zdaniem. To było chore. Zmarnowałem 18 godzin życia. Chyba nawet stacja HBO chciała mieć to już za sobą i wyemitowała dwa odcinki razem, by móc zacząć emisję jakiegoś normalnego serialu...