Ten serial to takie skrzyżowanie "The Las Of Us" z "Death Race", tylko z dużym przymrużeniem oka. Choć jestem graczem, to z "Twisted Metal" nie miałem nigdy do czynienia, ale wiedziałem mniej więcej o co tam chodzi i ciekaw byłem co twórcy wycisną z tak prostej gry. Podszedłem do tego serialu na luzie, bez większych oczekiwań i może dlatego tak mi się spodobał. Jeśli się wyłączy myślenie i nastawi na czystą rozrywkę ze sporą dawką humoru, to powinno się spodobać. Dla mnie, w tej kategorii, dałbym spokojnie 7/10