Na wstępie - pierwszy raz opisuje swoje odczucia na temat serialu .
Dzisiaj skończyłam oglądać .
Zaczynając serial spodobał mi się klimat - kiedyś tv serwowała nam dużo filmów , o takiej tamatyce - thrillery psychologiczne , np „Lokatorka” ( pierwsze co mi przyszło na myśl) . Postać Beck bardzo mnie irytowała . Niezdecydowana pannica , nad którą wszyscy maja się litować . Jej przyjaciółki to w sumie nie przyjaciółki a koleżanki .
Spodziewałam się że Joe zabije Beck ale pojawienia się Candance już nie .
Jakoś nie potrafiłam oglądać/spojrzeć na Penna Badgleya jako postać psychopaty . Dla mnie to będzie zawsze Dan z „Plotkary” .
Mi właśnie Badgley bardziej podpasował jako Joe niż jako Dan z GG. Jego postać w GG mnie strasznie irytowała. Tutaj tego nie było.
Jak dla mnie, było w nim niemal 100% Dana, nie był ani trochę diaboliczny, a trochę tego oczekiwałam, Później uznałam, że widocznie tak chce to ograć i spoko, ale te miny w 10. odcinku przekonały mnie co do tego, że Dan to jego rola życia.
Chciałam dokończyć moją myśl, ponieważ mój komentarz ucięło? W plotkarze Dan tez okazał się stalkerem, zaczęło się od śledzenia i obserwowania swojej ukochanej a następnie jej znajomych i publikowania tego w sieci. Dla mnie Dan i Joe to te same postacie minus morderstwa. Obie postacie niepozorne i nierownowazone z tendencja do wywyższania się.