Sorry, ale dawno żadna postać w serialu AŻ TAK nie działała na moje nerwy... Bardzo ciężko mi oglądać ten serial przez jej obecność bez wyłączania.
DOKLADNIE!!!! Jak zrobaczylam, że to ta aktorke to byłam załamana....nie ma tego czegoś co pozostałe partnerki Joeya....lipa. nie pasuje mi tu ona za cholerę
Jak miło widzieć że nie tylko mi ona przeszkadza... brakuje jej tego czegoś w sobie. Zamiast prawdziwej kobiety widzę bezdomna małolatę do wyr....Ania xd
Joe zakochał się w jej osobowości i prawdziwej miłości do książek, ale płytcy ludzie tego nie zrozumieją.
Noo tak myślałam, że nie tylko mnie ta postać irytuje...odpychajaca kobieta, taka jakas jakby bezdomna, ćpunka, taka wstretna, brudna się w tym serialu wydaje
Podpisuję się pod wszystkim, co wyżej. Irytująca, bezdomna narkomanka z problemami i ciągle coś knująca. Nie dało się jej polubić, ani jej zaufać.
Zabrzmi to bardzo plytko, ale moim zdaniem Bronte jest strasznie brzydka i wyglada jak żaba. Niby narzekamy, ze w tv i na wielkim ekranie wystepuja jedynie piekni ludzie powodujacy kompleksy u “zwyklych szarakow”, ale jak pojawi sie jakis brzydki aktor to kluje to jednak w oczy.
Jak to miło, że nie jestem jedyny. Jestem dopiero na 3 odcinku, a już nie mogę tego oglądać. Ta okropna ruda baba działa mi tak na nerwy i budzi najwyższy poziom agresji, że obniżyłem ocenę sezonu 5 na 3/10. Irytująca.
Ilu pięknisi i koneserów mamy w Polsce to szok. Ciekawe czy faktycznie mogą przynajmniej porównać się z Madeline i czy mieliby szansę u niej ze swoją urodą.
Specjalnie zrobili taka brzydka żeby pokazać że on nie zakochiwał się w pięknych kobietach tylko w jakiejkolwiek. Było mu to obojętnie, tj. nie miał pociągu seksualnego tylko pociąg do tego, żeby "kochać"