Tylko jedno spojrzenie Doroty Pomykały na schodach przed jej domem na dzieci Grety i już wiadomo, że to jej wnuki a Szymon Adamiak przybrał fałszywe dane Jacka Ławniczaka. I tyle. Koniec serialu. Ja się domyśliłam już, gdy jimmy przyszedł do Grety i ją spytał, dlaczego podpisała zdjęcie Szymona Jacek. A to spojrzenie Doroty Pomykały, nota bene fantastycznie zagrane. rozwiązało zagadkę. Moim zdaniem ta scena zepsuła niespodziankę. Ze strony reżysera był to błąd. Oglądanie dalej było już dla mnie nudne