To już końcowy trzeci wątek. Na którym opisujemy swoje wrażenia z serialu.
No to wyprawiają na jego część przyjęcie połączone z obrzeżaniem xD
Ich stosunki są poprawne ,ale nie ma już między nimi takiej przyjaźni co kiedyś.
Bennu i Szeherezada są w stałym kontakcie dzwonią do siebie mejlują.
Ślubu Kerema i Bennu byś nie pokazała?
Ps: Jestem ciekawa co będzie z nowym serialem. Z opisu wynika, że to będzie raczej coś niedorzecznego i naciąganego. Ale mogę się mylić.
Oo ,albo wszyscy razem mogliby się spotkać na ślubie u Kerema i Bennu.
Chciałabym zobaczyć Bennu w sukni ślubnej.Szeherezada była 3 razy to pora na Bennu :D
Grzech Fatmagül? Ja czytałam opis i nawet mnie mnie zaciekawił.Fajnie ,że miedzy główną parą nie ma od razu miłości.
Ten serial ponoć cieszy się sukcesem i był emitowany w 50 krajach.
Zobaczymy jak będzie u nas byle główni bohaterowie nie byli irytujący.
Bennu wreszcie zrozumiała, że Kerem bardzo ją kocha i że to właśnie dla niej zostawił swoje dotychczasowe życie:) SZACUN KEREM:)
Co do Onura i Szeherezady... pewnie po powrocie do domu zaczęli się kłocić. Onur miał pretensje do Szeh, że chciała wyjść za mąż, a ona, że szukał pocieszenia w ramionach innych kobiet. Po raz koleny spakowała Kaana i wróciła do Engina:):):) Haha:)
Właśnie z tego co czytałam ten nowy serial poruszył w Turcji temat tabu i kobiety stały się odważniejsze i nie godzą się np na molestowanie przez mężczyzn. Dla nas ten serial może być niezrozumiały i dziwny, bo kobieta została zgwałcona, a wina spada na nią, narzeczony z nią zrywa, ten co był przy tym gwałcie chce uratować jej honor więc się z nią żeni, a były narzeczony, chce ich zabić, bo myśli, że został ośmieszony
Ten który się z nią ożeni nie będzie do niej nic czuł ale z czasem ją pokocha tak czytałam. Serial podobno w Turcji jak i innych krajach odniósł duży sukces tym bardziej, że porusza takie sprawy.
Mnie dziwi, że ten który był przy tym gwałcie ich nie powstrzymał i jeszcze ten narzeczony ogólnie ten wątek dziwnie wymyślili.
Ja też chciałabym, żeby Kerem i Bennu mieli bliźniaki- chłopca i dziewczynkę:) Kerem oszałaby ze szczęścia:)
Ja również uważam, że aktor grający Alego Kemala powinien dostać nagrodę za tę kreację. Wszystko miał dopracowane w najmniejszych szczegółach:)
dokładnie, wczoraj to myślałam, że ze śmiechy padne, jakie miny robił :) oglądasz Grzech Fatmagul ?
nie podoba mi się to dzielenie odcinków, bo niektóre odcinki się ciągną jak flaki z olejem, ale zapowiada się ciekawie, aktorzy przystojni, niektórzy bohaterowie trochę zahukani także będę oglądać, byle by był logiczny, bo czasem nie można zrozumieć zachowania tych Turków, ale czuje, że TVP zrobi przerwę na wakacje, a Ty czemu nie chcesz oglądać?
Nie mam za bardzo czasu na oglądanie. W Turcji jeden odcinek serialu trwa minimum godzinę i to bez reklam:)
Hahaha:) Nie dziwię się. Ile można znieść wieczne kłótnie głównych bohaterów o każdą najmniejszą rzecz i przewrażliwioną Szeherezadę:)
Nadal bohaterką ,, Binbir Gece'', którą lubisz najmniej jest Szeherezada, czy coś się zmieniło?:)
Nadal i nie mogę znieść, że puszczają to znów.... będę miała przynajmniej czas na popołudniową drzemkę
,, Grzech Fatmagul'' znika na okres wakacji i na jego miejsce wskakuje ,, Binbir Gece''?
Tej trudnej sztuki może Cię naczuczyć tylko Onur:) On cierpilowści do Szehy miał całkiem sporo:)
Dzisiaj o 14, serial startuje od początku. Ciekawe, czy znajdzie się ktoś odważny, kto obejrzy serial od początku.
witam i dorzucę swoje spostrzeżenia : radzę wrócic do pierwszych odcinków i wczuć się w postać ,,Szehy,, .. nie bronię wszystkich jej występków - ale ma to swoje uzasadnienie pozdrawiam
Nie zgodziła bym się z tym. Szehrezada z pierwszych odcinków to zupełnie inna postać, niż Szeherezada z późniejszych części serialu. Jej zachowanie było raczej irracjonalne. Chociażby Onur. Niby go kochała i mu wybaczyła, ale wypominała mu ową nieszczęsną noc przy każdej większej sprzeczce. Podobnie postąpiła na koniec serialu z Burhanem. Odwróciła się od człowieka, który starał się, jak mógł by wynagrodzić jej i Kaanowi, to co stało się wcześniej i któremu ponoć wybaczyła. Nie ma co dogłębnie przyglądać się postaci, która okazała się być osobą o psychice rozkapryszonej dziewczynki, która każe każdego kto ją zranił, tysiąc razy za to samo. Nawet jeśli winowajca, stara się jej wynagrodzić wyrządzone zło a ona mu wybaczyła.
Podobnie nie mogę się zgodzić z tym, co Pani tu wypisuje na temat serialu TIJN. Nie wystarczy go raz obejrzeć, bo wtedy trudno go zrozumieć. Obalam niektóre Pani tezy: I -Rozwód i rozstanie Onura i Szeherezady po odcinku 142 to tylko i wyłącznie wina Kerema. II - Onur nie potraktował Szeherezady jak prostytutki - on przedstawił jej tylko swoją ''ofertę'', z której mogła skorzystać lub nie. I wcale nie był na nią napalony. Ucieszył się, że z początku odmówiła. III - To Burhan powiedział, że nie szuka współwinnych, nie Onur. IV - Kerem popełnił tak wiele błędów, że pisanie o tym, że tylko 1 jest wielką ignorancją. V - Onur bardzo przeżywał rozwód, nie chciał go, musiał odpuścić sobie Szeherę, bo ona zerwała z nim wszelkie kontakty - nie miał do niej adresu, ani numeru telefonu. Te kobiety to było zapominanie o problemach, jak Kerem z Edą. VI - Onura nikt nie miał prawa zlinczować, bo byli z Szeherką małżeństwem. VII- Na koncu serialu Onur był bardziej odpowiedzialny niż Kerem. VIII - Samobójstwo Edy w garażu Kerema nie przyczyniło się do ich rozwodu. IX - Tę całą Żale musiał Onur tak źle potraktować - w końcu zniszczyła mu życie wyssanymi z palca oskarżeniami. X - Dla mnie nie było przykre zerwanie ostatecznej przyjaźni Onura z Keremem,. Kerem w pełni sobie na to zasłużył.
Sytuacja każdego bohetera z głównej czwórki zasługuje na ,,wczucie się''. Nie tylko Szeherezada miała trudne momenty w swoim życiu.
W dużym skrócie:
ONUR- odtrącony w dzieciństwie przez własną matkę. Peride nieustannie porównywała go do swojego niewiernego męża.
KEREM- przez chorobę brata, czuł się zepchnięty na dalszy plan przez swoich rodziców.
BENNU- rodzice nie zapewnili jej poczucia bezpieczeństwa ( ojciec Bennu notorycznie zdradzał jej matkę). Bennu opowiedziała kiedyś Keremowi, że bała się otrzymywać prezenty od swojego ojca, ponieważ często następnego dnia odchodził z domu.
Konkluzją niech będzie pytanie reotryczne o to, która z tych postaci tak jak Szeherezada przerzucała odpowiedzialność za swoje poczynania na garby ,, fatum''... ( tak właśnie na początku serialu Szeherezada nazywała to co ją spotkało).
Pozdrawiam.
Ostatnio natrafiłam na czeski artykuł o tym serialu z 2011 roku. I dowiedziałam się ciekawej rzeczy. Uwierzyłam, ale teraz zastanawiam się, czy to prawda, czy tylko plotka.
Nie mogę się zgodzić z tymi bzdurami, które Pani tutaj wypisuje o serialu ,,Tysiąc i jedna noc''. Proponuję obejrzeć serial jeszcze kilka razy i lepiej go zrozumieć. Obalam niektóre tezy: To Bennu była fałszywą przyjaciółką dla Szeherezady. Udawała przyjaźń, a cały czas myślała o tym, że Szeh spała z Keremem za pieniądze. Po drugie - po co Burak miałby dawać alibi kobiecie, która zdradziła męża ? Po trzecie - dziwne zachowanie Szeh wynikało z traumy po czarnej nocy, dlatego w ostatnich odcinkach tak wszystkich krzywdzi, nie była sobą po prostu, tak jak Bennu po alkoholu. Filmowy Onur jest przystojniejszy od filmowego Kerema - proszę to przekazać babci.
Męska uroda to rzecz gustu. Halit Ergenc moim zdaniem nie jest brzydki, ale Tardu Flordu był wtedy przystojniejszy.
Muszę zaprotestować , ponieważ nie zgadzam się z wielu pani opiniami o moim ulubionym serialu. To Bennu była fałszywą przyjaciółką Szeherezady, a nie odwrotnie. Jak mogła udawać przyjaźń do Szeherki, skoro cały czas myślała o tym, że Szehera przespała się z jej facetem? To nie jest Przyjaciółka. Dobrze, że Szehera tak ją potem potraktowała. To w jej chorej pijanej główce zrodził się taki idiotyczny pomysł. A stąd o tym wiedziała, że pilnowała synka Szehery w tę noc i gdy Szehera wróciła nad ranem, to Benu się domyśliła,że była z kimś za pieniądze i że to na pewno był Kerem. Proponuję jeszcze kilka razy obejrzeć serial, bo tu jest więcej głupot, które pani wypisuje.
Konkludując do twojej wypowiedzi na temat Kerema i Bennu. Z tonu twojej wypowiedzi widać, brak obiektywizmu. Zabrzmiało to tak, jak by Kerem miał romans z Edą a Bennu przez cały czas totalnie gdzieś. A to kompletna bzdura. To fakt, że Kerem zdradził, żonę. Ale czy to jest wyłącznie jego wina? Tak naprawdę Bennu może mieć o to pretensje głównie do samej siebie. Ciężar odpowiedzialności za to co sie stało, spoczywa w wiekszości na jej barkach. Z resztą w ostatnim odcinku sam powiedziała, że tak naprawdę to ona wepchnęła Kerema do łóżka Edy. Nie pozostaje nic innego jak się pod tym podpisać.
Mówię do tych dla których serial był wyjątkowy nie mogę się pogodzić z myślą , że nie będzie już nigdy kontynuowany . Nikt tutaj nie wspomniał o zakończeniu podoba się wam ono bo mi nie jest bez sensu zwłaszcza , że na koniec pokazują jakieś urywki z przeszłości. A pod koniec dopiero Szaharezada tuli się w ramiona onura i dzieci. Szukam po internecie ale nic nie znalazłem. Powinni zrobić dodatkowy odcinek na miarę ostatniego a nie to co na koniec aż serce mnie boli
Faktycznie, zakończenie serialu, jak i jego cała końcówka są bardzo smutne, depresyjne i raczej pesymistyczne. Głównym bohaterom niemal wszystko się rozpada. Przyjaźń Kerema i Onura nie przetrwała. Dwie główne pary rozwiodły się i połączyły ze sobą ponownie, dosłownie w ostatniej w chwili w dwóch końcowych scenach finałowego odcinka. Trochę szkoda, bo zakończenie wydaje się nie pełne, akcja tej historii wydaje się niecałkowicie domknięta. A szkoda. Bo chyba wiekszość osób która wciągnęla się w ten serial z chęcią obejrzała by jego kontynuację. Miło było by zobaczyć jak np. Kerem i Bennu odbudowują swoje wspólne życia, czy jak Kerem walczy o odzyskanie przyjaźni Onura i odbudowę łączącej ich niegdyś więzi. Ale niestety twórcy się na to nie zebrali. Zresztą nie wiem, czy sami aktorzy byli by zainteresowani występem w krótkiej kontynuacji tego serialu.
Czytałam na YT pod 73 odcinkiem "Tysiąc i jednej nocy", że jedna pani (Patigal) zebrała się na odwagę i napisała po angielsku do twórców serialu, aby zrobili kontynuację lub dokrętkę. Znalazła adres do nich i napisała. Jeszcze chyba nie otrzymała odpowiedzi. Wiele seriali na prośbę widzów doczekało się kontynuacji po latach, czasem nawet z innymi aktorami. Jako przykład podam: "Przeminęło z wiatrem", "Ptaki ciernistych krzewów", czy "Północ - Południe". Z reguły widzowie nie są zadowoleni i mówią, że pierwsza część była lepsza. Ale w przypadku serialu "1001 noc", aż się prosi, żeby była dalsza część. Bo serial wygląda, jakby był urwany w połowie. Ale Turcy już tak mają. Ostatnio skończyli w TVP emisję "Ceny miłości'' i o tyle lepiej, że jest 10 lat później, ale tylko są pokazane dzieci pary głównych bohaterów i oni sami, a inne wątki pominięte. Mnie też 'serce boli', że tutaj w "1001 nocy" nie ma nic więcej. Tak, jak napisałeś tylko Onur z Szeherezadą i dziećmi się przytulają i koniec. A gdzie jakiś powtórny ślub ? To już lepiej zostali potraktowani Fusun i Ali Kemal, bo pokazano ich powtórny ślub i jeszcze ich dalsze życie na swoim bez rodziców. A Szeherezada i Onur to główni bohaterowie i nic. Tylko pojednanie. A gdzie będą mieszkać, gdzie pracować ? Czy oboje w Binyapi ? Czy wreszcie przezwyciężą swoje problemy, przede wszystkim brak zaufania ? Co z mamą Onura ? Czy wróci z Paryża ? Jak będzie się do nich odnosić, jeśli już zna najgłębiej skrywany sekret ? A co dalej z Burakiem i Melek ? A Kerem i Bennu to już tam zostaną czy wrócą ? A gdzie ponowny ślub ? Tyle pytań się ciśnie, na które nie ma odpowiedzi. Powinni twórcy dokręcić chociaż 10 odcinków, tym bardziej, że serial odniósł wielki sukces na świecie. Coś w tym stylu, tylko np. 10 lat później. Tylko jedna uwaga. Dzieci musiały by być te same, dzieci nie można podmieniać. a pozostali aktorzy też najlepiej, żeby byli ci sami. Mogły by być jakieś nowe dzieci Onura i Szeherezady, a także Bennu i Kerema. Aktorka grająca babcię Kaana już nie żyje, ale można by o tym wspomnieć w serialu, że np. Kaan ma 18 urodziny, ale nie ma już babci. Bo nie wyobrażam sobie innej aktorki u boku Burhana. Ale szkoda słów, chyba nikt do tej pory nie myśli o kontynuacji. A szkoda.
Nie wiem czy aktorzy z oryginalnej wersji byli by w ogóle zainteresowani tym pomysłem?
Założyłam temat w którym można opisywać, jak dalej wyobrażamy sobie losy głownych bohaterów. Jestem ciekawa co byś wymyśliła.
http://www.filmweb.pl/serial/Tysi%C4%85c+i+jedna+noc-2006-547738/discussion/Co+b y%C5%82o+by+dalej+Jak+s%C4%85dzicie,2911420
Mogę coś napisać, ale muszę dłużej pomyśleć, może w weekend. Czytałam podobne wypowiedzi na You Tube, gdy jeszcze był serial i dużo rzeczy pamiętam. Wybiorę coś z tego, co mnie najbardziej przekonywało, i trochę od siebie i może napiszę, co powinno być zaraz po ostatnim odcinku, a co po pewnym upływie czasu.