Ogólnie serial oglądało się bardzo dobrze, zagadka była naprawdę interesująca, jednak przez większość odcinków fabuła ledwo poruszała się do przodu, by w ostatnim nagle zasypać nas informacjami dotyczącymi rozwiązania sprawy. No nie wiem, trochę mnie to rozczarowało, nie było nawet czasu, by wszystkie puzzle satysfakcjonująco poukładały się w głowie xd. Mam też przez to wiele pytań.
1. Czy Hannah celowo kłamała, że każdy z mężczyzn ze zdjęć jest jej ojcem?
2. Dlaczego Jasmin nie powiedziała, że losowy kierowca, którego jej pokazują, to nie jest porywacz?
3. Skąd się wzięły prezenty w ośrodku? W jaki sposób ojciec wszedł tam niezauważony?
4. Kto w końcu rozpowszechnił w mediach zdjęcie Hannah? Jej ojciec? Bo miał dostęp do kamer?
5. Dlaczego ojciec Jasmin kupił jej (poprzez sąsiadkę) blond farbę do włosów (no i te batoniki)? Przecież nie miała blond włosów przed porwaniem. Nie pomyślał, że to trochę nietaktowne i raczej wywoła flashbacki? xd
6. Dlaczego Hannah mówiła, że spotkała się z dziadkiem i że była nad morzem? To było po prostu jej wyobrażenie na podstawie rysunków i opowiadań Leny, dobrze rozumiem?
7. Dlaczego siostra Ruth zginęła? Przecież ona tylko opiekowała się dzieciakami, tak jak wiele innych osób w ich otoczeniu. Jakim cudem nie powiązano jej śmierci ze sprawą? Jakim cudem porywacz (który, jak mniemam, ją zabił) zdołał upozorować śmierć przez upadek ze stołka (xd) w tak przekonujący sposób?
8. Jak Jasmin uciekła, skoro na polu przed "domem" były miny?
9. Skąd kamery w mieszkaniu Jasmin????10. Dlaczego Jasmin zgodziła się wrócić do porywacza? Chciała go osobiście wykończyć?
11. Dlaczego te wszystkie poprzednie kobiety ginęły? Z tego co rozumiem, przez 6-7 (?) lat z dzieciakami żyła Lena, a potem nagle w przeciągu takiego samego czasu pojawiało się w "domu" 10 (?) innych kobiet? Czemu było ich aż tyle? Czemu po śmierci Leny "matki" były zmieniane jak rękawiczki?
Trochę frustrowało mnie też, że praktycznie nikt nie zajął się ofiarami. Zostały zostawione same sobie - Jasmin od razu, bez przepracowania traumy, została wypuszczona do domu (wydaje mi się, że po 5 miesiącach przetrzymywania, przemocy fizycznej i psychicznej, bicia, gw**cenia i potrąceniu nie miałaby nic do gadania i zostałaby wysłana na przymusową terapię w ośrodku zamkniętym, tak, by można było mieć pewność, że dojdzie do siebie - ale może się mylę...), a dzieci w żaden sposób nie były przyzwyczajane do wyjścia ze swoich szkodliwych schematów (nikt nawet nie próbował przetłumaczyć im, że nie muszą pokazywać rąk na przywitanie, witać się z kamerą lub "trzymać się zasad").
Nie były też gruntownie przepytane - rozumiem dać im czas na dojście do siebie, ale no bez przesady, chyba przydałoby się dowiedzieć szczegółów dotyczących ich dotychczasowego funkcjonowania, wyglądu porywacza i wszystkich innych szczegółów.
Jasmin nie pozostawiono samej sobie, kilka razy namawiano ją na pozostanie w ośrodku na terapii. Nikogo nie można zmusić do przepracowania czegokolwiek tu i teraz, jeśli tego nie chce. I na pewno nie można zamykać w zamkniętym ośrodku na przymusowej terapii kogoś kto nie jest niebezpieczny dla otoczenia.
Jeżeli mam być szczera, to ja jestem zawiedziona serialem. Książka była naprawdę dobra, ale serial słabo opierał się na książce. Zupełnie inne zakończenie. W książce nie było żadnego nowego domu. Lena a raczej Jasmine nie miała syndromu sztokholmskiego i magicznie nie nawiązała kontaktu ze swoim oprawcą. Tylko on sam przyszedł do jej mieszkania i tam zginął. Druga sprawa, oprawcą nie pracował w firmie ochroniarskiej tylko był redaktorem i miał romans z prawdziwą Lena i zostawił dla niej swoją żonę i dzieci. Dlatego jak nie chciała już z nim być - porwał ją i więził w tym "domu". Oprawcą też nie mi jakiś mommy issues.
Równie dobrze, dom w którym mieszkała Lena z dziećmi nie znajdował się na starej bazie wojskowej tylko w lesie - po prostu. Nie wiem po co było to zmienione i dodane jeszcze te miny.
1. Celowo kłamała, bo kochała tatę.
2. Nie powiedziała, bo zrozumiała, że porywacz zabił kierowcę = jest wciąż na wolności i będzie próbował ją ponownie porwać. Strach.
3. Porywacz był właścicielem firmy ochroniarskiej, a zatem montującej kamery w różnych pobliskich firmach. Mógł obserwować i odwiedzać dzieci, po czym usuwać fragmenty filmów.
4. Tak.
5. Jasmine miała w domu brązową farbę. Blond farbę dostarczyła jej sąsiadka. W ten sposób Jasmine zrozumiała, że porywacz jest w pobliżu. Sąsiadka zastukała też wtedy, gdy Jasmine próbowała się zabić. Kolejne potwierdzenie, że porywacz ją nadal obserwuje.
6. Wyobraźnia na podstawie opowiadań mamy.
7. Siostra Ruth zginęła, bo zwróciła uwagę na to, że Hannah - w ośrodku dla dzieci chorych psychicznie - pokazując otrzymaną książkę kamerze. Hannah powiedziała jej, że tata ją obserwuje i sprawdza, czy przestrzega zasad. Ruth mogła powiązać fakt, że kamera = firma ochroniarska = porywacz. Próbowała dodzwonić się do agentki prowadzącej śledztwo, więc zginęła.
8. Ona akurat miała szczęście, ale Hannah wiedziała jak wyjść z domu bezpiecznie. Po to w różnych miejscach liczyła kroki. Podobnie jak porywacz w pierwszym odcinku - liczył kroki, by nie wpaść na minę.
9. Widocznie, gdy Jasmin nie było w domu porywacz zamontował tam kamery.
10. Tak.
11. Bo żadna z nich nie była lubiana przez Hannah? Dopiero ta ostatnia "dobrze opowiadała bajki" (była copywriterką, więc w kreatywny sposób bawiła się z dziećmi) - niczym prawdziwa Lena, która miała dar opowiadania.
11. Możliwe też, że jak Jasmine próbowały uciec lub w jakiś inny sposób łamały zasady - porywacz instruował Jasmine tuż po porwaniu, że jeśli nie będzie przestrzegać zasad, zabije ją. Na pewno natomiast Jasmine przeżyła, bo ujęła się za nią "ukochana" córka.
Mnie zaciekawiło, czemu to Hannah była tą bardziej kochaną (może podobieństwo do Leny?), skoro Jonathan był biologicznym synem porywacza.
Mam ciekawsze pytanie czy porywacz ogóle wiedział o tym że Hannah nie jest jego córką?
A ja się zastanawiam co się stało z tą pierwsza Lena, biologiczna mama tych dzieci? Nie zrozumiałam tego wogole…ten porywacz ja zabił? I ten wątek z 3 dzieckiem Sara tez nie wyjaśniony…
Strasznie dużo wątków tu nie wyjaśnionych…szkoda
Pierwsza prawdziwa Lena umarla razem z dzieckiem przy porodzie. Prosila o wezwanie karetki, ale on nie chciał. Do tej sytuacji nawizuje tez rozmowa Hanny z porywaczem w lesie, ze tym razem musi przyjechać karetka, bo ta mame chcialaby zatrzymac. Nie jestem pewna, czy dobrze widziałam, ale scena, gdy odkopuja zwloki prawdziwej Leny i jej szkielet lezy tam, to wygląda jakby trzymala cos, jakby dziecko. Ale scena trwala za krótko, wiec moze mi sie przewidzialo.
Duzo tu pytan do serialu, a wszystko zostalo wyjasnione.
Ogladacie z lektorem? Pamiętam z czasow dzieciństwa lektora z TV, ktory nie tlumaczyl wszystkiego, bylo słychac w tle glosy aktorow w originalnym języku i lektor często tlumaczyl bardziej sens, a nie wszystko ze szczegolami. Nie wiem, czy nadal tak jest? Ja oglądalam ten serial po niemiecku. Wiec albo wina lektora albo trzeba uwazniej ogladac :D
Nie , zachorowała wraz z dzieckeim po porodzie , Łożysko sie oderwało czy cos takiego . Porywacz nie chcial wezwać karetki i zmarla wraz z dzieckiem
Wszystko jest wyjaśnione tylko trzeba oglądać ze zrozumieniem. Lena wraz z dzieckiem zmarła po tym jak urodziła małą Sarę.
Sarah urodziła się, gdy dzieci były już duże - mniej więcej w wieku tych z serialu. To nie Lena była ich matką, lecz przedostatnia Lena - ta która poprzedzała Jasmine. W serialu nie pada dokładnie informacja o okolicznościach śmierci Leny, a szkoda - z tego co wiadomo, żyła tam długo. Jak to wyglądało? Przestrzegała "zasad"?
Ja pomyślałam, że Hannah nie kłamała celowo. Dla niej każdy mógłby być tatą. Tak samo jak wszystko jedno było jej kto będzie mamą. Ważne żeby się opiekowała. Nawet o tym wspomniała w pewnym momencie.
Nie mam zamiaru oglądać drugi raz średniaka dla paru odpowiedzi XD To twórcy powinni zadbać o to, by odpowiedzi pojawiały się w fabule jakoś równomiernie, a nie praktycznie wszystkie w ostatnich 30 minutach serialu XD
Oj, słabiutko oglądałaś ten serial, skoro praktycznie nic nie zrozumiałaś
1. Tak, celowo kłamała, bo chciała wrócić do ojca.
2. Bała sie i była w szoku
3. Ojciec wszedł do ośrodka, wcześniej uszkadzając system kamer, najprawdopodobniej zdalnie. Miał takie możliwości
4. Tak, zdjęcie do mediów wysłał ojciec/porywacz
5. To nie ojciec Jasmin kupił jej farbę tylko porywacz. Tam były też batoniki, czyli rzeczy, które dawał jej porywacz
6. Tak, dziadka znała z opowiadań Leny, tak samo inne opowieści, które w ostateczności stały się jej wspomnieniami.
7. Dziecko ja polubiło, siostra za bardzo się zaangażowała i trzeba było ją usunąć. Rzeczywiście dziwne, że jej śmierć nie została powiązana ze sprawą.
8. Jak widać biegła po betonie i po prostu miała szczęście.
9. Porywacz je założył wiedząc kim jest i gdzie mieszka.
10. Tak, upozorowała chęć powrotu do porywacza żeby go zabić.
11. Żadna inna kobieta po Lenie nie spodobała się dzieciom, dlatego porywacz je zabijał. Dopiero Jasmin im się spodobała.
Jeżeli chciałabyś żeby ten serial był dokładnym odzwierciedlenie rzeczywistości i schematów naprawy psychiki dzieci, to trwałbym z 10 sezonów, a my oglądalibyśmy nudne sceny jak ofiary siedzą u psychologa i dzielą się swoimi problemami. Chciałby ci sie to oglądać?
Oj, nie każdy ma tyle czasu wolnego co ty, żeby niewiadomo jak angażować się w oglądanie serialu na Netflixie ;)
Also, >zadanie kilku pytań dla rozjaśnienia fabuły >"słabiutkie" oglądanie serialu
XD
I tak, chciałoby mi się oglądać, jak ofiary siedzą u psychologa i dzielą się swoimi problemami, bo to, eee, ważna część dramatu psychologicznego? XD
A to u ciebie 40 minut odcinka trwa 120 minut czy co? Może miałaś 100 odcinków, a nie 6? Potrzebujesz więcej czasu wolnego ode mnie, zeby obejrzećto samo? Chyba, że tyle czasu potrzebujesz po obejrzeniu na rozmyślania i co chodziło.
Widać, że ubodło, że wszyscy znają odpowiedzi po obejrzeniu, oprócz ciebie xD i zamiast podziękować, to sie rzucasz. Słaaabeee
Polecam czytanie ze zrozumieniem, bo odpowiedzi na moje pytania zostały mi już udzielone przez dwie inne osoby XD A jak ktoś nie umie pomóc bez zbędnego CHAMSTWA, to ja podziękuję za taki komentarz :)
6. Dziadka znała z opowiadań ale na łóżku piętrowym dzieci znajdowały się malunki ich matki (była utalentowana plastycznie) I na nich był wizerunek dziadka stąd Hannah bez problemu rozpoznała dziadka w szpitalu
@tomstar_2 jedno sprostowanie
2. Jasne, była w szoku, ale nie powiedziała, bo jak kapnęła się, że jej oprawca żyje, to w jej głowie zagościł Plan, że sama go ukarze.
1.Tak celowo
2. Bo robiła wszystko na rozkaz ojca i nie chciała go zdradzić.
3. Absurd tez nie wiem .
4. Można się tylko domyślać kto .Nie jest to syjaśnione
5. Ojciec Jasmine właśnie tego chciał , sąsiadka zapewne nie myślała trzeźwo .
6. Tak dobrze
7. Zapewne dlatego że opiekunka bardzo dobrze wpływała na dziewczynkę ,która przez to mówiła za dużo .
8. To jest właśnie absurd.Skoro min było tak dużo, ucieczka nie była możliwa
9. Zapewne zainstalował je porywacz gdy Jasmine była w szpitalu .Tak .
11. Bo tak chciała Jasmine .Ojciec robił wszystko by córka była zadowolona.
Ej ale to chyba oglądałaś ten serial przy okazji sprzątania/gotowania skoro tyle pytań xD
a potem ktoś taki ocenia serial, że nie miał sensu, jak nie wyłapał ponad połowy rzeczy.
Dla mnie tu wszystko było jasne.