Ja osobiście nie zrozumiałam Hanny ..dlaczego tak po prostu poleciała do Włoch ? dlaczego
nie uciekła z auta czy coś w tym rodzaju ? i dlaczego podczas pobytu związała się z Borisem ?
Teraz wróciła i tak po prostu zaczęła pytac o Lorenza..
Jak dla mnie plusy:
-Synek Luciany wyrósł na fajnego ,słodkiego chłopca i widac,że jest biedny ale szczęśliwy
-Gala i Hanna wyglądają teraz bardzo ładnie,lepiej niż wtedy ..przynajmniej na mój gust :)
uważam,że Hanna lepiej prezentuje się w tych włosach i ma lepszy,bardziej kobiecy styl :)
-Dobrze,że biznes Lorenza się rozkręcił
-poprawa stanu Patricia ..(ale liczyłam na to,że będzie chodził)
-Brigida jakby zrobiła się nieco milsza..
to chyba tyle...
Minusy:
-Zachowanie Hanny przed wyjazdem ,nie zrozumiały związek z Borisem ,planowanie ślubu.
- Brak informacji o dziecku Luciany i Rodriga..co za nieudolna policja i detektywi..
-wygląd Roseleny ,Rodriga I Oscara.. okropnie wyglądają..Oscar jakby był starszy od Cony
- Jakoś drażni mnie córka Rodriga i Gali.. takie brzydkie dziecko ,ma coś takiego w twarzy
drażniącego..
-Nadal trwające małżeństwo Gali i Rodriga ..
Jeśli chodzi o te ostatnie to uważam,że Gala zmarnowała sobie życie przez swoją
matkę..słuchała jej przez co dalej walczyła o Rodriga ,zaszla z nim w ciąże ..ten cały
ślub..Myśle,że gdyby nie to wszystko to Gala nie posunęla by się do tego co zrobiła z dzieckiem
Luciany.. po prostu ładna i młoda ułożyłaby sobie życie z kimś innym ,rozwijała karierę..u boku
Rodrigo tak naprawdę spełnia kaprys swojej matki bo sama raczej nic już do niego nie czuje i
nie jest z nim szczęśliwa.. on też z resztą..
Tak, bardzo ważny... Oprócz bransoletki to mały miał tylko ten medalik... I nie sądzę, aby o tym zapomniała. Przecież wciąż się modli do Matki Boskiej ;)
I wg mnie to jest bez sensu... bo Rodrigo jako ojciec powinien wiedzieć... Przecież każdy szczegół jest ważny.....
Poza tym detektywi raczej też powinni wiedzieć...
Niby można tak powiedzieć, ale Luciana na pewno obeszła kilkadziesiąt, ja nie kilkaset sierocińców w poszukiwaniu synka... Jednak to nie zmienia faktu i wciąż uważam, że o medaliku powinien wiedzieć Rodrigo... Mateo medalik upadł, jak odganiał się od pszczół i Alexia go podniosła i wzięła...
A Gala też jest niezła, po 5 latach szuka bransoletki...
A Rodrigo w rozmowie z Galą chyba zapomniał jak ta traktuje córkę...?
Tak powinni wiedzieć o medaliku, dziwne, że nawet Luciana o tym nikomu nie wspomniała. Przecież tak ciągle myśli o dziecku.
A to niezłe :D
Pewnie znowu mózg mu szwankuje;)
Właśnie... I wciąż się modli do Matki Boskiej, więc nawet mimowolnie mogłaby o tym wspomnieć...
Ale Brygida była najlepsza jak się zapytała, że jak powiedzą czego szukają to ona im pomoże pomóc znaleźć :D ubawiła mnie :)
Rodrigowi to już chyba dawno poszło na mózg... Zapomina wiele ...
Ajajaj pewnie te opary z farb i gliny rzuciły jej się na pamięć. Całą ciążę siedziała w tych garnkach...chociaż pewnie te materiały były naturalne ;)
Brydzia jest teraz świetna. Nudno byłoby bez tej postaci.
Szkoda słów :D
Tak, tak pewnie naturalne, ale czasem może pojawić się jakiś szkodliwy pierwiastek, albo związek chemiczny....
Brydzia to sama siebie przechodzi. Przedtem to jej nie znosiła, ale czasem tez coś zabawnego powiedziała, ale ostatnio to jest jeszcze bardziej zabawna :) I ona się chyba zmienia..:D Poszła odwiedzić Matilde :D Nie spodziewałabym się tego :) I przy okazji na kablowała na Galę :)
A dzisiaj Roselena to przesadziła... Jak tak Lorenza oblała gorącą kawą z mlekiem...;/
Tak, Brydzia sama stwierdziła, że wolała pracować z Matilde ;)
Jak to się wszystko odwróciło :)
Roselena ....grrrr....biedny Lorenzo....czarnulek
Tak, pamiętam tę scenkę :) Mała Alexia chyba wlała trochę miłości do tego zgorzkniałego serca Brygidy ;)
Roselena= brak słów.... Zamyka Janę w pokoju, obraża syna, zwalnia Matilde...
Na pewno :) Jeszcze mając taką matkę..
Tak...Teraz to niszczy życie rodzinie.. Ale mi z jednej strony szkoda Roseleny... Gdyby nie wmówiła sobie, że Aurora i Maximino mieli romans byłaby szczęśliwsza...
No a widzicie Rodrigo dzisiaj nawet w rękach go trzymał i akurat schował jak Luciana przyszła ehhh, w końcu to podobno Patricio pozna dziecko właśnie przez ten medalik
Możliwe, że pomyślała, że być może mały go w ogole juz nie ma i dlatego nie przywiązuje do tego uwagi.
Ale nawet jakby i tak go nie miał to powinna o nim wspomnieć....Ani się nie zapytała... Mnie to dziwi...
A widziałyście to? http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=_6IIRNaLSoY#! Lucianita nasza śpiewać niekiedy zapomina, hehe :D
No własnie, nieprzyzwyczajona jest. Choć do teledysku odpowiedniego ruszania ustami powinna się nauczyc ;)
Tak to jest jak piosenka "przynależy" do telenoweli ;) Według mnie to nie powinni modzić tylko dać Rodriga i Lucianę, a ten cały Aleksander powinien stać z boku i ruszać gębą :D
Hmm, on nawet, nawet przystojny , chociaż prawdę powiedziawszy zapomniałam jak wygląda już, ale jak go widziałam, to dość interesujący ;p, a Ty co myślisz?