Co sądzicie o Conny i Oscarze? Jak dla mnie to jest to najfajniejsza para (z wyłączeniem oczywiście R i L). Ich postacie są strasznie pozytywne, zwłaszcza Conny :) A to jak Juli im się zawsze narzuca to sama nie wiem czy jest żałosne czy śmieszne :D Jak wprosiła się na kolacje służbową na którą Conny nie mogła pójść to o mało nie padłam wtedy :)
Też ich bardzo lubię, są tacy energiczni, nakręcają ten serial. Ale gdyby Juli się nie wcinała, to byłoby jakoś nudno, za słodko - rzekłabym:P
Zgadzam się- napewno byłoby nudno :) Ten wątek jest bardzo naturalny bo w prawdziwym życiu wiele takich Juli jest :D
Mam super wieśći odnośnie Cony i Oskara :)
Luz María Jerez jako Constanza "Conny" Fuentes Gil - siostra Rosaleny, matka Melissy i Aldo, ciocia Rodriga, Patricia i Hannah, szwagierka Maxa, później żona Oskara.
Trzy ostatnie słowa ♥
Dobrze, że będą razem. Super z nich para, taka odcięta od spraw innych, a jednocześnie sympatyczna :)
Uwielbiam Cony :) Chciała bym być taką pełną energi optymistką jak ona, albo przynajmniej mieć taką osobę obok siebie.
Dokładnie, super z niej byłaby kumpela, tak za około 20 lat ;) ale ona nawet dla młodych jest spoko.
Chętnie wzięłabym od niej tej energii jak mi braknie.
Bardzo lubię Conny i Oskara. Tworzą świetną parę.. przyjaciół. Conny jest przeciwieństwem siostry i jest taka pełna energii :)
Kurde wiem że sie tak zachwycam Cony ale uwielbiam ją. Tak jak broniła Linaresa i Melise we wczorajszym odcinku było świetne i co chwile nakłania Roselene żeby wyznała Claudio prawdę żeby ten miał szansę odnaleść córkę.
Jest bardzo rozsądna i myśli trzeźwo, nie jest tak zaślepiona jak Roselena.
Uwielbiam to jak traktuje swoje dzieci - jak partnerów, a nie jak marionetki. Aldo nie jest zbyt odpowiedzialny, ale Cony go nie skreśliła. Melissa zaś jest tak samo mądra jak matka, jest świadoma swoich przekonań i nie daje sobą sterować.
Ja też bardzo lubię Cony. Jest inteligenta, rozsądna i mądra. MA bardzo dobrze relacje z dziećmi. O ile Melissa jest z nią szczera, to Aldo zawiódł jej zaufanie... Jednak teraz Aldo za to płaci...
Co do Melissy zastanawia mnie jedna, krotka scenka w ktorej pokazali Melisse wrecz rozmarzona myslami o Linaresie ...
WTF ?!?!?!?
Tak... JA też byłam zaskoczona.. TYlko ja widziałam coś innego i w oryginale.. i byłam mega zaskoczona...
Pomyślałam sobie wtedy. Que que what ?! Melissa i Claudio Linares... Tylko nie to...
SPOILER:
JA widziałam rozmowę Melissy z mamą o Claudiu. Connie odradzała córce związek z Claudiem, stwierdzając, że to chyba tylko zauroczenie i takie tam... Jak było 5 lat później to Melissa wciąż była zakochana w Claudiu...Nie oglądałam 4 odcinków i nie wiem, ale chyba z tego nic nie wyszło, tzn Claudio w rozmowie z Lucianą pewnego dnia powiedział, że on kocha tylko Aurorę, czy jakoś tak.... Claudio pewnie nawet nie dowiedział się, co czuje do niego Melissa..
A ja to bym się może i nawet ucieszyła gdyby byli razem, może kiedyś Claudio zapomni o Aurorze i zwróci uwagę na Melisse :)
Zgadzam się że za młoda ale już wole Claudia a nie jakiegoś kretyna typu ten koleś Violety
JA wolę jakiegoś młodszego, a koleś Violety jest okropny...
Claudio oczywiście, że wygrywa w pojedynku z Marcialem, czy jak mu tam ale Claudio dla mnie wygląda na ojca Melissy niż na jej przyszłego męża...
No jasne że wolałabym jakiegoś ładnego, młodego dla Melissy. Chodziło mi właśnie o to żeby jakiegoś kretyna sobie nie znalazła :)
Tak Conny jest jedną z najsympatyczniejsza ze wszystkich postaci pełna energii i uśmiechnięta sama bym chciała taka być mam nadzieje ze będą razem Oskarem bo do siebie pasują a wspominając wątek Melissy to trochę mi jej szkoda ze taka ładna młoda a zakochała sie tak nieszczęśliwe nie za bardzo mi się to widzi