tyle pisania i wyświetliło sie, ze nie ma takiego wątku i skasowało mi tekst;
Ja myślę, że to nie jest pchane na chama tylko po prostu chcieli pokazać między innymi dwa oblicza katolicyzmu zestawili Lucianę i Roselenę i pokazali że nie zawsze gorliwy ortodoksyjny katolik znaczy dobry katolik i że nie każdy potrafi czytać Biblię, bo czytać, żeby móc usprawiedliwiać swoe występki to przesada
ale luciana taka pobożna cnotka niewydymka za przeproszeniem, a i tak się spiknęła z Rodrigiem:p
ale ogólnie, to w prawie wszystkich meksykańskich telenowelach jest dużo o katolicyzmie, co odcinek serialu to modlenie się do Boga...Boże pomóż mi, Matko święta dopomóż mi...to już jest przesada, ja wiem, że Meksykanie są bardzo wierzący, ale żeby w serialach też to było? niech zbastują. Już nie wiadomo co scenarzyści chcieli pokazać i ująć w tym serialu...bo i tak wszystko wrzucili do jednego wora i wyszła kaszana...a i gdzie był ksiądz podczas tego dziwnego ślubu z szamanem? pl lektor nawet nie przetłumaczył, co ten szaman mówił:p a ten niby "tatuaż" ktory pojawił się ni z doopy ni z kupy na ciele luci i rodriga to groteska, czary mary:D
aaa i ten mój pierwszy komentarz miał być w innym wątku a nie w nowym temacie:/rzadko piszę cokolwiek na temat filmu, serialu i nie zauważyłam, że to jest dodane jako now temat buu
Mnie jako faceta wkurzała jeszcze jedna rzecz,te łachy Luciany,sorry ale inaczej tego nie idzie nazwać.Ogólnie nie jestem fanem urody tej aktorki,ale w tym serialu ubierała się wyjątkowo tragicznie.Czasem nawet jej matka wyglądała lepiej :D
moim zdaniem za bardzo podkreślała soją wiejską mentalność, na wsi w takich łachmanach chodziła, bo nie wypada żeby bidna osóbka chodziła w jakiś garsonkach czy innych kostiumach;P a jej matka to prawie cały serial przechodziła w żałobnych ciuchach, dopiero jak lucianie zaczęło się powodzić, to wtedy mama kolor ciuchów zmieniła:p
No,a w czym miała chodzić? Po wiosce śmigać w żakiecie i szpilkach? No to by był kabaret dopiero, a dla mnie właśnie dobrze, że nawet potem jak stała się bogata, to nie zapomniała o swoich obyczajach i nie zaczęła robić z siebie sztywnej biznes women. Ja właśnie to u niej ceniłam. :)
mnie też to denerwowało ale jeszcze bardziej to że ona była taka święta i najwspanialsza. przecież nie ma idealnych ludzi