Nie rozumiem, serial miał fajną obsadę, był dynamiczny i przy tym nie głupi (jak na amerykańskie warunki to nawet kosmopolityczny i zaangażowany). Oglądam w tej chwili jeszcze jeden serial (Forever), który też jest zagrożony kasacją, tymczasem głupoty sobie trwają, dostając kolejne sezonu (na czele z Blacklistą NBC). Co z tą Ameryką?