Nie mam tu na myśli wersji z lektorem tylko naszą polską Ulice Sezamkową ze Smokiem Bazylim i owieczka Beata? Mnie nie zbyt. Wiecie co? Ten serial jest nie tylko świetny, bo tez sie na nim wychowywalem - w przedszkolu sie go ogladalo namietnie (^_^) - ale i tez jedyny w swiom rodzaju. a nasze polskie seriale dla dzieci? "Mama i ja?", Domowe przedszkole? chowaja sie przed Ulica Sezamkowa. A co wy o tym myslicie? Czy "nasze" seriale edukacyjne dla dzieci są dobre?...
Pamiętam to, pamiętam jak leciało chociaż miałem może z 5 lat. Kiedyś oglądałem tą polską edycję w 96 roku.
Ja pamiętam oryginał po angielsku na początku lat 90ych, w naszej poczciwej TVP zawsze rano leciał ... później z dubbingiem czy tam lektorem to już nie było to samo, nie mówiąc juz o tej nedznej podróbie z polskimi aktorami :]
No jeśli chodzi o polską wersję "Ulicy Sezamkowej" to była raczej kiepska :/ A co do pozostałych programów edukacyjnych w Polsce to nie byłabym tak sceptyczna. Wydaje mi się, że stare "Domowe przedszkole" było całkiem fajne :) Pamiętacie krasnala Hałabałę? ;) Inne programy, które uważam za fajne to "5-10-15", "Teleranek", "Tik-tak", "Ciuchcia". Oczywiście ich miejsce zajęły programy dużo mniej fajne, ale tak mi się zebrało na wspominki ;)
akurat dziś w rozmowie z moją starszą, osiemnastoletnią córką, rozmawiałyśmy na ten temat. Wnioski miałyśmy identyczne: te dawniejsze programy edukacyjne były jakieś fajniejsze. "Jedynkowe przedszkole" nie umywa się do "Domowego przedszkola" - po prostu do pięt nie sięga! A Miś i Margolcia do dziś mnie rozczulają, z resztą podobnie jak "Ciuchcia". Z dzisiejszych programów dla dzieci lubię jedynie "Budzika" i wcześniejsze części "Domisiów" bo teraz też są jakieś takie... no nie wiem, ale czegoś im brakuje...
Brak tych programów (w ogóle edukacyjnych teraz) jest najlepszym dowodem na spartolenie misji TVP.
Polacy starali się "uczwycić" podobny klimat, jaki był w przypadku oryginalnej wersji. Nie wyszło im to za dobrze. Najlepsza jest ta wersja z lektorem (nie z dubbingiem).