O samym serialu napisałam opinię już w innym temacie :-), a teraz odnośnie lokalizacji. ;-)
Szkoda, że ograniczyli pokazanie Łodzi do Placu Wolności (i to chyba w co drugim odcinku to samo ujęcie dzień-noc), ułamka Pietryny z Grand Hotelem, kilka razy ujęcie tego samego szpitala (w Łodzi to akurat szpitali jest jak "mrówków" i musiałby być niezły zbieg okoliczności, że wszyscy w serialu lądują zawsze w tym jednym ;-) ), trochę okolice Centralu, wiaduktu, Starego Rynku, cmentarza na Srebrzyńskiej bodajże i jakieś stare fabryki (które mogłyby znajdować się w każdym mieście i mieścinie w Polsce).
Zaskoczyło mnie, że nie było żadnego ujęcia Manufaktury! Mogli chociaż jakąś scenkę tam nakręcić jak omawiają sprawy, a nie snują się jakimiś "no name" uliczkami. :-)
No i wzmianka o "lombardzie na Bałutach" i "kiosku na Widzewie" to jednak trochę mało, żeby oddać łódzki klimat. Fajnie też gdyby wrzucono kilka słówek typowych dla łódzkiego.
Ale, żeby tylko nie marudzić to doceniam, że akcja serialu nie toczyła się znowu w Warszawie.
I fajnie oglądało się odnajdując znajome (bądź niekoniecznie) miejsca. :-)
Brawo za pomysł z osadzeniem akcji w Łodzi i okolicach!
P.S. Ciekawe, czy będzie kontynuacja.