Mam mieszane odczucia. Serial zrobiony bardzo porządnie. Ogląda się z ciekawością, przyzwoicie zagrane, ale jest to jednak tylko, siłą rzeczy, przedstawienie tego, co już wiadomo, a że wiadomo niewiele oficjalnie, to i trudno tu coś więcej powiedzieć. Jak ktoś dopiero raczkuje z historią Biggiego i Paca, to sporo się dowie i dostanie to w eleganckim opakowaniu. Ale dla znawców tematu raczej niczego odkrywczego tutaj nie ma. Moim zdaniem Jimmi Simpson świetnie wypadł w roli Poole'a, a na plus też obecność gościa z COD WWII ;) Mocne 7/10 bym powiedział. Co do samych odtwórców ról raperów - lepiej dobrani aktorzy zagrali ich w filmach im poświęconych (Notorious i All Eyez On Me).