Obczajcie jak lubicie old school rap

to tupac nie brzmi wogóle jak on

Hip hop to w ogóle nie moja bajka ale amerykański hip hop jest jakiś taki lepszy.
Teksty bywają spoko a do tego muzyka brzmi no jak muzyka :P
U nas często to brzmi jakby ktoś wygenerował losowo najprostszy bit we fruity loopie ;)

W całym serialu przedstawiają Tupaca jako niewinnego.
Ale on był zamieszany w gwałt. Pobił ten innego gangstera nie wspominając już o nielegalnej broni.
Zwykły człowiek za coś takiego dostał był długiiiii wyrok.

Dalej wytwórnia death row, która była mocno lewa i mająca konszachty z gangami, dlaczego nie poszukał...

Widzę, że komentarze co do serialu są średnie, ale dla mnie po mizernym "All eyez on me" jest to dobrą alternatywą, która trochę łagodzi zawód po tym właśnie filmie. Dużo bardziej odpowiada mi Marcc Rose w roli Paca.

pamiętam śmierć Tupaca i Bigiego i w jakim byłam wtedy szoku, dziś patrzę na nich jak na dzieci specjalnej troski...

im wystarczy nie przeszkadzać, a sami się wykończą, a tak - nakręcili sagę na 10 odcinków o tym, jak się jeden z drugim pokłócił o złoty łańcuszek i władzę na dzielni

tylko muzy szkoda

Marlo jako adwokat w pierwszym odcinku. Dziwny widok :))

Mam mieszane odczucia. Serial zrobiony bardzo porządnie. Ogląda się z ciekawością, przyzwoicie zagrane, ale jest to jednak tylko, siłą rzeczy, przedstawienie tego, co już wiadomo, a że wiadomo niewiele oficjalnie, to i trudno tu coś więcej powiedzieć. Jak ktoś dopiero raczkuje z historią Biggiego i Paca, to sporo się...

Może? kinowy film pt: City of Lies z Johnnym Deppem opowiadającym o tym samym śledztwie które prowadził detektyw Russell Poole będzie lepszy? bo serial jakoś mnie specjalnie nie zachwycił niestety:( Zresztą, 2Pac i tak żyje!!! hahahaaaa!

Chciałbym to obejrzeć bo 2Pac jest sensem mojego życia i wszystko muszę wiedzieć

Ja już czekam na ten unsolved ;>

Mierna gra aktorska detektywow prowadzących śledztwo w 2006 roku, nudny wątek jak cholera.
Natomiast śledztwo prowadzone przez Russella Poola jest bardzo dobrze przedstawione, sama postać detektywa też kapitalnie odegrana.
Tupac Shakur- najlepsza kreacja Tupaca , ale do perfekcji brakuje duzo, jednak przy aktorze...

Akcja dzieje się w 3 przestrzeniach czasowych i to w dodatku nie ułożonych chronologicznie. Połapać się w tych murzynach wszystkich, kto jest kto, gdzie kto był i jak się nazywał jest dość ciężko. Mnie i tak najbardziej ciekawiło przedstawienie samego 2paca i Biggie'go. Liczyłem, że w odcinku nr 6 będzie więcej scen...

W sumie jakoś mnie to nie dziwi, bo mogło tak być, Orlando upiekł dwie pieczenie na jednym ogniu. Tylko jeżeli tak było - to dlaczego Puffy nie jest pozwany, a jeżeli tak nie było to dlaczego P.diddy nie pozywa twórców serialu za pomówienia?