Jakie są Wasze przemyślenia po 2 sezonie, trochę lepsze czy jeszcze gorszy niż 1 sezon?
Nudny, naciągany, wypchany "zapełniaczami", sztuka dla sztuki, obejrzałam tylko ze względu na Maxi Iglesiasa ;)
Dokładnie zgadzam się z Magdaleną, Valeria i Nerea mega irytujące . Victor mega przystojny ogladam tylko dla niego , niestety nie pasuje mi w duecie z Valeria , ona jest jakaś odpychająca .
Ona jest głupia i żadna z niej piękność. A Victor nie tylko ma wygląd, ale też fajny charakter, nie umie się zdecydować, typowa baba, która chce mieć ciastko i zjeść ciastko.
W drugim sezonie Valeria przeżywa kryzys egzystencjalny, więc to jest normalne, że nie może się zdecydować. W powieści Valeria miała podobny charakter. Co do Victora to jest on typem, który w przeszłości był Don Juanem, dlatego Valeria jest niezdecydowana i ma tyle wątpliwości. A co do zdania z pięknością, to czy wszyscy ludzie na świecie są piękni i mądrzy...