Były już takie tematy. Ale napiszę ;)
Dokładnie nie wiemy, ja mam nadzieję, że to nie prawda z tym odejsciem. Bo ją kocham i ten serial bez niej nie ma dla mnie większego sensu.Bez Angie, bez Geramangie świat jest gorszy. I tyle w temacie.
Byłoby tak przykro!
<post może zawierać śladowe ilości orzechów arachidowych i ironii>
No mamy nadzieję, że nie, ale na swoim oficjalnym Twiterze, pożegnała się z Tini ....
Czemu ty zawsze piszesz "nieważne zresztą"? A, zresztą nieważne. Kochanieńka? Tak mówią tylko Jade i Sebek ;D
Ja mówię różne dziwne rzeczy, zacna niewiasto :D Lubię mówić nieważne zresztą, bo nie muszę za dużo tłumaczyć.
Co tam u Ciebie, Zuzka?
A co ma być? Wena mi wróciła ;D Czy bardzo chcesz, żebym umieściła cię w swoim rozdziale? Bo wiesz, ja zawsze chętnie. :)
Ja też zawsze chętnie, tylko nie rób ze mnie psychopatki... Albo rób, jeżeli chcesz, tylko nie rozwalaj mną związków :P
Dziękuję! Ja Ciebie w opowiadaniu nie umieszczę, bo nie mam gdzie. Ale może, może, może... Powstanie coś po zakończeniu Lenarico (za 2 rozdziały się zejdą, za 6 koniec) :D
Nie, skąd. Tylko od tak dawna ich przyciąga, że coś musi się wreszcie wydarzyć ;>
Nie, na koniec rozwalę ich związek, bo ona wróci do Argentyny, a on zostanie we Włoszech. HA!
Ale nie uważasz, że tak byłoby zabawniej? Wiesz, zaskoczznenie na koniec! (dla wszystkich poza tobą...)
Jakoś mi się nie chce wierzyć, że zdradzałabyś mi takie szczegóły akcji.
A tak w ogóle, wiesz, że moje opowiadanie zakończy się Caxi i Germangie?
Oj, nie marudź, ona serio wyjedzie, a on zostanie, nie żartuję.
hyhy, zabawne. Ty byś nigdy czegoś takiego nie napisała :) Nie jesteś masochistką ;p
Jeszcze mnie nie znasz ;D Skoro miałam w planach zabicie Germiego, to wiesz...
ZABIJ GO! Taaak, dawaj, jestem zaaa <333 Wgl. ja caaały czas piszę miniaturkę o Femile ^^
Ej, jak ci wena przyszła to: kiedy rozdział?
A nie mam pojęcia, coś tam napisałam dziś i ogólnie mam pomysł, ale kiedy się wyrobię, nie wiem. Na pewno do końca października. xD
No to cudownie! Skaczę ze szczęścia.
Weź się ogarnij i rozdziały pisz, a nie się obijasz! Bierz przykłąd z ludzi którzy piszą raz na tydzień. JA CZEKAM!
No ej! Rozdział pojawił się w niedzielę i są raptem 4 komentarze. Powinnam się fochnąć.
Pisałam cały dzień o Braco i Evie ;)
Tak, najlepiej fochnij się na mnie. Czy to moja wina? Ode mnie komentarz masz :D Sądzę, że im rzadziej dodaje się rozdziały tym mniej jest komentarzy - taka obserwacją by Sarra ;D
Myślisz? No nie wiem. Próbowałam się uczyć, ale nic z tego. Gdzie rozum kuć na pamięć listy słówek z angielskiego? Więcej się nauczyłam z tekstów piosenek.
Ja wgl. kiedyś się nauczyłam 100 słówek na kartkówkę (btw. to później wzięła jeszcze jakieś niewiadomo skąd i dostałam 4 ;/) a teraz nic z tego nie pamiętam. Nie lubię kuć słówek na pamięć ;/
Jeszcze jakieś bez sensu, "w średnim wieku", "późna trzydziestka", "dziecko uczące się chodzić"... A nie umiałabym po angielsku zapytać o drogę.
Ja umiem się dogadać bez problemu. Gramatykę mam do bani, często jak nie znam słówka to mówię na okrętkę, ale jeszcze ni ebyło sytuacji, żeby mnie ktoś nie zrozumiał (cóż... narazie moim doświadczeniem językowym jest wymiana) :D Ale serio... Gramatyka u mnie leży i kwiczy
Ja się prędzej po niemiecku dogadam ;) Jak się zna śląski, to ma się ułatwioną sytuację.
Nie znam ani śląśkiego ani niemieckiego tym bardziej. Uczę się go 10 rok. Ale ciii, tak powinno być :D A tak serio to postanowiłam się przyłożyć do nauki niemieckiego i angielskiego. A niedługo ruszają zajęcia z włoskiego u nas w szkole! <3
Ja się uczę... czekaj od trzeciej klasy podstawówki, to w sumie dziewiąty rok. A śląski znam perfekt, tylko do CV sobie tego nie wpiszę. To takie smutne.
Czemu nie wpiszesz? :D Byłoby zabawnie ^^ Ja się niemca od 1 podstawówki uczę, jak łatwo policzyć. A do CV sobie wpiszę (potwierdzone odpowiednim dokumentem) uczęszczanie do przedszkola jako wolontariusz i udzielanie korepetycji z angielskiego też jako wolontariusz... Hm... Jeżeli tylko będę miała jakąś pracę z dziećmi, bo inaczej na nic to mi się nie zda.
Teraz męczą dzieciaczki angielskim od przedszkola, to straszne :O I jakaś rytmika, i Najwyższy raczy wiedzieć, co jeszcze. Za moich czasów rysowało się szlaczki i budowało wieże z klocków.
Też miałam rytmikę. Raz w tygodniu, było fajnie. Ale dzieci uczą się angielskiego, a po zerówce nie umieją czytać i liczyć do dziesięciu...
Ja umiałam czytać już w zerówce, a byłam rok młodsza od reszty. Natomiast rytmiki nie miałam, i tańczyć nie umiem ani nic. Coś za coś.
Czytałam po zerówce płynnie, ale jako jedna z nielicznych. Na rytmice nie tańczyliśmy tylko śpiewaliśmy piosenki i jakieś gry przy muzyce były ^^
U mnie w grupie czytać umieliśmy: ja, braciszek i jeszcze jedna inna Zuzia. Cóż, kiedy do wyboru miałam co najwyżej dziesięciostronicowe książeczki. Teraz przychodzę do biblioteki i nie wiem, co wziąć, bo wszystko już znam.
Ja na szczęście jeszcze nie, bo ostatnio mniej czytam. No i mam dwie biblioteki :D
Tak, tak, miałam nawet niezły pomysł, tylko wykonanie jakoś tak... Wolno mi idzie ;)
To do ustnej odpowiedzi ;) Z jednej strony trzeba znać wymowę, ale przynajmniej nie daje za to ocen, tylko plusiki i minusiki, za pięć plusików piątka, za pięć minusików pała. Mam jeden minusik na razie, więc nie jest źle ;D
A, do ustnej? Ok :D
U mnie jest podobny system z plusami i minusami, tylko że u mnie jak pyta z czegoś ustnego to albo na ocenę albo na nic :D
Też znam więcej słówek z tekstów piosenek niż z lekcji...
Mam dziwną nauczycielkę, która wałkuje z nami co chwilę present simple, a czasy warunkowe przeleciała, jakby ją kto gonił, nic już z tego nie pamiętam. Słówka z piosenek zapamiętuje się najłatwiej, również hiszpańskie. Ostatnio oglądam "Jaka to melodia?", występował Drupi, to nawet jedno "korafon" wyłapałam XD
Hehehe, korafon jest słaaawne! XD
Ogólnie raczej dobrze zapamiętuję teksty piosenek. Ostatnio u mnie w szkole był dzień języków obcych, przez radiowęzeł sobie leciało "Lasciate mi cantare" a ja sobie siedziałam i śpiewałam, bo kilka razy jak leciało kiedyś gdzieś to przypadkiem zapamiętałam tekst XD