Za sprawą kogo/czego zaczęliście ją oglądać?
U mnie było to tak:
Robiłam coś na laptopie przy telewizji. Włączony był DC, jak zawsze słuchałam piąte przez dziesiąte.
No i siła wyższa - leciała Violcia. Wiedziałam, że jest taki serial, oglądałam pierwszy odcinek, ale
mnie nie wciągnęło. Początkowo nawet bardzo odstraszył mnie język, jakim mówią i kraj produkcji (o
zgrozo, jaka byłam głupia!). Ale zaczęłam tak zerkać, akurat była scena z 19 odcinka (Angie i German
na jabłuszkach w karmelu). Przyznam, że zakochałam się w tej scenie od pierwszego wejrzenia. Od
tamtej pory zaczęłam śledzić serial, nadrobiłam wszystkie odcinki i oglądam. :)
Ja w czerwcu 2012 czyli niedługo po premierze serialu w Argentynie zobaczyłam filmy na YouTube, słuchałam piosenek i widziałam sceny i kurde tak minie wciągnęło i oglądałam już na bieżąco tak jak Argentyńczycy i myślałam sb, szkoda, to latynoamerykański serial to go nie puszczą w Polsce, ale stało się, cieszyłam się jak głupia :D
No i zanim u nas puścili to ja już czekałam na 2 sezon :)
Moja siostra to włączyła i pierwszą sceną na którą zwróciłam uwagę było wejście "Los Malos" do Studio i od razu uwielbiłam Ludmi i Paty i poznałam miłość swojego życia- Andresa. Potem jakoś wydawał się nudny wiec poszłam czytać książkę i usłyszałam piosenkę, która pokochałam i mam fazę na jej punkcie -Buenos vs. Malos. A potem jakoś to samo zleciało i się wciągnęłam. Najlepsza była moja reakcja kiedy zobaczyłam Tomiego. Zapytałam "co to za cep?" a ona mi odpowiedziała "to Tomas". To imię utknęło mi w pamięci nigdy o nim nie zapomnę.
Amen
xo xo
Zobaczyłam pierwszą zapowiedź pt: "Violetta nowy serial już wkrótce w DC"i od razu zakochała się w tych serduszkach, muzyczce z pozytywki i tym pięknym motto: "Miłość, muzyka, pasja. To właśnie ja ;)" A potem już z górki; szperanie na YT, blogi od jednego do drugiego, znajdowane zdjęci, informacji. A teraz mam na swoim kompie ponad 1000 zdjęć, jak koleżanki nie wiedzą czegoś lub nie mają pewności to od razu dzwonią lub przychodzą do mnie, znam na pomięć praktycznie wszystkie piosenki, daty premier, cytuje w którym odcinku była dana postać tak ubrana itp. Mam nawet własnego bloga. Najbardziej lubię łączyć fakty poprzez zdjęcia ;) To moje hobby ;)
Violetta to właśnie ja ;)
Como vivir sin, risa, como vivir sin amor, como vivor sin Violetta? :*
Ja po prostu widziałam zapowiedzi nowego serialu i włączyłam 1 odcinek. Na początku mnie nie wciągnęło, ale z odcinka na odcinek było coraz lepiej. I jeszcze jedna rzecz... Nie oglądam tego sama xd Moja mama z przymus <bo siedziałam i oglądałam w salonie, zamiast u siebie w pokoju> zaczęła oglądać i też jej się spodobało :) Nawet wczoraj ''A kiedy będzie ten 2 sezon? '' Jestem ciekawa kogo mama jeszcze to ogląda... xd
Jak i jej cos pokazuje to nie daj Boże gdzieś się przewinie Angie to nie mam zmiłuj i musze pokazywać mamie cały wątek z tą postacią :P
Cóż, wcześniej lubiłem te wszystkie amerykańskie serialiki disneya xd
Zapowiedział nowy serial- miałem nadzieję, że to kolejny sit com. Myślałem, że Violetta to dziewczyna, która ma fioletowe włosy xDDD
Cóż, pierwszy odcinek mnie rozczarował. Do następnego zachęcił mnie przepiękny głos i wygląd Camili oraz romantyczne zakończenie pierwszego. Cóż, z każdym odcinkiem coraz bardziej pokochałem Cami. Podobała mi się też gra aktorska Martiny, taka naturalna i te jej włosy w pierwszych odcinkach <3 Spodobała mi się postać Angie, która biła takim ciepłem. Do tego Olga, która jako jedyna w pierwszym odcinku zdołała mnie rozbawić. W następnych odcinkach była to również Jade. Niektóre sceny były naprawdę genialne np.: http://www.youtube.com/watch?v=shp8oMbS2Vw , nauka z Angie, podczas której myślała o Tomasie, lubię takie romantyczne sceny :D
Na początku dubbing kojarzył mi się z "Moja niania jest wampirem", ale potem wydawał się ok ^^
No i Ludmiła wnerwiała mnie jak żaden inny czarny charakter disneya, a na ogół to oni byli moimi ulubionymi bohaterami. Zrozumiałem, że na ogół Ci czarni bohaterzy mają być bardziej śmieszni niż źli. Violetta sprawiła, że porzuciłem te wszystkie durne sitcomiki produkcji dc ^^
ja czekałam już od samego początku, tylko jak zobaczyłam reklamę wiedziałam że będę go oglądać do końca i na samym początku spodobał mi się tomas ale teraz jestem za Leonem <3 Tak czy inaczej dla mnie takie seriale o miłości są najlepsze tylko takie lubię oglądać .;D
ja widziałam zwiastun ale na początku wydawało mi się że to totalna beznadzieja zaczęłam oglądać od 20 odcinka a potem się wciągnełam Strasznie denerwuje mnie Violetta kocham kocham Naxi >3.
naxi forever>3
A mnie kraj produkcji nie odstraszył, a przyciągnął bo lubię oglądać telenowele. 1 odcinek nie za bardzo mnie wciągnął, ale akurat włączyłam telewizję kiedy leciał drugi. Nie przestałam tego oglądać tylko dzięki Tomasowi, który wypytywał Ramallo o chłopaka Olgi, od tamtego momentu nie przegapiłam odcinka.
Jak zobaczyłam zapowiedź tego serialu, pomyślałam, że to będzie okropne. Nie wiem czemu, ale stwierdziłam tak, po tych słowach :
"Miłość, muzyka, pasja. To właśnie ja!" Myślałam, że nie będę oglądać. Po jakimś czasie zobaczyłam fragment pierwszego odcinka. Jakoś specjalnie mnie on nie zaciekawił, ale postanowiłam, że będę oglądać. Pierwsze, dwadzieścia odcinków, oglądałam z nudów.
Polubiłam ten serial dopiero wtedy, gdy usłyszałam, jak Maxi i Ludmiła śpiewają "Ahi Estare", podczas próby. Dziwne, nie? :D
Teraz, mam bzika na punkcie "Violetty." Co dziwne, dawniej myślałam, że tylko mnie, tak strasznie denerwuje główna bohaterka...
Hah mnie poprosiła młodsza siostra, ma 9 chciała żebym oglądała z nią obejrzałam kilka odcinków (nie od 1) i tak mnie wciągnęło, dla tego serialu zaczęłam się uczyć hiszpańskiego ale słabo mi idzie, bo nie miałam styczności z tym językiem :P np. słowo solucion czytam po angielsku, bo uczę się angielskiego od 1 klasy podstawówki, a jestem w 3 technikum i od technikum mam jeszcze język zawodowy, ściśle związany z hotelarstwem :)
Wg jak zaczeli puszczać promo Violetty na DC pomyślałam sobie że to bd kolejna bajeczka dla 5 latków, tak badziewna i wg <haha :DD> no ale cóż byłam ciekawa jak to bedzie wyglądało 1 odcinek wydawał się taki taki .. nudny, ale potem oglądałam cały tydzień i ZAKOCHAŁAM SIE W 1 SCENIE LEONETTY ;]]] . No i jakoś samo wciągneło :>> , i nie dało sie przestać oglądać :)) . I jeszcze jak zobaczyłam piosenki na yt (byo na początku serialu) to nie wiem czemu ale stałam sie UZALEŻNIONA i teraz jeszcze jak leci VIOLETTA2 . ohh :DD. MASAKRA . Teraz nie wyobrażam sobie gdyby na DC nie puścili Violetty 2 . :DD>
Włączyłam DCH przez przypadek i akurat był pokazany Jorge podnoszący pamiętnik. xd
Ja widziałam zapowiedzi, ale nie oglądałam, za to moja siostra tak. Jak byłam chora, włączyłam akurat DC i był 1 odcinek, ale wtedy o tym nie wiedziałam i myślałam, że to już połowa i nie opłaca mi się oglądać. Jak przechodziłam i słyszałam którąś piosenkę to nawet mi się spodobała i tak w połowie maja zaczęłam oglądać. Był już bodajże 28 odcinek (tej serii powtórkowej co 20 odcinków) i tak zaczęła się moja przygoda z "Violettą". Potem szukałam zdjęć, zarówno z serialu, jak i aktorów; piosenek. Potem nadrobiłam pierwsze odcinki i już oglądam na bieżąco :)