1. Camila jest nie wychowana, jeżeli chce coś dokonać to niech mówi normalnie, a nie krzyczy.
Obraża tym autorytet nauczyciel, a wiadomo, że to w szkole nie powinno się pojawić.
2. Camila uważa chyba, że ma genialny głos. Tak samo jak było z rolami do przedstawienia i
nie dostała się do następnego etapu to się wkurzyła jak teraz na tą grupę (wszystkich
denerwuje, ale ją najbardziej).
3. Angie panoszy się jak pani domu u Castillo i myśli, że wszystko jej tam wolno. Rządzi
każdym nawet swoim szefem i jego narzeczoną.
4. Nie widzę nic złego w wyróżnianiu jakiś uczniów, ponieważ w normalnych szkołach mamy
tak samo, czerwony pasek został wprowadzony by prowokować osoby do działania.
5. Nauczyciele mają większą władzę niż dyrektor i mu rozkazują. Robią co im się żywnie
podoba.
Nie zamieniaj się w alexa ;) To jest serial komediowy, musi być trochę przerysowany. Czerwony pasek prowokuje do działania? Hmm... Chyba sprawia, że uczniowie uczą się dla ocen, a nie dla wiedzy, co jest zasadniczą różnicą (wiem, wiem, zazdrość przeze mnie przemawia, bo wiolczur i alex mają paski a ja nie ;)) Zgodzę się jedynie co do tego, że dyrektor Gregorio ma niby swobodę działania, a w praktyce nic nie może zrobić. Skoro uważają, że decyzje przez niego podejmowane nie są słuszne, to po kij wybrali go dyrektorem? Nielogiczne.
No, ale jednak dla niego uczniowie się uczą i wydaje mi się, że to miało motywować do działania ich, że wydzielił jakąś specjalną grupę. Ja w tym roku też nie będę miała paska, ale mi to nie przeszkadza jakoś. No i do alexa mi jeszcze daleko, ale po prostu zwróciłam uwagę na to, co w serialu jest... Dziwne? Bo od kiedy to pracownik zachowuje się wobec szefa jak Angie?
No tak. Ale powiedz, jakby ci nauczyciele mówili: "Magda, głąbie, nie masz paska, bo jesteś gorsza od XY", motywowałoby cię to? Gregorio nie ma podejścia do uczniów, nic dziwnego, że go nie lubią.
Dziękuję za wspomnienie o mnie. :D Violetta to telenowela, a nie serial komediowy. To, że dyrektorem jest Gregorio jest dla mnie nieporozu-mieniem.
O tobie trudno zapomnieć po wczorajszej dyskusji ;] Wiem, wiem, że telenowela, aczkolwiek mój telewizor twierdzi co innego - jak się kliknie na info o "Violetcie" to wyświetla gatunek "serial komediowy" właśnie.
To przecież straszne, cała rodzina ma dziwne halucynacje, że wydaje im się, że pies mówi. To takie dramatyczne...
Ale MELOdramat?! Przecież w tym serialu nie ma nic romantycznego, tym bardziej dramatycznego.
Nie wiem, bo nie oglądam. Ale pewnie są jakieś wątki miłosne, skoro głównymi bohaterami są nastolatkowie.
To i tak lepsze, niż to, co gdzieś kiedyś wyczytałam o "Titanicu" - że to... komedia romantyczna.
No ja kiedyś się śmiałam na Titanicu, nie pamiętam z czego, ale się smiałam ;)
Nie, akurat na tym się nie śmiałam, ale o czymś gadałam z siostrą i statek zaczął tonąć, a ja bez przyczyny, tak po prostu zaczęłam się śmiać.
O czym? Że cieszy mnie, że ludzie giną i się topią i się śmieje? Tak jakoś wyszło tamtym razem. Być może odkrywają się we mnie jakieś ukryte pasje do ginących ludzi, chociaż myśle, że po prostu śmieje się z byle czego czasem jak np. pani od chemi mówi mi, że jestem leniwa i mam się uczyć, a ja się śmieje i ona od tego czasu twierdzi, że mam głupi wyraz twarzy (nie wiem czemu).
Ale o czym? O pani od chemi. Ona ma boskie teksty i całe noce po głowie mi lata "jesteście ciemni jak spód od patelni" czy "jesteście żywym dowodem na to, że człowiek zszedł z drzewa". "Z Was to artystyczne duszyczki (za pierwszym razem usłyszałam dupeczki), ale nie wymyślajcie mi nowych formułek bo takich jak wy to tylko przełożyć przez kolano i tłuc i patrzeć czy równo puchną".
Dodam, że jest feministką i lubi pytać chłopaków + mnie.
Moja pani z chemii jest kochana i bardzo nas lubi ;) Kilka jej przemyśleń: na łączonej lekcji "Moja klasa na prawo, plebs na lewo". "Patrzcie dzieci, Kuba wygląda tak <gest mówiącej ręki>". Podczas remika "Ten, kto rozdawał karty, powinien wisieć/dostać medal z buraka" i "Ale z ciebie dupa w kraglu".
"Ale z Ciebie dupa", tylko dobra nauczycielka tak powie. Kojarzy mi się to z panią od fizyki, sama nie wiem z jakiego powodu, ale mi się kojarzy, po tym jak słuchałam o jej wspaniałej figurze jak chłopaki sobie gadali i innych takich, ale wolę nie pisać.
Ale to nie na lekcji, to na wycieczce ;) Dupa w kraglu! Kragiel - kołnierz, tłumaczę jakbyś nie wiedziała.
Spoko, spoko. Wiem. A co ktoś jej się spodobał?
Pamiętam jak pani od fizyki mówi, że może zabrać swoją klasę na wycieczkę jak jej znajdą jakiegoś młodego, wysokiego, wysportowanego, o fajnym tyłku hiszpana, a ta dziewczyna wtedy "pan Gańko jest wolny". Wszyscy w śmiech, że pan od polskiego młody, atrakcyjny itd. Nawet pan od polskiego.
Nie, to takie ładne określenie idioty, bałwana, ciamajdy, jak wolisz. Ona jest ciut za stara, żeby się za facetami oglądać, choć vice versa - już tak (jacyś Grecy wołali za nią "hej, blondi, where are you from? ;D).
za waszą panią? ma branie ;) a skąd wam się Grecy tam wzieli? jakaś wycieczka?
W Grecji są Grecy. Taka kolej rzeczy ;D No, byliśmy tam 10 dni, na początku czerwca. Piękny kraj, tylko faceci strasznie natrętni.
Co za szkoda... Sama chciałabym zobaczyć Grecję, ale moi rodzice co roku wybierają inny kraj.
Natrętni? A co? Jakiś ci się narzucał?
mnie nie, ale ładniejszym koleżankom - owszem. Jeden nawet rzucił bardzo jednoznaczną propozycję, za 500 euro.
No 500 euro to nie mało ;) Nie wiem co można za takie pieniądze chcieć, nie domyślam się w ogóle.
Ja w sumie oglądam, ale nic podobnego w tym serialu nie zauważyłem. Jedynie na początku pierwszego odcinka przez chwilę było pokazane jak Tyler podrywa dziewczynę. Reszta akcji skupia się głównie na psie.
I będzie mega romantyczna scena ze spaghetti i klopsikami, rodem z "Zakochanego kundla". Nie zdziw się.
Oj już mi tego tak nie wypominaj. Jestem tylko 2 lata młodszy. Poza tym to nie było naśmiewanie się, tylko zwyczajny uśmiech.
Zwyczajny uśmiech to ":)" a nie "xd", więc nie kłam :> Trzeba ci przyznać, że piszesz sensowniej niż zdecydowana większość moich rówieśników i starszych, początkowo myślałam, że jesteś starszy ;) Oglądasz mecz?
Nieee... ja rzadko oglądam mecze, bo jak dla mnie 90 minut patrzenia na 20 spoconych gości biegających za piłką jak psy to strata czasu. :)
I słusznie. I tak jest 0:0 . Mi się czasem zdarzy obejrzeć, choć wolę oglądać siatkówkę, tenisa i skoki narciarskie ;)