Okropny serial, który robi wodę z mózgu. Wioletta ( nie chcę nikogo obrażać, ale muszę to napisać ) ma gębę jak małpa. Niektórzy twierdzą, że serial jest fajny, ale zaraz obalę ich argumenty.
1 Wioletta ładnie, naturalnie śpiewa
Ten śpiew jest przerobiony komputerowo - chyba każdy to wie
2. Pokazana jest prawdziwa przyjaźń i miłość
To tylko gra aktorska, nic prawdziwego.
3. Serial uczy.
Czego uczy? Niczego. Wolę pozostać przy Xenie.
4. W piosenkach są przekazy.
Jakie? Czy to przekaz?
Czy jesteś gotowy do jazdy, Przygotuj się!
Czy jesteś gotowy do jazdy, Przygotuj się!
Jeśli brzmi to dobrze, to już nie obchodzi mnie nic
Nie obchodzi mnie nic
Mogę obalić inne argumenty jak napiszesz. Możesz mnie obrażać - twoja krytyka mnie nie dotyka.
Tyle, że spolszczając imię Violetta wychodzi właśnie Wioletta. Może autor nie uległ zachodniej propagandzie i pozostaje przy tradycji? Twój argument okazał się niezwykłą inwalidą.
gosciu powini puscic
- 8 mila
-family guy
-simpsonowie
-south park
- włatcy móh
zarcik ale tak powaznie disney przewraca się w grobie
Tak, kurde, najlepiej -.-
Nie wiem, po co wchodzisz na forum o serialu Violetta, żeby pisać tytuły innych filmów i nazwiska innych aktorów?
Nikt nie lubi Violetty. ;)
1. To, że śpiew jest sztuczny to nic nadzwyczajnego. Wszystko jest teraz sztuczne, pojedź do Tokio. ;D
2.Nie rozumiem. To przecież serial nie prawdziwe życie. ?
3. Uczy jak upadac w błoto żeby łapał cię jakiś obcy chłopak.
4. Wybrałeś/aś akurat taką piosenkę, inne są lepsze. ;D
Moja młodsza siostra ogląda ten serial (ma 8 lat co się dziwić) :/ . Raz jak oglądała ,tata ogląda z nią i w końcu mówi:
-Kasia ,gra aktorską ocenia się od 1 do 10??
- No zależy jaką przyjmiesz punktację ,a co??
-bo moim zdaniem -3 punkty dla większości obsady tego serialu to zdecydowanie za dużo!
Osobiście popieram! Pierwszy lepszy przechodzień zagrałby lepiej. Brak przekazu to jedno ,w końcu serial dla dzieci ,ale taka gra aktorska to po prostu ,aż nie przystoi ,a co do piosenek z serialu to może cześć jaki tam przekaz ma ,ale na pewno śpiewane są bez przekazu i na wyłącznie potrzeby filmu ,a Walt Disney to sie pewnie w grobie przewraca jak to widzi!
2. Prawdziwe czyli realne, istniejące naprawdę. W telenowelach nigdy nie odgrywają przekonywująco ról, a uczucia nigdy nie bedą realne, wiec nie można ich nazwać prawdziwymi.
3. Ja dalej uważam, ze nie uczy niczego. Poza tym fabuła jest okropna, jakaś nastolatka praie wpada w błoto ( jakby było conajmniej lawą ) i ratuje ją rycerz ( to takie słodkie że aż mnie mdli ) na białym koniu.
4. Wpisałam w goglach Wioletta tekstowo i wyskoczyła mi lista piosenek. Po prostu kliknełam na którąkolwiek. Nie wybrałam celowo najgorszej.