Ostatnio zauważyłam, że na fw pustki, trzeba coś z tym zrobić. Zapraszam na niedzielny obiadek (co
z tego, że dzisiaj środa) naszej filmwebowej rodzinki. Trzeba parę plotek obgadać. Schabowe na
patelni, ziemniaki w garnczku, a mleko w lodówce ;>. Wpadać wszyscy, bez wyjątku. Kto jeszcze nie
należy do rodzinki, pisać, może miejsce się znajdzie <3.
<pije>
Wakacje są, mam nadzieję, że będzie lepiej :D
A dobrze mi poszło, dziękuję :D
Dostałam się na to co chciałam i gdzie chciałam, czyli na biotechnologię na UMCS w Lublinie :D
O, przepisy mamuni Tomasowej zawsze dobre! :3
<polewa sobie i Ewie>
Rozkręcimy filmweba spokojnie. Liczę, że jak serial się zacznie, będzie więcej osób.
Gratuluję <3 Inteligencja to w naszej rodzince najlepsza cecha.
A ja dopiero do trzeciej gimnazjum. Ale te testy...
Najlepsze! Pamiętasz jak byłyśmy małe i przychodziłyście do nas na ciastka mamusi Tomasowe. Tyle w nich miłości. Bawiłyśmy się w księżniczki w rezydencji rodu Heredia...
<pije>
Też na to liczę, wtedy będzie więcej osób by mleko pić :D
Dziękuję :D
Nie martw się, zdasz na pewno!
Pamiętam, te ciastka były pyyyszne! Chyba dodawała do nich mleka jednorożca, nie?
<piję , zaczyna już czuć procenty w swoim ciele>
No wiesz, mleko jest najlepsze na wszystkie smutki. A patrząc na początek trzeciego sezonu, będziemy płakać z ich głupoty.
Dziękuję, ale teraz mam wakacje i nie przejmuję się tym.
Taaaak. Pimpuś był wtedy mały, ale pamiętam jego rodziców. Zawsze w szkole.
-Ja mam psa
- Ja dwa psy
- A my mamy jednorożca ;D
<pije>
Już można się z nich śmiać. Tiren, tiren XD
Ach, uwielbiam Pimpusia! <3
Ej, a ja nie pamiętam, jakie my zwierzątka mieliśmy... to od mleka :C
<piję i zaczyna tańczyć na stole do bufonowych melodii.>
TIREN, TIREN, TIREN!!!!!
Jak można go nie lubić, to Pimpuś. Podwoził nas do szkoły, zawsze podlatywał do waszego domu i razem leciałyśmy ;D
Nie pamiętasz? Wy trzymaliście pegaza Mariusza ;D.
<pije i zaczyna śpiewać, fałszując nieziemsko>
Tiren! Tiren!
A rzeczywiście, Mariusz! Pamiętam! Jeszcze go mamy, ale przez mleko mi się zapomniało.
Pamiętasz, latałyśmy razem: ja na Mariuszu, Ty na Pimpusiu. A czasem odwrotnie. To były czasy <3
<tańczy razem z Ewą i piję z gwinta>
TIREN!!! PIMPUŚ!!! BUFONOON!
To był świetny pegaz, a właściwie nadal jest. No tak, było wspaniale. Wszystkie dzieci nam zazdrościły. Mariusz miał na takie niebieskie skrzydła, ale raz Tomy wylał na niego mleko i zbielały. Mój ojciec kochał imprezy i mleko. W końcu to taki rokmen :D
<tańcuje, robi piruety i pije z gwinta>
AORA SABES KE ŻO NO ENTIENDO LO KE PASAAAA!
Tak, pamiętam. Takie niebiesiutkie były... ale z białymi też mu dobrze.
Ach, ten Tomi. Tęsknię za nim i za Leonem. Jak myślisz, jak polecę, to mnie przyjmą? XD
<tańczy kalinkę, prawie spadając ze stołu>
KALIIINKKKAAAA, KALLIIINKKKAAA!!!
Pachniały mlekiem. A wtedy mleko było lepsze niż teraz i tańsze.
Ja też, jedziemy do nich na koniec wakacji... Jasne, że cię przyjmą, co to za pytanie. Byliście naszymi sąsiadami, co niedziele grille i obiadki, traktował cię jak swoją siostrzenicę.
<przytrzymuje znowu Lilkę>
Kalinka? GDZIE JEST MÓJ BRACO?! Chcę z nim potańczyć!
To pojechałabym z Wami w odwiedziny! Pamiętam te obiadki i grille. Było tak... rodzinnie :3
Zuzka, tak tęskniłem za tymi twoimi wypowiedziami <3
Twój avek również doskonale pasuje do Ciebie, czarny charakter ^^
Nałóż mi, proszę, parę ziemniaczków i jakiegoś ładnego schabowego. Mleczka też się chętnie napiję. :D
Widzę, ze powoli wszyscy przychodzą, aż ciężko to wszytko ogarnąć. Ale to dobrze. <nakłada i polewa> Sama robiłam, wreszcie mam jakies zajęcie :D
Rodzinny przepis. Mój ojciec Leon zawsze je robił, gdy mój drugi ojciec Tomas wracał z pracy. Piękne dzieciństwo *_*
Jasne :)
W końcu ty też należysz do naszej rodzinki <nakłada Sebastianowi dużą porcję> Sama robiłam, przepis Tomasa. Co u ciebie? Jak tam z Sarrą?
<polewa mleko i sama piję>
Pyszneeee ^^
Dobrze, dobrze. Po 16 wstałem i teraz nie chce mi się spać xD Z Sarą układa mi się dobrze, chyba ;>
Witam! Mogę poprosić schabowego i troszkę ziemniaków? :P Mleko sobie daruję, bo idę na pobranie krwi jutro xD
Kurczę, ominęła mnie impreza rodzinna :((
<Wyciąga z lodówki zimne schabowe, wzrusza ramionami i je zjada z miną nieszczęśnika>
Kurczę, ominęła mnie impreza rodzinna :((
<Wyciąga z lodówki zimne schabowe, wzrusza ramionami i je zjada z miną nieszczęśnika>
Biedna :c Jak dasz sobie radę z taką traumą?
*wyjmuje schabowe z ręki Bangie i wkłada do mikrofali, po chwili podając jej *
Masz, teraz są ciepłe przynajmniej :D
Ach, dziękuję, mój nędzny, spóźniony żywot odzyskał dzięki Tobie sens! :D
<Bierze ciepłe schabowe i zjada je ze smakiem, jednocześnie padając do stóp Sarry>
Ave, dobre duszyczki. Po tym mleku mam kaca jak stąd do Honolulu, ale warto było! :>
Jest może jeszcze mleko?
A Wiola standardowo nie załapała się na rodzinną imprezę ;/ Niedługo wywalicie mnie z rodzinki ;(