PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=668104}

Violetta

6,3 6 535
ocen
6,3 10 1 6535
Violetta
powrót do forum serialu Violetta

Obejrzałam przypadkiem parę odcinków, bo jakoś nie mogę spać w nocy, a wtedy nic lepszego nie leci. Oglądając zauważyłam jedno, a mianowicie to, że główna bohaterka jest nieznośna, taka tam rozpuszczona, bogata nastolatka, co prawdziwych problemów nie widziała i której się zdaje, że świat kręci się wokół niej i jej "problemów" miłosnych. I dlatego wszyscy mają wszystko rzucać i zajmować się nią i jej pierwszym pocałunkiem. No serio straszne. Panna, co nigdy w życiu nic w domu nie zrobiła, bo przecież w domu ma służącą, co nie chodzi do szkoły bo ma prywatną nauczycielkę, co całe życie spędziła pod skrzydłami nadopiekuńczego tatusia. No serio? Tak teraz wygląda idolka małolat? Znaczy ok... dziewczynki lubią księżniczki, a Viola to taka tam księżniczka. Tylko czy to jest wzór dla dzieci? Jeszcze im się w główkach przewróci.

Kandara

Nie zgodzę się z tobą.Zapomniałaś że Viola stara się również pomóc innym.Jest miła.Nie chce innych zadręczać swoimi problemami.Mówiąc że Violetta mało może pamiętać kiedy mama umarła nie masz racji.Większość moich znajomych świetnie pamięta czas kiedy mieli 5 lat.Poza tym nie wiem czy wiesz ale Viola zmieniła się ogromnie w 2 i 3 sezonie.

ocenił(a) serial na 4
abcdefghijk_2

Nie chce zadręczać innych swoimi problemami? Ależ ona ciągle to robi! A Angie, Camila (?) i Fran bez przerwy pocieszają właśnie ją. Więc trochę słabo jej niezadręczanie innych wychodzi. Nie, nie jest miła, no chyba, że zgrywanie królewny zalicza się do miłych zachowań. I raczej mam rację. Sama jak przez mgłę pamiętam co robiłam przed zerówką. Ponoć jak miałam cztery latka zgubiłam się w Boże Ciało na procesji, ale gdyby nie opowieści nie miałabym o tym pojęcia, więc bazując na tego typu argumentach nic sobie w tym względzie nie udowodnimy. Mogłabym nawet powiedzieć, że zmyślasz i na siłę próbujesz obalić moją tezę tylko po to by bronić postać którą lubisz, a która jest tylko irytującą lalą posłodzoną przez scenariusz. A skoro zahaczam o scenariusz denerwujące jest w nim też to, że Violetta zawsze musi mieć rację i co niewymyślni jest określane przez innych jako świetny pomysł, każdy się jej pyta o zdanie i jest zachwycony. To przegięcie, w końcu to tylko nastolatka, która wciąż się uczy.

Kandara

Jeżeli nie chcesz nie musisz mi wierzyć.Tylko że jest pewna sprawa.Kto pomógł Gery zrozumieć że podoba jej się Alex (Clement)? Dzięki komu Ludmiła się zmieniła?Kto sprawił że Franceska nie wyjechała?Kto pomógł Germanowi zrozumieć w kim naprawdę się zakochał?Dzięki komu German ożenił się z Angie?

abcdefghijk_2

Nie żeby coś, ale to tylko serial i raczej w świecie realnym nie przyczyniłaby się do tylu 'pozytywów' :D Kiedy miałam 7 lat mój tata wyszedł i nie wrócił. Szczerze ? Pamiętam go jak przez mgłę. mając jakieś 3 latka umarł mój dziadek, który ze mną mieszkał, pamiętam tylko jak leżał na łóżku i przyjechała karetka. No i jakby to ująć... Mam wrażenie, jakbym nigdy nie znała dziadka, o ojcu nawet nie myśle bo owszem, spędziłam z nim fajne chwile ale jakoś nie pamiętam ani jego głosu, ani nie brakuje mi jego obecności. Mam ojczyma który mnie nienawidzi - serio, da się przeżyć :D A co do chłopaka, hmm... Myślę, że największą kretynkę zrobiła z siebie biegając za każdym razem za sfochowanym Leonem, rozumiem że miłość i w ogóle (w tym wieku) xd, ale gdybym ja tak za swoim biegała, to on nie wróciłby do mnie na 100% i chyba nikt nie rozmawiałby ze mną bo bałby się, że się do niego przykleję, przynajmniej ja tak odbieram takich ludzi.

Lo0ny

Każdy ma inne odczucia.W pewnych kwestiach się z tobą zgodzę, w innych nie.

ocenił(a) serial na 1
Pozytywna__

Twierdze podobnie co Pozytywna. A, też oglądałam ten serial tylko dla Angie

ocenił(a) serial na 8
Kandara

Być może pojawiam się zbyt późno, (obawiałam się, że violettowy Filmweb zupełnie opustoszał) ale ja również zdecydowałam się wypowiedzieć. Muszę przyznać, że masz rację. Nieliczne osoby na tym forum darzą główną bohaterkę sympatią. Nie jest to przecież nieuzasadnione. Mnie również ona niesamowicie irytuje; choć ostatnio "starałam się" przekonać do tej postaci - nie potrafię. Nie lubię sztucznego idealizowania jakichkolwiek osób. W "Violetcie" jest to niezwykle zauważalne. Tytułowa bohaterka jest ładna, (no, na początku rzeczywiście była) utalentowana (śpiewa okej, ale nie rozumiem zachwytu jej głosem; taka Fran śpiewa o wiele lepiej) sympatyczna i - oczywiście - ma powodzenie u płci przeciwnej. No, błagam! Kto jest tak doskonały? Albo i nie. Violka posiada ogromną ilość wad, które nie są dostrzegane przez niektóre, ślepo zapatrzone w niej osoby. Jest marudna, momentami egoistyczna, wiecznie niezdecydowana. Sama wymyśla sobie problemy, a potem narzeka, jak jej ciężko. Z Fran i Cami rozmawia praktycznie tylko o swoich potrzebach: jej kłótniach z Leónem, Lu, czy kimkolwiek innym, kiedy to ona sama sporą część z nich prowokuje. Nie potrafi pogodzić się z tym, że ktoś ma odmienne zdanie od niej. Na przykład taka Ludmiła - gdy ona coś powie, nikt nie zareaguje, a kiedy Violetta powtórzy DOKŁADNIE TO SAMO, wszyscy zachwycają się jej geniuszem.
Nie sądzę, by ktoś to przeczytał, ale musiałam się "wygadać". :D

ocenił(a) serial na 4
julia_555

Ja przeczytałam i dziękuję. A od siebie dodam, że chociaż jestem na ten serial za stara i chociaż obejrzałam te odcinki bo mi się nudziło to postać Ludmiły przekonała mnie. Dziewcze owszem jest wredne, egoistyczne i zakłamane, ale w jej prypadku nikt nie próbuje nikomu wmawiać, że jest inaczej. Poza tym ona też ma uczucia, też cierpi a z powodu nadambitnej, apodyktycznej matki, a to tak jak Villeta z miłości i jest w tym o wiele bardziej przekonujaca. Jak się miotła miedzy studiem a tym drugim co nie wiem jak napisać to naprawdę można było ją zrozumieć. I tak prawdę mówiąc jest ładniejsza od Violci. A na bank jest lepiej napisaną postacią.

ocenił(a) serial na 8
Kandara

Nie mogę się nie zgodzić. Ludmiła nie tylko jest ładniejsza, ale i posiada o wiele ciekawszy głos. Tak - jest egoistyczna, ale przynajmniej zna swoją wartość; nikt nie musi jej nadmiarnie i sztucznie komplementować, by uwierzyła w swoje możliwości. Jest świetną postacią, na pewno bardziej poszkodowaną, niż Violetta.

ocenił(a) serial na 5
julia_555

Ja również dziękuję, bo do mojej wypowiedzi również się chyba odniosłaś. I zgadzam się, Ludmiła jest świetną postacią, niby złą Ale kiedy ktoś się jej przypatrzy, bardzo zagubioną. A Violetta chyba miała być postacią idealną, jednak dla inteligentnych jest ona zwykłą egoistką, księżniczką( w negatywnym znaczeniu) i rozpuszczonym dzieciakiem.

użytkownik usunięty
Kandara

Na szczęście to już koniec tego serialu. Oby zamienili to coś na coś lepszego. A Martina Stoessel byłaby niezłą psiapsiółą dla Kristen Stewart.

ocenił(a) serial na 10
Kandara

Jestem po czasie i muszę coś napisać.
Ja się przyznaję bez bicia, jestem V-lover. I na dodatek jestem z tego dumna.
Okej, nie musi ci się podobać. Chociaż nie rozumiem jednego. Oceniasz serial po zachowaniu jednej z bohaterek? Tak, to prawda, może się wydawać, że Violetta to rozpuszczona dziewczynka, na ten temat się nie wypowiadam, bo każdy ma swoje zdanie. Ale spójrz na inne wątki. Każdy mówi o czymś innym.
Ten serial potrafi czegoś nauczyć, ale tylko jeśli umie się go oglądać.

olka390

Popieram

ocenił(a) serial na 4
abcdefghijk_2

Ciekawe czego nauczyć? I jakich umiejętności potrzeba żeby go zrozumieć? Ten serial jest płytki, jak kałuża wysychająca w upalny, lipcowy dzień! Nie ma żadnej głębi, żadnego podtekstu ani tym bardziej, żadnego ukrytego sensu i przesłania. Po prostu dorabiasz sobie do niego, coś czego w nim nie ma!

christinearron

1.Czego nauczyć? np.że kłamstwo nie popłaca, trzeba gonić za marzeniami, każde ryzyko jest krokiem ku twemu przeznaczeniu itp.
2.Jakie umiejętności? Nie należy oceniać po paru odcinkach.Jak dla mnie powinno się obejrzeć przynajmniej połowę odcinków.Dzięki temu można zrozumieć różne decyzje bohaterów i zrozumieć ich działania.
3.Sens i przesłanie? Jak dla mnie są.Patrz na 1.
4.Dorabiam się czegoś czego nie ma? To zależy od punktu widzenia.

ocenił(a) serial na 4
abcdefghijk_2

1. Czyli trzeba walczyć o marzenia nawet jeśli są one niemożliwe do spełnienia? Ilu ludzi zmarnowało sobie życie przez takie debilne myślenie. I co to za denny tekst o przeznaczeniu? Dziewczyno ile ty masz lat?

2. Ten serial ma 240 odcinków! Minęły już czasy kiedy oglądałam połowę serialu....zwłaszcza takiego żeby wyrobić sobie o nim opinię. 20 odcinków wystarczy zupełnie.

christinearron

1.Spotkałam się z wieloma osobami które mówiły że nie ma sensu marzyć bo i tak marzenia się nie spełnią.I jak się okazało nie mieli racji.Jasne nie wszystkie marzenia się spełnią ale z drugiej strony jest wiele osób którym udało się je zrealizować.
2.Tekst o przeznaczeniu mi się podoba choć nie jest on jakoś wyjątkowo wspaniały.
3.Ile mam lat? A co to ma do rzeczy?
4.20 odcinków ale jakiego sezonu? Bo 1 zgodzę się specjalnie wybitny nie był ale 2 i 3 akurat według mnie są świetne.

użytkownik usunięty
olka390

Wiem, że odkopuję, ale musiałem odpisać. Tekst " ale tylko jeśli umie się go oglądać" rozwalił mnie kompletnie. Jakby Violetta była filmem Kubricka. Dzięki za poprawienie mi humoru. Pozdrawiam. ;)

ocenił(a) serial na 10

Spokojnie, to była przenośnia, nie wszystko trzeba brać dosłownie.

użytkownik usunięty
olka390

Dobra, rozumiem. BTW, moja wypowiedź nie miała na celu cię obrazić. ;)

ocenił(a) serial na 10

To się cieszę, myślałam, że znów czeka mnie kilkudniowa wymiana zdań z kimś pozbawionym kultury :)

użytkownik usunięty
olka390

Spoko, ja osobiście za Violettą nie przepadam, ale potrafię uszanować opinię innych.

ocenił(a) serial na 10

I to prawidłowa postawa, takich ludzi to ze świecą teraz szukać.

Kandara

Bohaterka to idiotka, bo taką ją stworzyli scenarzyści :D. I tyle nie ma co nad tym się rozwodzić, idiotka i tyle.

peggybundyteamo

to jest najsłabiej napisana postać ze wszystkich. pobija ją tylko ten pierwszy jej chłopak z pierwszego sezonu, taka ciapa straszna, okropnie przezroczysta postać. wątki poboczne są 100x ciekawsze od tego różowego melodramatu

Kandara

Popieram cię całkowicie. Jeśli chodzi o śmierć jej matki człowiek przeżywa czyjś zgon zaraz jak się dowie. Violetta jako 5cio latka była nie na tyle dojrzała, aby to zrozumieć. Violetta jest postacią dwustonną- albo jest wyidealizowaną na maksa księżniczką( ma wszystko co sobie zechce, służąca, jest bogata, jest faworytką wszystkich nauczycieli co mnie mega wkurza, wszystkie jej pomysły są "genialne", wszyscy naokoło ja czczą) albo jest rozkapryszoną divą która wybrzydza i ma 4 chłopaków naraz, wrzeszczy na swojego ojca i później zwala na niego całą winę, ubiera się jak 5 latka.
Myślę że w tym dennym serialu najlepiej wykreowaną postacią jest Angie,choć irytuje mnie jej wielbienie Violetty, lubię ją bo iest barwna i wnosi życie do tego serialu. Ludmiła też jest spoko, ale denerwuje mnie jej obsesja na swoim punkcie, ale jest postacią świetnie obmysloną.
Nie przejmuj się V loverami i ich hejtami każdy ma swoje zdanie. To tyle z mojej strony, ale pewnie nikogo tu już nie ma na tym forum.

ocenił(a) serial na 8
Kandara

Violetta zaczęła zachowywać sie jak idiotka od drugiego sezonu. W pierwszym byla znośna. Co do problemów zgadzam sie po części, dziewczyna za bardzo wyolbrzymia. Jednak to wciąż nastolatka wię sie nie dziwię. Z jednej strony dobra i pomagająca, ale z drugiej typowa 'panienka z dobrego domu'. To że nie musi sprzątać? Od tego mają gosposię. Najbardziej irytujące było, że rzadko kiedy rozmawiała z kimś o jego kłopotach. Chociaż pomagała Diego w sprawie jego ojca i podarowała mu gitarę by poczuł sie lepiej. Niemniej DC/twórcy strzelili sobie w stooę tworząc te postać. Ludmila w pierwszym sezonie była zabawna, ale bardzo drażniła. Dopiero później jej postać zaliczyła 'pozytywny wzrost' a Violetta miała tendencję spadkową. Co do niesłuchania własnych rad, nie ona jedna. I tak najbardziej irytującą postacią serialu\trzeciego sezonu była Gery. Gdyby to nie produkcja DC już dawno wskoczyłaby Leonowi do łóżka. Leon i Violetta są siebie warci bo jego postać też zaliczyła spadek. Mimo to darzę Violę i Ludmi pewną dozą sympatii i lubiłam ich wspólne sceny.

Kandara

zgadzam sie w 100% razem z moją przyjaciółką wyklinamy ten "serial"
nie ma dziewczyna pojęcia o życiu powinna po dupie dostać i tyle
ciesze sie ze nie tylko ja to widze

Kandara

Zastanawiałam się nad poziomem tego serialu, bo nie znam - jak był na to hype, to moje dziecię było za młode. Za to jak weszła Soy Luna, to już mnie nie ominęło i to znam. Cóż, poziom telenoweli - ledwo strawne; świat pięknych i bogatych (kontra pięknych i biedniejszych), wszyscy co do jednego utalentowani - jeżdżą, tańczą, śpiewają... Argentinian soap opera meets Disney musial :D Ale jakieś pozytywne przesłanie toto ze sobą niesie: o prawdziwej przyjaźni, byciu miłym, o rodzinie, i wątek tajemnicy/kryminalny w miarę (ale słabo rozwiązany, imho ;)). Jako że się tasiemiec kończy, to chciałam rzucić okiem na poprzednika, czy w razie czego wyperswadować dziecku - wychodzi na to, że tak, chyba że też coś wychowawczego tam się znajdzie? A może właśnie antywzorce? ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones