Biorąc pod uwagę ten żałosny serial, sądzę, że nawet Hannah Montana była lepsza. Violetta jest okropna, mało realistyczna, a główna bohaterka jest drętwa jak kołek. Mam tylko nadzieję, że moja szesnastoletnia siostra się w końcu ogarnie i przestanie słuchać tych piosenek(śpiewanych oczywiście na "jedno kopyto"), bo zwariuję.
Tak, że jest drętwa i działa na dwa fronty, ups trzy w końcu doszedł ten Diego, który tak ją drażni, ale przy najbliższej okazji wskoczyłaby mu do łóżka jako pierwsza ;]
Nie mam nic do Ciebie, że piszesz coś takiego. Nie każdy lubi ten serial. My też nie lubimy każdej postaci. Ale takich tematów było już kilka, a ja nie rozumiem zakładania kolejnego tematu. Z resztą po co to oglądasz? Może poczytasz książkę? Spotkasz się z przyjaciółmi? Nie wiem porysujesz? Chyba jesteś na tyle kreatywna, żeby na godzinę, dwie oderwać się od telewizora. Rzeczywiście, Hannah Montana jest dużo bardziej realistyczna -,-
Owszem, masz rację. Jednak są też tematy tak jakby wielokrotnego użytku np. o blogach. Nie zawsze się jednak o tym wie i pamięta.
W twojej wypowiedzi jest sporo racji. Choć mam wrażenie, że ta cukierkowość serialu jest w dużej mierze zamierzona. No i piosenki nie są w gruncie rzeczy takie złe w porównaniu do reszty chłamu, lecącego na Disneyu. A główna bohaterka, jak w większości takich produkcji, jest najgorszą postacią, bo wątki poboczne nie są aż tak sztuczne, naprawdę.
Mi się wszystkie piosenki podobają z Violetty. Po prostu szybko mi wpadają jak by to powiedzieć w ucho. W serialu to wszystkich lubię lecz Violettę średnio lubię. Już w innych zresztą postach napisałam co o niej myślę więc nie będe się rozpisywać. ;-))
Zgadzam się co do głównej bohaterki,też jej nie cierpię (tak jak chyba prawie każdy na tym forum).Ale piosenki są przecież fajne,pewnie nie słyszałaś ich wszystkich,skoro uważasz,że są śpiewane "na jedno kopyto".
Mogę się zgodzić jedynie co do głównej bohaterki.
Rozumiem - serial ci się nie podoba; szanuję twoje zdanie.
Ja też nie lubię Violetty jako bohaterki. ;) Serial podoba mi się dlatego, że jest tam dużo muzyki, można pomarzyc by w Polsce powstało Studio On Beat (21) . ;D. Wolę wątki poboczne takie jak Naxi, Fedemila. ;D
Co do głównej bohaterki to się zgadzam, chyba nikt jej tu nie lubi. A co do reszty to szanuję twoją opinię, nie każdemu musi się podobać.
Wprost nie wierzę, myślałam, że po napisaniu mojego komentarza zmieszacie mnie z błotem, a tu proszę, naprawdę nie wierzę :)
Główna bohaterka jest nie do zniesienia, chyba każdy na forum tak uważa. Poza tym jesteśmy tolerancyjni :)
*na filmwebie. Bo przedział wiekowy gdzieś od dwunastu do dwudziestu lat, młodsze siedzą na noveli. :D
Czuję się wyśmiana do reszty... Już i tak mi spada mniemanie o sobie od kiedy w przedszkolu dzieci mi (pięcioletnie) opowiadają o zamiłowaniu do Violkii...
Czuję się trochę... dziwnie xD
Od sióstr... Co lepsze: obie oglądały...
A masz z Biedronki? Tylko takoich używam...
Mam, zapachowe. Właśnie sama łkam nad tym, że kiedy piszę rozdział przez miesiąc, poprawiam tysiąc razy, ulepszam, zmieniam... to dostaję cztery, pięć komentarzy w ciągu tygodnia. Napiszę w jedno popołudnie... Na drugi dzień jest osiem komentarzy.
Bardzo mi przykro, że tak cierpisz, kochana... Ale wiedz, że każdy Twój rozdział jest cudowny i niesamowity *.*
Wiem. Pocieszam się czytając Sekrety i marzenia Violetty. Ta książka zmieniła moje życie.
Poproś o kalendarz na urodziny. Jest taki KUL, zmieni twoje życie jeszcze bardziej!
Jak wytrzymam do tego czasu? Cały grudzień, styczeń, luty, połowa marca... Moje życie tak długo będzie pozbawione sensu...
Ojej, tak bardzo ci współczuję... Podzieliłabym się moim skarbem, ale go potrzebuję!
Dziękuję... Pociesza mnie fakt, że mnóstwo w tym kalendarzu Tomaszka... Od razu człowiekowi lepiej!
Nie pamiętam, a do kalendarza jest taaak daleko (jakieś 5 metrów!), ale chyba byli... Tylko Violka im się wcisnęła na zdjęcie ;/
Hej, nie najeżdżaj tak na nią :) Po prostu powiedziała co sądzi o Violetcie. Wolny kraj może mówić co chce ;)