Witajcie organiczne formy życia ;)
Od jakiegoś czasu przeglądam dyskusje na filmwebie bez udzielania się ( śledzę Was,
więc...). Postanowiłam ujawnić moją tożsamość (nie żeby to było coś ciekawego)
No dobra. Nazywam się Ola, znana jako Ola Fasola. Uprzedzam pytania. Tak lubię jeść fasolę,
ale tylko zieloną. Tak samo jak nie lubię pomidorów, ale pizze z sosem pomidorowym zjem.
No widzicie, że jestem dziwna?
Okej, przechodzimy dalej. Mam 15 lat i... ee nie mam za dużo ciekawych informacji na temat
mojej osoby. Mówi się trudno. Prosperuje (kocham to słowo) również na bloggerze, jako Lady
Godiva. Może niektórzy czytali moje wypociny. Mam nadzieję, że nie straciliście wzroku ;)
To chyba koniec. Powinnam właśnie pisać wypracowanie o Panu Tadeuszu i uczyć się na test
z matematyki.
P.S - Nie oszukujmy się. I tak nie będę się uczyć .
Pozdrawiam serdecznie!
Nie wiem, czy to było do mnie, ale jeśli było to foch, bo ja wolę cecylia. xd
Lubisz matmę?! aww *w* ♥ ja lubię matmę, chemię, fizykę... no i angielski, ale to nie do tej grupy <3
Kocham matmę, fizę, anglika... Za chemią nie przepadam, bo panią mamy dziwną. Cały czas nam powtarza, że się do psychiatryka nadajemy XD Do ciebie? Nie, skądże XD
Omg. Rodzina. :D A nasz pan jest psychiczny i ma maskotkę - gąskę balbinkę. xd ale i tak lubię ten przedmiot <3
No ja myślę. Bo ja jestem pani cecylia (ważne. z małej litery!)
omgomgogmogmgomgogmogmomg. ZNALAZAŁAM KUMPLA, ŻE HEJ, BO TO JA. (ty to nie ja, ale lubię fineasza i ferba. ;o hejters gona hejt)
No przecież Ci mówiłam, ze co jak co, ale matmę lubię. Mimo że humanistka. :D Ale za to nie trawię fizy. :D
no ffiem. szkoła muzyczna mnie zabija. historia muzyki to dzieło szatana. ;-; QwQ wgl umieram. ;-; ratujcie mnie. dzisiaj na scholi zdarłam sb głos i nmg gadać. xx help Skai!
Mówiłaś, mówiłaś. Głupia historia muzyki. Cóż ja mogę? : c
Też mam zdarte gardło, ale od darcia się ("śpiewania") z własnej, nieprzymuszonej woli.
wiem, że mówiłam. tez nic nmg. ;-; chcę całoroczne zwolnienie z historii muzyki!
hahahahhahahahhaha. XD czyli nie tylko ja nie dam rady gadać. to już mi lepiej. zdycham. śpiewam w najwyższym głosie i na scholi wydaję jakieś dziwne ultradźwięku. ;-; to mnie przeraża. xx
Powiedz, że masz alergię na panią/pana od historii muzyki. Albo poproś mamę, żeby napisała Ci karteczkę, że nie wytrzymujesz 45 minut bez skorzystania z łazienki. Będziesz znikać na 10-15 minut. :D
Ojejej. Ja śpiewałam dzisiaj na WF-ie kumpelą. No i śpiewałam sobie w drodze do domu. Co jak co, ale piosenki z Violetty fajnie się śpiewa. Uwielbiam hiszpański. :)
TAK! Ale... to w sumie bezsensu (alergia), bo mamy 2 nauczycielki historii muzyki, więc mogą mnie z łatwością przenieść. ;-;
Hahahahhahahahahaha. xd <3 To prawda. Ja sb łażę po szkole i się drę "ALGO SENESIENDE DEL NUEWOS!"
Daj mi chwilę, wymyślę coś innego. :D
Hahaha. ;3 Ja lubię śpiewać "Ahi estare" lub "Si es por amor" - "Dżooo tengo solamor para dar!!!" A zresztą. Algo se enciende też. I Hoy somos mas. Wszystkie śpiewam, jakie mi do głowy przyjdą. A na lekcjach sobie nucę włoską wersję En mi mundo. xd
Czekam. :D
Si es por amor jest zajebiste <3 Wiesz co jest najlepsze? Ja se siedzę, a i nagle słyszę jak moja koleżanka gra na pianinie Ahi estare. *w* i dlatego kocham szkołę muzyczną. <3
Ja na lekcjach nucę Ser Mejor i właśnie Si es por amor. <3 *o*
O jaaa! <3 Zwariowałabym na twoim miejscu. < 33 To musiało być niezapomniane przeżycie. :D Ja od jakiegoś czasu obiecuję sobie, że ogarnę jakąś piosenkę z Violki na gitarze i na razie brak efektów. Nie mam kiedy się do tego zabrać. :D
Si es por amor. ♥
My z kumpelą jak wychodzimy ze szkoły mamy stałe rytuały: Dochodzimy do drzwi, otwieram je kopniakiem, krzyczę "Ała, moja głowa" (XD) i uciekamy gdzie pieprz rośnie. Wychodzimy poza teren szkoły i śpiewamy Are you ready for the ride lub Juntos somos mas. :D
No właśnie też prawie zwariowałam. Kurde. Szok. *w* Hahahahahhaahahhaha. Powodzenia. :D
Ale ci fajnie. U mnie w klasie nikt Violki nie ogląda. ;-; QwQ nie mam z kim śpiewać Si es por amor. ;-; Ale przynajmniej na scholce są fani muzyki. <3 kocham moją szkołę. :D Ty też swoją kochasz? XD
Nie dziwię się. Dzięki. ♥
U mnie w klasie ogląda moja najlepsza przyjaciółka i jedna koleżanka (nawet Angie lubi, ale problem w tym, że chyba nie przepada za mną. xd).
Nie przepadam za moją szkołą. Ale lubię niektórych psychopatycznych nauczycieli. Mamy arcygenialną panią ode chemii. <3
Miałam chodzić do muzycznej, ale pff co roku mówiłam "pójdę za rok". Oho. To se poszłam. xd Chodziłam na prywatne lekcje gry na gitarze, coś tam się nauczyłam i przestałam.
Prsz. :D
Ale ci fajnie! Hahahhahahahha. :D Też mam osoby, które z jakiegoś powodu mnie nie lubią. Przecież nie jestem dziwna *nerwowy tik w oku*
Ja kocham moją szkołę. <333 Też mam psychicznych nauczycieli!!! :D Moja baba od gegry to chora kobieta. ;o przykłada linijkę o 3 mm za daleko i mówi "popraw. krzywo." xd
HAhahaahahahhahahahhaha. XD Ja teraz właśnie mam 7 rok. ♥ pół życia w muzyku. :D
Czemu przestałaś?! ;-;
<3
Ludzie są dziwni. Może nie tyle, że mnie nie lubi, (Ale są i tacy, którzy po prostu mnie nie lubią), ale ciężko mi z nią porozmawiać. Zawsze mam wrażenie, że jest nieco drętwo. Po prostu mamy inne charaktery.
Psychopatyczni nauczyciele to normalka w gimnazjum. Ja dzisiaj wchodzę na historię, a kumpela się pyta. "Umiesz coś? Pan będzie pytał." A ja: "Oczywiście, że umiem. Jak zawsze. Como siempre!". A facet stoi za mną i pęka ze śmiechu. Albo się pyta, ile punktów mamy pod poprzednim tematem. "Uno". "Mhm, no to teraz dos". LOL. :D Nasza pani od chemii to całokształt zajebistości połączony z dawką dziwności. Moje ulubione połączenie. :D
Sama nie wiem. : c
Mnie ogólnie mało ludzi lubi. Ja dziwna (patrz nie mam czapki z napisem swag lub yolo, nie mam grzywki na bok i nie słucham what does the fox say. xd) jestem. xd
hahahahhahaahhahahahhahahahha. XD u nas pan z fizyki jest zajebisty. ma 23 lata, jeszcze kończy studia i np. na fb nam pisze:
"(...) jak tak chcecie to zróbcie eksperyment. wstawcie szklankę do miski i sprawdźcie czy rozpłynie się jak zupa." XD
(chodziło o to, że pan z chemii powiedział,że szyba [szkło] to ciecz). db. idę spać. paaa ;* <3
Hahaha. Ja też nie mam. Nie mam vansików ani conversów. Nie mam grzywki na bok, nie słucham Biebera. Tan solo soy. <3
Hahaha. ;3
Ja też idę spać. Branoc. ♥
Treż nie jarają mnie vansy i conversy *w* <3 ja biegam w glanach. xd
No wiem. <3
Moja koleżanka zapytana o matematykę, na ile procent lubi od razu odpowiedziała, że na 100. A kiedyś tak nie lubiła matmy (ma słabe oceny)... Zmieniam ludzi. Twraz obie polubiłyśmy matme, historię i przyrodę (jestem w szóstej klasie podstawówk, ja najbardziej lubię geografię z tego). Eok temu nie wyobrażałam sobie polubić tych dwóch ostatnich przedmiotów i zastanawiam się co będzie za rok - chyba ni polubuę polskiego! No dobra, kończę wykład o sobie, bo już miałam pisać o pracach do których się zgłosiłam z koleżanką u naszych ulubionych nauczycielek, ale odpuszvzę sobie, bo ja piszę zfonu, a ciebie to nie interesuje zapewne. :D
~J (Julka)
https://twitter.com/MartinaHonduras/status/398516143419191296/photo/1 Patrz jaki on jest cudowny! <3
Witaj! Masz widać odporną psychikę, jeśli śledzisz co tu wypisujemy i nadal chcesz się z nami zaznajomić :D
Pocieszę cię, że od Pana Tadeusza znacznie gorszy jest Kordian - choć krótszy. Nie mogę przeboleć tej książki, a przydałoby się na test.
Kordian to następna lektura, więc łączę się w bólu. Psychikę mam odporną i odpowiednio zrytą :D Pan Tadeusz ujdzie, przynajmniej rozumiem co się dzieje. Pamiętam kiedyś w szkole podstawowej mieliśmy przeczytać Żółtą ciżemkę, czy coś w tym stylu. Koszmar. Nikt nie przeczytał.
A! I zanim zapomnę to chciałabym przeprosić za jakiekolwiek błędy stylistyczne bądź ortograficzne. Uczę się na obczyźnie, więc orłem z polskiego nie jestem. Co prawda mamy lekcje ( szkoła europejska), ale no cóż... oprócz tego to właściwie zero kontaktu z językiem. Ja już nawet myślę po francusku. Źle ze mną.
Ale przynajmniej z hiszpańskim mam kontakt, bo w końcu mam wśród nich kilkoro przyjaciół. Nie mówię świetnie, ale podstawy rozumiem ;)
Widzę, że dyskusja o pomidorach się rozwinęła ;)
Tak sie zapytam nie lubisz wszystkich pomidorow,czy moze lubisz pomidorki koktajlowe? Bo musisz przyznac, ze one sa calkiem dobre i wyjatkowo smieszne. A tak w ogole, to jak pomidor to owoc, ty chyba ketchup jet dzemem. Zawsze mnie to interesowalo. Tak wiem mam zryta psychike, ale wszyscy na forum sa tacy craze.
Godiva, godiva kojarzę Cię na pewno, bodajże z komentarzy u nas (violettapl) Milens jakby co :) ja nienawidzę fasoli :D:D
Fasola jest super. I tyle.
Hmm.. nie przypominam sobie komentowania, może ktoś się pode mnie podszywa? :D Cóż za zaszczyt. Chociaż w sumie mogłam to zrobić i nie pamiętać ( ale to brzmi...) :D Tak mi się zdarza :P
Witaj. Dobra jestem Martyna, mam 12 lat i chociaż czasami mam doś mego wieku, to musze sie przyznać :) Napisz jak chcesz coś jeszcze wiedzieć :D
Hej, jestem Monika, mam 12 lat. Lubię pisać i czytać.
Może nie na temat, ale... czytałaś Kroniki Archeo?
Jak można nie lubić pomidorów? ;)
Witamy na forum :D
Najwyraźniej można ;)
Kronik nie czytałam,ale zamierzam. Muszę tylko pożyczyć od koleżanki ;)
A i wczoraj wyczerpał mi się limit :D Co Wy ze mną robicie...
A i chyba zapomniałam dodać linka do bloga. Wysyłajcie rachunki od okulisty ;)
h t t p : / /m i r a m e - y - v i v a m os - e l m o m e n t o .b l o g s p o t . c o m /
Spacje trzeba usunąć ;)
Cześć! Cieszę się, że postanowiłaś dołączyć do naszej filmweb' owej rodzinki. :D
Nazywam się Julia i mam dwanaście lat.
Moimi ulubionymi serialowymi parami są: Naxi, Femiła i Marcesca.
Nigdy nie interesował mnie wątek Leonetty.
Wolę, aby Angie była z Pablo.
Jeżeli chodzi o szkołę, to nienawidzę matematyki, a uwielbiam W-F i język polski. Lubię jeszcze historię.