... jak ściąga się zdjęcia z grafiki google? Już dawno tego nie robiłam i zapomniałam, a mam bloga i chciałam ustawić sobie obrazek ... to wie ktoś? Pliiis! Pomóżcie osobie w potrzebie!
OMG ale siara! Och, jak to by powiedziała Ania z Zielonego Wzgórza, jestem w otchłani rozpaczy i moje życie to cmentarz pogrzebanych nadziei! XD Rzeczywiście, zapomniałam!
Czytasz Anię z Zielonego wzgórza - masz plusa :D Ile części i ile razy czytałaś? Muszę sprawdzić twą wartość rynkową :P
Czytałam wszystkie części (jestem zauroczona Gilbertem ;D) a teraz sobie powtarzam. ;p
Gilbert! A później Kssy-sysiu Ford <3 Gilbercik jest spoczi w pierwszych 3 częściach, później go mało ;( Ale walczy o kobietę swego życia - to mu się chwali <3
Magda ma już trzy blogi, a Julka dwa. Ten nowy wspólny. Drugi Magdy - dopiero dziś z niego skorzystała.
Ja dwa ledwo ogarniam ;D Jak coś podrzućcie linka. Bo nie wiem z którą rozmawiam to piszę w liczbie mnogiej ^^
Aktualnie z oboma. Założyłyśmy sobie blog, bo mamy zamiar pisać o Vilu. http://violetta-polonia.blogspot.com/
A jak! Poproszę kogoś o jakieś pozdrowienia dla polaków. Na razie tylko odkopuje stare twity ich.
W jaki sposób ich poprosisz? Na twitterze? Tak btw. ja nie ogarniam tej stronki ;D
Nie ogarniasz twittera? Spoko, ja tam od razu każdą opcje wypróbowałam.
Będę prosić. Skoro innym odpawiadają. Ja już z tą Marty pisałam, ale zdjęć na razie nie może robić.
Jaką Marty, i jak pisałaś? OMG, jestem taka zacofana. Poczebujem instruktora ^^
Marty grała kuzynkę Francesci, śpiewała z dziewczynami Nel mio mondo. Martina Petrucci.
Ej, a ten moment, co Jim wraca do domu: Wtorek - stary? Wtorek - zreumatyzowany? Wtorek - ledwo się poruszał? Nie, nie prawda. Wtorek był małym szczenięciem skaczącym u nóg swego pana.
Jak coś pisałam z pamięci - błędy sa na pewno :)
Jak Walter umarł to prawie płakałam - zawsze go uwielbiałam i chciałam, żeby był z Uną! <3
Właśnie! Ja nie mam zwyczaju płakać przy książkach, ale jakby ktoś zobaczył moją minę... To by się chyba sam popłakał xD A ten wtorek! Hahahhahhahha! Ale ten Walter mnie po prostu dobił. :c
Gilbert był słodki *<* i ta jego wyrwałość, cierpliwość, tak bardzo León. Obaj mają sporo wspólnych cech, tyle że gilbert musiał czekać dłużej, i leonettcie życzę takiego samego końca jak Gilbani XDD
Gilbania? :D Jak on się za nią uganiał w trzeciej części <3 I "Księga Objawienia" by Ania - geniusz :D
pierwszy paring jaki mi przyszedł do głowy. jak dla mnie już od pierwszego dnia sql byli skazani na sb :3:3:3 i te pierwsze oświadczyny. Czy parada w sukience przez miasto
On ją nazwał marchewką, bo nie chciała na niego zwrócić uwagi, w wyniku czego Ania roztrzaskała mu tabliczkę na głowie. Musiała stać pod tablicą, gdzie jej imię było napisane jako "Andzia" czego bardzo nie lubiła. Po południu za karę za spóźnienie nauczyciel jej kazał siedzieć z Gilbertem. I dlatego ona go nienawidziła. A on cały czas ją przepraszał i chciał się godzić, jak stwierdza w 3 części podczas oświadczyn: "Zakochałem się w tobie już tego dnia, gdy walnęłaś mnie tabliczką w głowę" End of story. Znaczy nie do końca end, bo później mieli jeszcze 6 dzieci + jedno które umarło, ale to pikuś.
Tam pisało Anna a nie Andzia. I w ogóle nic nie było wspomniane o żadnej Andzi, ona nie lubiła jak ktoś się do niej zwracał Anna.
Andzia, dziecię, nie kłóć się z osobą, która to czytała po 10 razy co najmniej każdą część. Chyba, że jest inne tłumaczenie...
ania otrzymała rozkaz od maryli, być przykładnie grzeczna w sql bo juz i tak jako sierota miała gorszy start w społeczności, a gilbert ja zaczepiał bo chciał poflirtować, , nie reagowała, wiec nazwał ją marchewką, czym zarobił sb u niej wieloletnią nienawisc :D ale on był nią zainteresowany już od 1 dnia i mimo jej oporów zawsze był miły i starał się zaskarbić jej sympatię
Właśnie <3 Gilbertem się zauroczyłam od razu *.* był taki urooooczy. Zwłaszcza, że to jeszcze mój ulubiony typ urody u facetów. Ajajajjjj Gilbercikowi się poszczęściło.
Że aż przeciętna to nie, ale Gilbert był wytrwały, nie szedł od razu do innej (chociaż zalecał się trochę w Akademii do Ruby), która by go chciała, tylko wytrwale prosił o przyjaźń Ani.
Nie zalecał się do Ruby. Rozmawianie z kimś, żeby wywołać zazdrość u drugiej osoby to nie koniecznie zalecanie się xdd