Gdyby nie świadomość, że oglądam coś Tolkienowskiego to byłby to całkiem przyzwoity serial fantasy.
Jednak twórcy tego serialu sięgnęli dna by wykorzystać uwielbiany przez miliony ludzi Tolkienowski świat by wtłaczać garściami swoje własne interpretacje książek. Gdy przymkniemy oko na to, jak bardzo postacie nie pasują do ról które grają to są całkiem przyzwoitymi aktorami. Elrond? Co to za śmieszny człek. Choć grą aktorską nadrabia braki wizualne to jednak elfy powinny być ucieleśnieniem piękna i doskonałości. Jemu do tego daleko. Tak jak i czarnemu elfowi. Królowi Elfów. I wielu innym.. do elfów urodą im daleko.
Galadliel? Czemu ona gra elfa? Ma najbardziej pospolitą urodę, a tu gra elfa? Do tego oczywiście musi być super wojownikiem, lepszym od grupy elfickich wojowników.. nie mówię, że to nie jest prawdopodobne, ale przynajmniej zróbcie z nich wojowników a nie dzieci machające kijkami. Jak są przy niej tylko po to by jeszcze bardziej pokazać jak jest niesamowita... Jest to męczący zabieg tylko po to by sztucznie uwydatnić jej zalety. Do tego pływanie w morzu dniami i nocami.. co to? Terminator, a nie kobieta?
A co do oprawy wizualnej to muszę zwrócić uwagę na jedną rzecz. Jak serial może wyglądać na jednocześnie bogaty i biedny zarazem? Czasami nie potrafię nie mieć wrażenia, że coś wygląda bogato, a zaraz pokażą że chodzą w zbroi z plastiku.. tandeta i przepych w jednym serialu. Ręka w rękę. Raz za razem.
Dodatkowym dziwactwem które dostrzegłem to to jak twórcy interpretują odległości. Otóż z ziem elfów Elrond z kumplem się wybrali do ziem Krasnoludów i bam teleportują się dziesiątki lub setki kilometrów dalej by spacerkiem sobie pójść do miasta Krasnoludów.. toż to magia. Znali teleportację. To powinna być wyprawa sama w sobie. Tygodnie marszu jeśli nie jazdy konno, a oni jakby się przemieścili w czasie i przestrzeni.. Takie braki mnie wnerwiają bo trudno ich nie zauważyć jak się tylko chwilę pomyśli.
To byłby i może dobry serial fantasy jeśli zapomnimy o Tolkienie, jednak nawet gdy spróbujemy sobie to wyobrazić, czyli całkowicie dystansując się od jego dzieł - wciąż nie jest to dobry serial, a argumenty podałeś przecież w swej wypowiedzi. Kiepskie, czasem głupie dialogi, sztuczność, plastik i głupoty. Dobra muzyka, widoczki, stwory, krasnoludy i ich siedlisko - to za mało aby porwać nieco bardziej wymagającego widza.