PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=835082}

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy

The Lord of the Rings: The Rings of Power
2022 -
5,5 43 tys. ocen
5,5 10 1 42885
5,5 22 krytyków
Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy
powrót do forum serialu Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy

Póki co ten serial to po prostu słabe, generic fantasy dla typowego zjadacza popcornu, który obejrzy wszystko przy czym nie musi myśleć. Oczywiście wiąże się to z zasłużoną krytyką, wszak oczekiwania były duże, tymczasem ani nie ma tu Tolkiena, którym tak zachwalali się twórcy, kostiumy wyglądają po prostu słabo, akcja to nieśmieszny żart ("taniec" z trollem, czy ta walka z orkiem, czy co to tam z ziemi wylazło u tej zielarki, już o Galadrieli płynącej całą noc nie wspomnę). Ogółem dno i metr mułu. Są jednak pewne aspekty, które ludzie chwalą, czyli ładne panoramy i widoki oraz muzyka. I tak, jak widoki faktycznie chyba jako jedyne świadczą o budżecie tego serialu, tak moim zdaniem muzyka jest tu po prostu słaba.
Motyw przewodni, o ile mnie pamięć nie myli, napisał Howard Shore, czyli człowiek odpowiedzialny za muzykę u Jacksona. Jest on ładny, ale nie zostaje w pamięci (przynajmniej póki co), nie o niego jednak chodzi. Resztę komponował kto inny i tu dostajemy muzykę bez charakteru, najprościej mówiąc zwyczajną, jakiej pełno w grach, czy filmach. Nie znalazłem w niej nic poruszającego, czy emocjonującego. Być może jest to kwestia mojego głównego zarzutu w stronę warstwy muzycznej - montażu muzyki. Mam wrażenie, że ktoś robił to po raz pierwszy. Pamiętam 1 fragment, kiedy muzyka współgrała z obrazem - moment, kiedy żeński odpowiednik Froda biegał gdzieśtam, czy po wiosce, czy do czarodzieja i muzyka budowała tam taki pół przygodowy, pół swojski klimacik, jednak poza tym można by rzec, że muzyka jest wręcz nieobecna lub jest kompletnie od czapy. Przykładowo moment, który powinien być rozwiązaniem napięcia, czyli odkrycie spalonej wioski, muzycznie wspierany jest przez typowo budujące napięcie i pobudzające nawalanie w tę i we wtę na niskich smyczkach i takich wrażeń miałem podczas seansu więcej.
Podsumowując: gdzie do jasnej cholery jest ta niesamowita muzyka
???