Nie wiem czy dlatego, że wspomniałem o czarnoskórym mieszkańcu północy, który etnicznie zwyczajnie tam nie pasował, nie wiem czy przez to, że przewiduję, że pewnie pojawią się tematy xgenderowe - zwykłe stwierdzenie możliwości.
Po 2 odcinkach uważam, że serial wyszedł średni. Ładna scenografia, muzyka. Przemawia do mnie także powoli snuta historia. Co razi to zapożyczenie ze źródeł imion i nazw własnych a potem użycie ich do najbzdurniejszego, jakie można sobie wymyślić, wytłumaczenia obecności Galadrieli na Sródziemiu.