Nikt nie robi tu serialu na bazie książek do których nie ma praw. Wierząc doniesieniom Amazon na same prawa do ekranizacji wydał kwotę prawie 250 mln dolarów. Nie weryfikowałam nigdy tej konkretnej liczby, ale gwarantuje, że nikt nie zrobiłby ekranizacji z takim budżetowym rozmachem na coś, do czego prawa nie zostały wcześniej wykupione. Na pewno umowy mówiły dokładnie co wolno, a czego nie wolno. To że tytuł brzmi "Władca Pierścieni" nie oznacza, że przekazane prawa tyczą się wyłącznie tej książki.

Z pozostałą resztą - że im bliżej premiery tym słabsze nadzieje - zgodzę się jak najbardziej.

No właśnie nie mają. Mają jedynie do całej powieści Władcy Pierścieni, Hobbita i do dodatków zawartych w tych książkach https://www.vanityfair.com/hollywood/2022/02/10-burning-questions-about-amazons- the-rings-of-power

Megido ma rację, serial opowie o wydarzeniach opisanych w znacznej mierze w książkach, do których producenci nie mają praw: "So what did Amazon buy? “We have the rights solely to The Fellowship of the Ring, The Two Towers, The Return of the King, the appendices, and The Hobbit,” Payne says. “And that is it. We do not have the rights to The Silmarillion, Unfinished Tales, The History of Middle-earth, or any of those other books"
źródło: https://www.vanityfair.com/hollywood/2022/02/10-burning-questions-about-amazons- the-rings-of-power

Hmm.. Trochę gryzie mi się to z czytanymi wcześniej informacjami i artykułami z których wynikało, że serial ma prawa do części treści z Silmarillionu i NO. Z podlinkowanym przez was artykułem przyznam, że nie spotkałam się jeszcze, ale widzę też, że jest dość świeży (nie wiem jak zawarte w nich informacje). Postaram się wykopać gdzieś to, co czytałam wcześniej, chyba że zweryfikowanie tej informacji uczyni to zbędnym.

W każdym razie muszę w tym wypadku przyznać, że jest to co najmniej martwiące. Nawet komplet wiedzy z tej ery był dość ubogi w porównaniu z pozostałymi. Bazowanie wyłącznie na książkach które ledwo co o niej wspominają.... może lepiej nie mówić z góry.

Z "ledwo co" to przesadziłaś, o wykuciu pierścieni, upadku Numenoru, Isildurze itp. jest trochę informacji rozsianych w LOTR, nie zdziwiłbym się, że nawet więcej niż w Silmarillionie. Niemniej bazowanie na dwóch książkach i uzupełnienie scenariusza w sposób nieprowadzący do sprzeczności z pozostałymi wydaje się karkołomnym zadaniem. Skompresowanie opowieści z obejmującej dwa tysiące lat (<1500-3441) do życia pokolenia ludzkiego (numenorejskiego pewnie) wydaje się łatwiejsze.