próbuję zrozumieć, o co chodzi z tym "profanowaniem prozy Tolkiena" i dlaczego w ogóle komuś się uwidziało, że bzdurne fantasy opowieści o elfach, orkach czy innych krasnoludach to jakiś drogocenny skarb europejskiej kultury? Tutaj nie ma co profanować, co najwyżej twórcy serialu odejdą od pierwowzoru, bo krasnolud będzie czarny, a to był bialy haha
Tak, dzieła Tolkiena to skarb europejskiej kultury. Gdybyś kiedyś przeczytał zamiast "próbować zrozumieć", co ci nie wyszło, to byś być może poszerzył horyzonty bardziej niż deska sedesowa, na której pisałeś ten komentarz, i coś w życiu docenił. No niesamowite, są w życiu ludzie, którzy mają pasje, doceniają piękno, i chwalą dzieło ulubionego autora. Kto by się spodziewał, że tym ludziom nie spodoba się, jak z ich ulubionych książek oraz genialnej trylogii Jakcsona zrobi się nieprawdopodobnie słaby, mimo ogromnego budżetu, serial porażkę, przesiąknięty głupią, postmarkistowską ideologią i dialogami tak miernymi, że więcej polotu jest w prankach na youtubie. Idź oglądać jakie tam g*wno lubisz pędraku, bo tylko do tego się nadajesz.