:D:D:D:D

Jesteś już po finale, tj. po 8 odcinku:), bo mam ochotę na dyskusję, ale nie chcę Ci spoilerować:)

Oglądałam :D jestem bardzo ukontentowana xD To była wisienka na torcie tych wszystkich nonsensów, jakimi uraczyli nas szołranerzy. Wyszło na to co napisałam u góry, Sauron to był w gruncie rzeczy dobry chłop, ale spotkał na drodze taką GoGaladriel, że wszyscy mieli robić to co ona sobie wymyśliła i co miał biedny zrobić... to wszystko było jej wina. Tylko i wyłącznie.

Polubiłam Gal i Saurona:). Szkoda, że nie skończyli razem:) Uważam, że są siebie warci:). Aktorzy fajnie zagrali. Od początku były plotki, że Halbrand to Sauron, a znajda z nieba u nowych Hobbitów to Gandalf - i zobacz, jak ładnie, bez żadnego zaskoczenia się to rozwiązało:)

Osobiście, mnie nieco rozczarował wątek Elendila, Numenoru i Isildura. Myślałam, że trochę lepiej to pokażą. Ale, może w 2 sezonie, zatopią wyspę i będzie ok:)

Zupełnie nie rozumiem, po co scenarzyści wciskali wątek Theo. Sam wątek miłości kobiety i elfa można było śmiało prowadzić bez dziwacznego nastolatka obok:)

Nie lubię też nowych Hobbitów, ale Nori jest ok.:), fajna aktorka. Czyli obejrzę sobie, jak to wędrować będzie z młodym Gandalfem.

Lubię muzykę z tego serialu i bardzo podoba mi się intro - ten złoty piasek zawiązujący się we wzory - po prostu cudo. piękny jest Numenor.

Fajny aktor gra Durina - i na jego tle, nawet ten aktor, co gra Elronda, nie raził za bardzo.

Dla mnie cały serial jest porażką, mało co mi się podobało, a jak mi się podobało to miało bekowy charakter. Śledziłam przecieki i od początku wiedziałam, że Halbrand to Sauron, nawet go nazywałam Saubrand albo Sexy Sauron. I to był wątek który mnie najbardziej interesował i miałam z tego niezłą bekę do samego końca. No i aktor wcielający się w Saubranda osładzał mi tą wątpliwą rozrywkę. Reszta nie interesowała mnie wcale i oglądałam bo leciało. Oprócz ładnych widoczków, miłej muzyki i kilku starających się aktorów, ten serial nie miał dla mnie nic do zaoferowania. Scenariusz jest tragiczny, nic się nie łączy w logiczną całość, dialogi są napisane jak przez dzieci na lekcji polskiego. Już nie wspominając, że to nie ma nic wspólnego twórczością Tolkiena, tylko imiona i nazwy miejsc, a reszta to jest z dupy wzięta, ok nie mają praw do prawdziwych wydarzeń, ale to nie znaczy, że mają se wymyślać jakies bzdury typu, że elfy muszą pozyskać ten mithril, żeby móc przetrwać w Śródziemiu (whaaaat?) i ogólnie geneza powstania mitrhrilu. Już nawet pomijając Tolkiena, ten serial jest mocno średni. Właśnie nie wiem dla kogo ten serial jest, bo ani dla fanów jak ja, którzy kochają Śródziemie całym sercem bo ich krew zalewa jak widzą co Amazon robi ze spuścizną Tolkiena, czyli spuszają je totalnie kiblu, ani dla normików którzy mają to gdzieś, bo ten serial nie ma żadnych ciekawych postaci. Główna protagonistka to jakaś wariatka, inni to też kompletne debile skoro się jej słuchają... najciekawszymi postaciami są antagoniści, czyli ten Adar, no i Sauron. Wątki też są mało ciekawie poprowadzone. Ja lubię oglądać seriale, może nie jestem wielkim ekspertem, ale wydaje mi się, że mam całkiem porządny gust filmowy :) potrafię odróżnić paździerz od dobrego serialu i docenić naprawdę wybitne produkcje. I według moich standardów, ten serial jest mocno słaby, no jednak ładne lokacje i muzyka to nie wszystko, musi być scenariusz. A tu niestety leży kwiczy...

Widzę Twoją ocenę serialu - dlatego chciałam pogadać - bo serial bardzo miło mi się oglądało:) - to tylko i aż miłe fantasy - nie arcydzieło, ale serial, całkiem w porządku, z wadami i zaletami.

Masz rację, że największym problemem tego serialu jest scenariusz. Liczba dziur logicznych jest ogromna - choćby wylądowanie jazdy z Numenoru akurat we właściwej wiosce, w całym Śródziemiu, przez wybuch wulkanu, który zabił wszystkich z wyjątkiem Gal, oślepił tylko jedną osobę:) przez mithril, co miał elfy ulczyć:) itp.To prawda.:)

Nie zgadzam się natomiast, że Gal to wariatka.:). Ja całkiem ją polubiłam. Biedna miotała się cały serial, prawie zakochała się w Sauronie, a na pewno go zrozumiała - tyle tylko, że na nią nie działa, to co działa na Saurona - bo ona nie chce posłuszeństwa innych wobec siebie,, w tym znaczeniu, że nie chce władzy na ludźmi. Czyli, chociaż jest osobą dumną, gburowatą, dziką itp., jest w sumie biedną dziewczyną w żałobie, która zbyt mocno zapędziła się w dziele zemsty. Serial całkiem ładnie to poprowadził, zwłaszcza więź Gal i Saurona miło się oglądało.

Nie ma nic złego w tym, że każdy odgadł, że Halbrand jest Sauronem - i tu w sumie będę bronić scenarzystów. Od początku, od pierwszego spotkania Gal i Halbranda na tratwie, wiedzieliśmy, że facet zjawił się nagle, ukrywa wiele, w Numenorze - zajął się akurat kowalstwem:) i rana zadana w brzuch go nie zabiła - dzięki Bogu, że scenarzyści nie uczynili z Saurona - tego niemego młodego Gandalfa:), ale konsekwentnie od początku wyznaczyli na Saurona konkretnego bohatera. Scena, kiedy Halbrand odwraca się i idzie na stoki Góry Przeznaczenia - była super!! Naprawdę Ci się to nie podobało???

Mithril, co miał elfy uleczyć, to kuriozum. Prawda:). Ale pokazanie Morii, Durin i jego żona, wszystkie rozmowy Durina z jego ojcem i Elrondem - miały w sobie dużo uroku i bardzo ładnie zostały napisane. Szkoda - że było tego tak mało.

Adar był super. Świetnie zagrany! Cała jego walka z mieszkańcami Południa była ok. Bronwyn oczywiście była za silna jak na zielarkę - no, ale to akurat moda nazifeminizmu, żeby broń Boże, kobieta nie była ratowana przez faceta, nawet tak fajnego jak elf Arondir. Nie - w walce i bitwie z orkami, akurat ona musiała uratować elfa. Słaba kobieta z kosą. Taaa, to było głupie:) Ale mimo wszystko - fajnie mi się oglądało, jak Arondir patrzył na Bronwyn. Tu, też dobrzy aktorzy zagrali, choć scenariusz im niczego nie ułatwiał, i na dodatek dostali Theo - nastolatka z kompleksami:), nie wnoszącego nic do fabuły:)

Serial oczywiście, nawet nie podskakuje do Tolkiena czy filmów Jacksona - tyle tylko, że - mimo świadomości dziur logicznych scenariusza - i tak - bez wątpienia obejrzę 2 sezon.

Oby tylko Elendil i Isildur nabrali nieco wigoru. Bo na razie nudziarze z nich). To mają być dowódcy wojny na stokach Góry Przeznaczenia?

Różne są opinie i to szanuję. Mnie kompletnie nie kupił, jakby Saubrand byłby mniej przystojny to bym se to całkiem darowała. Fajny aktor, świetnie gra mimo głupiego scenariusza, mam nadzieję, że nie przepadnie po fali hejtu na ten serial, że gdzie indziej jeszcze zagra, bo gra fajnie i jest na co popatrzeć. Inni aktorzy też się postarali, ten co grał Adara, albo Gandalfa, pozytywnie też Elrond, chociaż z wyglądu wygląda jak Zenek M. :) ale ogólnie wygląd elfów to jedna z wad tego serialu. Ten Elendil też fajnie gra. No właśnie to mnie najbardziej wkurza w tym serialu, że był potencjał na znakomity serial, a wyszła taka średniawka. Miała być amazońska odpowiedź na GoT a wyszło jak Korona Królów... Z tymi aktorami co są i z lepszym scenariuszem była by perełka, no szkoda mi to stwierdzać, ale tak uważam. Mam nadzieję, że za mojego życia jeszcze doczekam się porządnej ekranizacji Silmarilionu... o Feanorze, o Berenie i Luthien, Dzieci Hurina i Huora... Ten Halbrand byłby fajnym Berenem, pasowałby... ech! szkoda....

To chyba przekleństwo tego serialu - że wielu oczekiwało Silmarilionu - i się bardzo rozczarowało , bo tu mieliśmy jakby wstęp do wydarzeń z Hobbita i Władcy Pierścieni - dość rozciągnięte w czasie.

Jeżeli Amazon się nie wycofa - co możliwe po fali hejtu - to pewnie w 2 sezonie - na Numenorze i jego zatonięciu się skończy, a Elendil i Isildur wylądują w Śródziemiu i będą szykować się na wojnę z Sauronem:)

ewej - człowiek co dał obiłanowi dychę, RZEKŁ i ściek z jego ust popłynął ;)