Mam takie filmy, czesci filmow i serialow, konkretne odcinki do ktorych lubie wracac. Pustkowie Smauga, Powrot Krola, Zakon Feniska, trzeci sezon GoT.
I po obejrzeniu finalu 2 sezonu RoP, po slabym 1 sezonie i srednim drugim - jego final daje mi dokladnie ten vibe, ktory mam wobec wyzej wymienionych. Bede do niego wracal dlugo, bo jako pierwszy odcinek RoP zajal mnie calkowicie. Ten serial naprawde ttm odcinkiem wstaje z kolan i zaczyna sie dumnie prostowac.
Ten serial naprawde ttm odcinkiem wstaje z kolan i zaczyna sie dumnie prostowac.
rychło w czas, po wydaniu ponad miliarda :D
Mozna slepo kontynuowac hejt, mozna patrzec z otwarta glowa. Moga wydac i 5 jesli ich stac i bedzie taka forma wzwyzkowa.
Mozna slepo kontynuowac hejt, mozna patrzec z otwarta glowa. mysle, ze istnieje różnica miedzy otwartą głową a bezkrytycznym łykaniem każdej chałowej, bezsensownej produkcji :) Gdzies trzeba sie zatrzymać, gdzies musi byc postawiona granica pazdzierzo-produkcji, gdzies trzeba powiedzieć dość takim produkcjom - nie można aprobowac wszystkiego tylko dlatego, że kosztowne, reklamowane i popularne :)
Ten film mi się podoba nie dlatego, że wydano na niego kolosalne pieniądze. I nie dlatego go oglądam, że kosztował setki milionów. Jestem wielbicielem Tolkiena od prawie 40 lat i po prostu z wielką przyjemnością oglądam filmowe interpretacje tego, co do tej pory mogłem zobaczyć tylko oczyma wyobraźni. Serial - jak wiele innych - ma oczywiście mielizny scenariuszowe. Bezbarwny Isildur, nudmy Numenor, po co się tam ten Theo pałęta... Ale gdy się podsumuje całość, to zostaje wielkie poczucie satysfakcji. Wątek Celebrimbora i Saurona, obu Durinów, no i kapitalna, głęboko tragiczna i złożona postać Adara to prawdziwe majstersztyki zarówno aktorskie, reżyserskie jak i scenariuszowe. Oby trzeci sezon miał choć jeden tak wciągający wątek jak chociaż jeden z tych trzech wspomnianych...
Jestem wielbicielem Tolkiena od prawie 40 lat - ten serial nie może sie podobać jeśli czytałeś ksiazki. jesli oceniac jako sam serial to jak na mydlana operę takie sredniak. :) ot i wszystko. :)
A to twoje pieniądze? Masz problem z tym, że ktoś wydaje swoje pieniądze na co ma ochotę?
same pieniadze to nie problem, problem w tym że zostaly zmarnowane - ileż lepszych produkcji mogliby zrobić za ten miliard (pewnie ze 4 co najmniej), gdyby wydali je na ludzi, którzy mają talent (np tacy jak tworcy "born of hope"), a nie samouwielbienie :D szkoda mi zmarnowanej pracy tych, którzy sie postarali - ludzi od plenerów, kostiumów, projektantów wnętrz. Te rzeczy naprawde są ładne (poza może paroma kostiumami które albo nie pasują do postaci, albo wygladaja plastikowo), wiec szkoda ich na tak idiotyczny i nielogiczny scenariusz - który w 2 sezonie potrafi przeczyc sam sobie z 1 sezonu.
Ale to nie twoje pieniadze haha nie rozumiem ludzi, ktorzy ogladaja cos tylko po to zeby krytykowac i hejtowac...
właściwie to niewiele wnoszą. I tak nie można się nimi kierować. Ale co innego krytyk, a co innego zwykły człowiek, który może poświęcić czas na coś bardziej interesującego dla niego.
Ale co innego krytyk, a co innego zwykły człowiek - czemu? w jaki sposob? Krytyk ma zadanie by krytykowac, by krytycznie podchodzic do utworu bo mu za to placą. I tak samo może robic zwykly widz - a nawet powinien, pomimo tego że mu za to nie placą. A wlasnie powiedziales, że " nie rozumiem ludzi, ktorzy ogladaja cos tylko po to zeby krytykowac ". czyli krytycy nie maja sensu :)
Ale człowieku to jest ich praca... Nie robią tego, żeby się wyżyć. Normalny człowiek nie traci czasu na serial, który mu się nie podoba.
Normalny człowiek nie traci czasu na serial, który mu się nie podoba. I dlatego widzialam tylko jeden odcinek :D a reszte odcinków widziałam w streszczeniach - bardzo, bardzo dokladnych na "Random film talk", gdzie facet ocenia to jedynie jako serial - pod kątem filmowym, scenariuszowym, i budowy postaci, ale bez porównania z ksiazkami. Co dla mnie jest znacznie ciekawsze od porównan z ksiazkami, bo dobrze wiemy że koło ksiazek to nawet nie stało - korporacja wozaków kupila sobie tylko imiona i nazwy ze znanej marki by je wykorzystac. No, jak dla mnie jak sie komus podoba ok. ale jak sie nie podoba to też ok. :)
No juz chyba pisalem, ze wedlug mnie nie ma sensu i nie mozna sie kierowac nimi. Juz nie jeden film co krytycy zjechali obejrzalem z przyjemnoscia.