Albert Hofmann przeżył 102 lata w niezłym zdrowiu - także psychicznym :D To chyba najdłuższy przypadek zażywania LSD bo brał całe życie odkąd je wymyślił.
A serial nie jest zły, fajna przygoda w magicznym świecie.

Jednak chyba wole LSD niż ten serial.

Twórcy tak bardzo skupili się na silnych kobietach, czarnych elfach, że zapomnieli o tym by zrobić dobry i ciekawy serial. Postacie są płytkie, ciężko się z nimi utożsamić i je polubić. Historia nudna, pisana na kolanie, ciężko o logiczne tłumaczenie działań bohaterów. Aktorstwo fatalne, postacie kiepsko napisane. Jestem niezmiernie zdziwiony, że przy takim budżecie nawet średni aktorzy nie chcieli brać udziału w tej prudukcji. Scenariusz i postacie są tak słabo napisane, że nikt nie chciał sobie psuć renomy. W filmie kostiumowym kostiumy to podstawa. Dostaliśmy zbroje z gumy, plastiku lub nadruki na koszulki. Jakson poświęcił dwa lata na stworzenie rynsztynku i wyglądało to fenomenalnie. Kolejnym aspektem dobrego fantasy są sceny walki. Tutaj o szkole fechtunku nie ma co liczyć. Choreografie tworzyła chyba, silna i niezalezna sprzątaczka, która omiata pajęczyny, bo na takim poziomie są sceny walki.
Miał być przepych, mialo być bogato, jest bieda. Numeronu to mocarstwo morskie z rozwinięta flota i koloniami, gdzie film oferuje nam pięć stateczków. Konnica Numeronu zaginęła tam gdzie reszta floty. Bitwa o pięć domów to zdecydowanie udowodnienie jak biedny jest stan logiczny tego serialu. Opuszczać twierdzę warowna z kamienia, by bronić się w drewnianej wiosce na płaskim terenie odbierając sobie mozliuwosci taktyczne. Można tak wymieniać i wymieniać i kopać biedne pierścienie władzy, bo nie mają czym się bronić. Najlepiej by było gdyby każdy komu się nie podoba i widzi nielogicznoscj tego serialu się zamknął na strychu i najlepiej się nie wypowiadał, bo może obrazić innych ludzi z IQ temperatury pokojowej, którzy nie dostrzegają jak słaba produkcja została nam przedstawiona. Zaraz ktoś nazwie mnie psychofanem Tolkiena, który nie umie się bawić i szuka dziur w tym arcydziele. Chciałbym przypomnieć, że twórcy nie działają charytatywnie, chcą zarobić i wyciągnąć z nas jak najwięcej hajsu, na który ciężko pracuje. Skoro chcą mnie oskubac na swoim wątpliwej jakości produkcja, to niech się liczą z tym, że krytyka to coś normalnego gdy tworzysz bubla. Mam wrażenie, że wkładanie multi kulti, feminizmu i innych fanaberii ma być tarcza, by w imię poprawności krytyka nie mogła spaść na coś co jest zwyczajnie bublem.

Czepiasz się strasznie. Nie było tak źle, obraz jest na pewno lepszy niż w Jacksonowskich władcach pierścieni, a historie i akcja przystępne dla najmłodszych.
Zapewne zapomniałeś w tej swojej pokrętnej wizji, że to przecież bajka o elfikach i niziołkach - na podstawie bajek o elfikach, niziołkach, czarodziejach i tomach bombadilach, pióra Tokena. To nie Dostojewski. Takie rzeczy czytają dzieci w wieku 10-14 bo powyżej 15-stki myślą już głównie o innych rzeczach.
Nie ma co winić twórców serialu, że dostosowują poziom obrazu, do poziomu przekazu pierwowzoru (elfików, tęczy i niziołków - bajki dla dzieci), z tym, że w wersji odpowiadającej współczesnym trendom.
To prawie jakbyś czepiał się Avengers, że w komiksie dla dzieci było inaczej niż w bajce.
Pozdrowiaski :)

Tutaj nie ma Tolkiena w 99%. Pozostały procent to tytuł, imiona i nazwy miejsc, to tyle powiązań z Tolkienem, bo historia jest tylko i wyłącznie wymysłem showrunnerow. Tworcy jadą na nazwisku autora, gdyż jest znane i ma przyciągnąć widzów i ich pieniądze. Porównujesz ten badziew do Jacksona. Trylogia zgarnela 17 Oskarów, dostając przy tym 30 nominacji... Pierścienie nigdy nie dojdą do takiego poziomu. Porównywanie pierścieni władzy do trylogii Jacksona to jak porównać kupe do tiramisu. Pierścienie mają ładna oprawę, która jest zasługa komputerowców, trylogia była kręcona przy wykorzystaniu autentycznych krajobrazów, majsztertyk w wykonaniu filmowców. Władca pierścieni to epickość. Bitwa o helmowy jar czy szarża rohirinow to sceny, które zapisały się w historii kina na wieki, pierścienie budzą co najwyżej politowanie. Są słaba i przereklamowana produkcja, ktora zachwalają twórcy. Takie dzieło samouwielbienie i wzajemnej adoracji. Jakson kręcił filmy z pasją i zaangażowaniem, showrunerzy pierścieni władzy zrobili łatwy skok na kasę, pozbawiając swoją produkcję ducha Tolkiena. Kazdy kto to widzi określany jest jako czepialskiego i psychofana. Obejrzałem w swoim zbyt dużo dobrych filmów, by być wstanie zaliczyć pierścienie władzy do dobrego kina. 

Ile Ty masz lat? Serio pytam, bo jestem zdezorientowany umiejętnością sklejenia zdania vs. stwierdzenie, że władca pierścieni to epickość :D
Tak zwykle mówią dzieci i promilowa grupa grubych zatwardziałych nerdów :D

No i to jest twoja odpowiedź. Nie masz konkretnych argumentów, by obronić swój tok myślenia, to trzeba zaatakować moją osobe. Staram się pisać prostym językiem, bys mógł cokolwiek zrozumieć. Skoro odbierasz pierścienie władzy jako dzieło kinomatografii, to raczej ciężko wymagać od Ciebie logicznej analizy, a tym samym refleksji po przyswojeniu treści. Najlepiej napisać, że się czepiam. Argument najczęściej stosowany przez obrońców Amazonu. Nie ma to jak wyczerpująca i elokwentna odpowiedź.

Szybko Panu przychodzi obrażanie rozmówcy, Panie Dojrzały.

Wystarczy tylko kilka rzeczowych argumentów, by wywołać złość i wybuch flustracji w fanach produkcji Amazonu. Tak więc wyglądają słynni odbiorcy Pierścieni Władzy, o których tyle mówili showrunerzy.

Może jednak nie generalizuj, są też tacy, z którymi można normalnie porozmawiać.

Jest jednak różnica między fanatykiem, który jest w stanie zabijać za obraze swoich poglądów, od fana który tylko miło spędza czas i potrafi w sposób merytoryczny bronić swoich argumentów. Jednego trzeba omijać, z drugim można pójść na browara.

Twoje argumenty to właściwie wałkowanie na wszelkie sposoby "to nie tak jak sobie to wyobrażałem, więc źle". Taki urok książek, że każdy może wyobrażać sobie inaczej. Ale Ty nawet krytykując obraz, czepiasz się nie tego, że źle wygląda, tylko że jest zrealizowany nowoczesnymi metodami, zamiast łażenia po górach w 100 osób żeby walnąć ujęcie gorsze niż zrobi grafik na dobrym silniku, bo oglądałeś władcę pierścieni Jacksona i bardziej Ci się podobało.
Swoją drogą Jackson zdewastował Tokenowość władcy pierścieni jeszcze bardziej niż serial, więc dziwne że Ci się podoba. Zamiast bajkowego świata z tomem bombadilem, upiorem kurhanu, pierdzeniem tęczą na każdym kroku i nieustannym śpiewaniem przaśnych piosenek, zrobił epickią wizję świata. Kompletna odwrotność Tokiena.

Po pierwsze - nie obrażam, tylko w najgorszym wypadku, jak już się upierać - insynuuję, no chyba że rozmówca w istocie jest grubym nerdem albo dzieckiem - wtedy o wiele lepiej takie naciąganie nazwać trafieniem w sedno.
Nie mówiłem, że jest nerdem ani dzieckiem bo nawet nie mam tego na myśli, ale gdybym to zrobił, to wydaje mi się, że miałbym duże szansę na trafienie.
Ciekawi mnie ile ma lat, z wielu powodów, jeden podałem.
Gdzie ja mówię że jestem dojrzały? Jestem zwyczajnym prostakiem szukającym taniej rozrywki. Jestem też przeszczęśliwy bo dostałem ją od Amazona :D Mam dokładnie to czego oczekiwałem, lekkie, nie wymagające i ładnie zrealizowane kino fantasy o elfikach i niziołkach - dokładnie to czym jest fantasy - ładną, magiczną bajkę.

Nigdy jeszcze nie widziałem tak pokrętnego myślenia byle tylko nie odpowiedzieć krótko i treściwie. Ludzi też nie umiesz oceniać. Nawet sam się przyznałeś, że w sumie to gustu nie masz i zadowoli Cię byle co. Efektem takiego podejścia jest to, że producenci będą dalej tworzyć kiepskie filmy i wyciągać z nas hajs, bo w sumie większość ludzi ma kompletnie w nosie co się serwuje. Koniec końców i tak zarobią, więc po co mają się starać. Jak widać bez problemu znajdzie się zadowolony odbiorca. To ja już usiądę i poczekam na te atomówki od Putina. 

Znaczy ktoś wyciągnął od Ciebie hajs, czy sam zapłaciłeś żeby się przekonać jak wypada ta produkcja?
Można to różnie przedstawić.
Ja na przykład nic nie zapłaciłem ani nikt nie wyciągnął ode mnie hajsu, a widziałem i podobało mi się. I nie mówię że zadowoli mnie byle co - zadowala mnie Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy, bo to esencja śródziemia, z tym że z kilkoma ciemniejszej karnacji aktorami. Zwyczajna bajka dla dzieci.
Mi w oglądaniu filmów przydaje się filmweb - kiedy chcę coś obejrzeć ale nie jestem pewien czy to nie strata czasu, czy pieniędzy, które mógłbym poświęcić na inną produkcję którą chcę obejrzeć, sprawdzam ocenę filmu oraz komentarze. W ten sposób zwiększam prawdopodobieństwo tego, że nie zostanie ode mnie wyciągnięty hajs, jak to mówisz :)

Jak ty kombinujesz i kręcisz, byle tylko wyszło na Twoje. Nie jestem nawet Ci potrzebny w dyskusji, bo sam sobie odpowiesz, dopiszesz swoją prawdę, czasem sam sobie zaprzeczysz i co najgorsze jestes z tego niezmiernie dumny. Chłopie tak powstają plotki, a ty masz ewidetnie tendencje do plotkowania i przypinania innym łatek. Uwielbiasz oceniać innych. Słaby z Ciebie psycholog i detektyw. Współczuję twoim znajomym.

Haha, pogrążasz się. Nie masz komu współczuć bo nie mam znajomych :D
Oczywiście, że uwielbiam oceniać innych i przypinać łatki, a robię to tak jak każdy inny - nieustannie. Nie ma innej możliwości u zdrowych ludzi.
Jestem z siebie niezmiernie dumny, bo jestem po prostu lepszym człowiekiem niż inni.
Rozmawiamy cały czas o bajce dla dzieci na podstawie serii bajek dla dzieci które zdajesz się traktować jakby miały być czymkolwiek więcej.
To jakbyś oburzony wymagał od serii filmów "Thor", żeby aspirowały do poziomu "The Shawshank Redemption" i wylewał na forach żale, że nie mają nic wspólnego z komiksami, które były epickie.

Jedyne co masz większe to mniemanie o sobie. Jesteś książkowym przykładem toksycznego narcyza, który próbuje budować swoje ego w necie, gdzie czuje się bezpieczny ze swoimi farmazonami i zwyczajnie nikt nie obije Ci gęby.
Możesz sobie dalej wymyślać i bronić gniota, obrażac innych, to świadczy o twojej maleńkości. Wiedziałem od pierwszego posta jak się rozmowa potoczy, ponieważ wszędzie gdzie wejdziesz zaczynasz obrażac i wysmiewac swojego oponenta gdy brakuje Ci argumentów.
Najlepsze jest to, że ciągle przeklejasz swoje odpowiedzi z innych tematów i ani razu nie wymiles żadnego argumentu, który by ukazał wybitność gniota jakim są pierścienie władzy. Bez podania tych argumentów można Cię traktować jako trola, który próbuje prowokować.

No popatrz, a mimo to jednak bierzesz mnie na poważnie :D
Zostałem nawet narcyzem.
Porozmawiajmy jeszcze o mnie i może dopiero o serialu, bo Twoja argumentacja w stylu "widziałem Jacksona", wraz z "oceniam względem budżetu" to mur nie do przebicia.

Kolejna wymijająca odpowiedź. Dalej się nie dowiedziałem od Ciebie co jest wybitnego w pierścieniach władzy i dlaczego zasługują na uznanie i zapamiętanie.

Z argumentacją pozytywną jest zwykle o wiele mniej pisania niż wymyślaniem dlaczego to dno.
Już Ci odpowiadam - wybitnego, nie wiem, źle zadane pytanie.
Oceniłem na 9 po 3 odcinkach chyba bo bardzo mi się podobały. Poruszyły mnie, obraz mnie urzekł, sceny wciągały jak rzadko która produkcja w ostatnim czasie. Uważam że jest ślicznie zrealizowany i magiczny tak jak lubię - koniec.
Pozdrowiaski :)

Jak wymyślisz kiedyś ciekawą i popartą argumentami litanię to tu wklej, chętnie poczytam. Może uda mi się spojrzeć na serial w innym świetle.

Osoba grająca Adara jest znana

Do wybitnych aktorów ciężko go zaliczyć, jednak potrafił się wyroznic. Ze względu na jego rolę, wielu widzów zaczęło kibicowac orkom.

Pełna zgoda, szczerze mówiąc spodziewałem się że będzie kiepsko ale skala dziadostwa tego serialu wręcz poraża. Z drugiej zdrony jednak to jest ogólny trend patrząc na marvela i podobne produkcje ewidentnie idzie to w stronę kontentu na poziomie pamiętników z wakacji. Żryj popcorn, oglądaj i o nic nie pytaj, ważne że zapłaciłeś