Olbrzym z meteorytu wysłany przez Valarów to prawdopodobnie Gandalf. U Tolkiena przybył do Śródziemia z innymi czarodziejami statkiem od razu mocny i potężny.
W serialu na razie zachowuje się jak przedszkolak we mgle. Nie wie kim jest, nie umie zbytnio mówić. Typowy głupek wioskowy.
Nie przypadkowo jako miejsce "narodzin" wybrano hobbitów, bo ci są mili i przygarnęli go. W dodatku interesują się astronomią. O co może chodzić z tym gwiazdobiorem?. Gandalf patrząc na mapę wie, że gdzieś dzwoni, ale nie wie w którym kościele. Co sprawi, że awansuje z przedszkolaka na profesora magii. Ciekawi mnie za ile czasu stanie się na tyle kumaty, żeby przy zdrowych zmysłach przygarnąć jeden z trzech pierścieni.