Szczerze byłem średnio przekonany do tego serialu, lecz po pierwszych minutach skradło moje serce. Przepiękne krajobrazy, dobra gra aktorska i całkiem fajna fabuła która ponoć jest zaczerpnięta z książek Tolkiena. Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki!
Mam to samo! Jakby nowe odcinki były wydawane w poniedziałki to nawet polubiłbym ten dzień
Ciekawa musi być struktura biologiczna niektórych części zwojów mózgowych, które są w stanie wygenerować tego typu opinie.
Dosrać komuś to trzeba umieć, bo Ty robisz to tak, że kał Ci na wardze zostaje
Tobie dosrywać nie trzeba, wystarczająco smutne życie masz. Idź popłacz z plakatem Aragorna, że ci książeczkę "sprofanowali" zamknięty łbie.
Raz, że nie potrafisz tego co powiedziałem, dwa - w swej frustracji tworzysz sobie wyobrażenia z sufitu na cudzy temat. Pojęcie "profanacji: nie bardzo pasuje w ocenie tego co serial zrobił w stosunku do dzieł Tolkiena, bo tenże mimo, że padały propozycje wyniesienia go na ołtarze - święty raczej nie był, a jego książki nie są wliczane do dzieł, które można porównywać z tymi od osób, które Kościół Katolicki wyniósł na ołtarze.
Poniżej napisałem, że fantasy w jakiś sposób nawiązujące do twórczości Tolkiena nie musi wiernie odwzorowywać jego dzieł, historii, jednak aby cokolwiek oddać lingwiście z Oxfordu - choć tę magię i jego ducha należałoby zachować, bo przede wszystkim te wartości stoją u przyczyny zachwytów nad jego dziełami na całym Świecie (na ok. 40 języków przetłumaczono jego książki). W całej historii literatury to jedne z najlepszych historii jakie zostały opowiedziane.
Ten kał to ci chyba został po filmie 'Mucha', żebyś sam się w nią nie zmienił :)
Ale to przecież Nightmar333 tak ma (nędznej próby "dogadania" komuś), nie wiem więc z jakich powodów akurat w stosunku do mnie stosujesz te infantylne porównania.
Ciekawa musi być struktura biologiczna niektórych części zwojów mózgowych, które są w stanie dać ocenę 3 i mniej temu serialowi xD
Jak każdy psychofan Tolkiena który czyta wszystkie książki przynajmniej 2x w miesiącu i do snu ogląda każdą część i to w wersji reżyserskiej. Na samo hasło "władca pierścieni" robi im się wilgotno. Życie ich wystarczająco skrzywdziło, zostaw ich.
Serial ten jest słaby, bo jest pełen:
- sztucznie pompatycznych dialogów, czasem wręcz kompletnie głupkowatych,
- bardzo słabej gry aktorskiej głównych bohaterów (bronią się jedynie - Durin, Disa, Arondir, Halbrand i Elendil,
- zbyt wiele statycznych kadrów, piękne wizualnie ale pozbawione dynamiki, kamera niemal nie pracuje (teatralność),
- głupoty typu - przez morze wielkości całego Śródziemia wpław lub kilkusetkilometrowy spacerek Elronda z Kelebrimborem do Khazad Dum,
- "wyleniałe" zniewieściałe elfy w wersji męskiej (prócz może Arondira, jednak i on ucieka na sam odgłos, który może świadczyć, że w tunelu jest ork wcześniej podejmując głupią decyzję, by w ogóle tam wchodzić), bo na ich tle trzeba pokazać "strong woman" elfa, czyli Galadrielę, której nerwowe tiki przypominają mimikę julek z tik-toka:
https://zapodaj.net/images/7719a82eb07d1.bmp
- głupota króla Gil-galada i wierchuszki Noldorów, Elronda również, bo Sauron zostawia tak wyraźne znaki swojej bytności, że byle żołnierz Gondoru by to rozkminił, nie - taką "mądrością" może wykazać się tylko Galadriela,
- urwane wątki,
- plastikowe zbroje, mamy też zbroje drewniane, bo leśne elfy przecież innych mieć nie mogą (facepalm), niektóre stroje - totalnie z anusa (np. tunika pod zbroją imitująca samą zbroję, co wygląda komicznie, bo to nadruk na koszulce),
- jakiś koleś "przylatujący" do Śródziemia w meteorze okazuje się być retardem lub totalnie niezrozumiałym przez Hobbitów człekiem, no bo przecież to przybysz z gwiazd - najprawdopodobniej czarodziej (Istari),
- debilna i nie mająca nawet krztyny wiarygodności choreografia walki ze śnieżnym trollem wali żenadą po oczach,
- wyprawa do valinoru. Amazon pominął fakt odległości którą elfy musiały pokonać (a mapę nam pokazują), nie widać nawet kufra, czy plecaka na lembasy w tej łupince,
- "uwalnianie" elfów z ich rynsztunku (podczas wyprawy do Valinoru), mało tego, nawet tuniki im pościągali ale tylko do pasa. Po co i dlaczego?
- zbroje jakby z aluminium, czy tam malowanego na stalowo plastyku:
https://preview.redd.it/3p6lgltb4pl91.jpg?width=960&crop...
- głupota Galadrieli i lekkomyślność poziomu niepełnosprytnych "buntowników" z gimbazy - naraża życie współplemieńców i swoje decydując się na karkołomną "wspinaczkę" w pełnym rynsztunku, bo przecież najmądrzejsza istota nie potrafi wykoncypować, że być może wróg dostał się na szczyt inną drogą lub chociaż użyć do wspinaczki innego stroju, a rynsztunek wciągnąć na linach,
- głupota najznamienitszych z ludzi, czyli władców Numenorejczyków, którzy nie wiedząc co zrobić z rozbitkami słuchają jednego z nich i robią co im mówi,
- dzieciaki elfów w wersji "bullies" i rzucanie się na siebie z pięściami w miejscu gdzie wtedy zło tam nie miało dostępu,
- wciskana na siłę polit poprawność. "Strong woman" w wydaniu głupkowatym, bo obdarta z mądrości, a jej strzępki muszą być eksponowane na tle głupoty osobników płci męskiej). "Diversity" i "representations". Twórcy przekonali się, że ludzie, nawet w USA nie chcą w fantasy związanym z twórczością Tolkiena pokazywanie Kaliforni, ulic Nowego Jorku, itd., to mają na co dzień, chcą zatopić się w pięknie Świata fantasy możliwie jak najbardziej oddalonego od szarości dnia codziennego,
- brak klimatu, magii, czy też ducha Tolkiena, a wcześniej 20 lat temu, przy zaangażowaniu o wiele mniejszych środków finansowych udało się Jacksonowi tego ducha oddać mimo wielu odstępstw i przeinaczeń w stosunku do pierwowzoru. Udowodnił, że można zmieniać, jak również wymyślać nowe historie - jednocześnie zachowując magię wykreowanego przez Tolkiena Świata (stosując się do rządzących nim zasad).
Obnażaj dalej swą miałkość i brak odpowiednio wykształconego kręgosłupa moralnego.
Nie może być historia zaczerpnięta "ponoć" z książek Tolkiena z prostego względu... Amazon nie ma praw autorskich do wydarzeń które dzieja się w 2 erze, a właśnie w tej epoce jest kręcony serial, więc wszystkie wydarzenia w serialu to czysty fanfic
Amazon ma prawa do Hobbita i Władcy wraz z dodatkami, a tam jest odpowiednia ilość informacji, by przedstawić dobrze drugą Erę. Amazonowi nie o to jednak chodzi jak widać, a sami mówią, że mają wszystko, by to dobrze zrobić:
"There’s a version of everything we need for the Second Age in the books we have the rights to,” McKay says
Cytat z wywiadu zamieszczonego w vanityfair:
https://www.vanityfair.com/hollywood/2022/02/10-burning-questions-about-amazons- the-rings-of-power