Powiem tak, mniejsza o czarnoskóre elfy i zmianę wielu wątków względem świata Tolkiena. Można podejść do tego serialu neutralnie i obejrzeć go jako zupełnie osobą historię, no ale tutaj pojawia się problem w postaci braku jakiejkolwiek fabuły.
Przecież w tym serialu absolutnie nic się nie dzieje. Skończyłam drugi odcinek i tak na serio to Galadriela coś tam się buntuje, Elrond bawi się z krasnoludami no i są jakieś dwie dziewczynki hobbitki z płonącym dziadkiem.
Każdy wątek w tym serialu jest nudny i w ogóle nie zachęca widza żeby odpalić kolejny epizod, a co dopiero czekać na kolejny sezon. Wersja wizualna jest serio piękna, ale cała reszta to totalna klapa. Wywalili tyle pieniędzy, a brakło na konkretnego scenarzyste, który by potrafił stworzyć coś co by przyciągało przed ekran. Wielkie rozczarowanie :/