Ekranizacje milo sie ogląda, za długo czekaliśmy by ktoś w końcu zrealizował taki serial.
Niestety filmy czy seriale rzadko są 100 % ekranizacja książki.
Przeważnie jest to wizja reżysera, szkoda ze nie jest on sygnowany przez specjalistę od prozy Tolkiena. Zobaczcie chociaż co Netflix zrobił z Wiedźminem czy HBO z ostatnim sezonem Gry o tron.
Szokujący sa w tym serialu czarni hobbici, elfowie czy krasnoludowie ale mi to nie przeszkadza.
Najważniejsze dla mnie jest zachowanie powściągliwości scen seksu tak jak było to w książkach. Teraz w filmach z tym przesadzają do granic możliwości.
Pierwszy sezon jest wprowadzeniem i jest nawet spokojny.
Czekaliśmy długo mając duże oczekiwania od produkcji za pół miliarda dolarów, sam ten fakt dawał nadzieję, że może pojawić się coś minimum na równi z LOTR od Petera Jacksona. Co otrzymaliśmy? Kupę z ładnym opakowaniem.
Jaką ekranizację oglądałeś?
Szokujący to jest natłok głupot w tym serialu.
Zła Galadriela która marzy o ludobójstwie orków. Wieża trzymająca się na sznurek. Wybuch wulkanu który wybiórczo zabija tego a tamtego już nie, mimo iż stoją obok siebie. Zwroty akcji które nie są zwrotami akcji bo są oczywiste od pierwszych scen. Harfuci o sercach większych niż stopy które zostawiają swoich na śmierć. I wiele wiele innych