Wszelkie możliwe klisze, schematy, upłycenia aż kłują w mózg.


To ciekawa uwaga. :) I skojarzyła mi się z tym, jak to ekipa Jacksona produkując swoją adaptację w pierwszych miesiącach pracy nad scenariuszem oraz nad opracowaniem ról aktorów, cóż mówili, jak musieli wymyślić (jako scenarzysci i reżyser), jak sprawić, aby utwór będacy zródłem chyba, każdej kliszy w filmach, grach i komiksach nie wyglądał głupio, kliszowato i wtórnie na ekranie ! Niemalże pierwszą sprawą, od jakiej zaczeli adaptowanie trylogii LOTR było _zastanowienie się_ nad tym, jak sprawić, zeby "matka wszystkich utworów gatunku" nie wygladała, jak jedna wielka kiczowata klisza dla widzów wychowanych na "retellingach" i "nowych wersjach" i grach opartych na tej opowieści :) Np. mysle, że zastanawiali się na tym, jak stworzyć postać Gandalfa, aby była dla widza tym "pierwszym" magiem, pierwowzorem wszystkiego, a nie kliszą samego siebie zmiksowaną z Dumbledorem. :D