W zasadzie jako facet powinienem powinienem zignorować ten serial, który włączyła żona jednak zaintrygował mnie temat pierwszej czarnoskórej milionerki w USA z początku XX w. Coś co w zasadzie nie miało się prawa udać, a jednak stało się faktem. W sumie miła, lekka, przyjemna produkcja i rewelacyjna Octavia Spencer w roli tytułowej. Dałbym mocną 7, ale lektorka byla koszmarna. Mimo to warto obejrzeć.