PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=367031}

Włatcy móch

2006 - 2011
5,9 57 tys. ocen
5,9 10 1 56635
2,8 13 krytyków
Włatcy móch
powrót do forum serialu Włatcy móch

Ok, no więc amerykanie mają Simpsonów, South Parka, Family Guya itd. Animowane seriale dla dorosłych mają tam ładną tradycję i zdobyły popularność na całym świecie. Podczas gdy w stanach powstawały takie rzeczy jak "Kot Fritz" polska była na etapie "Misia Uszatka" i "Bolka i Lolka" (ciekawe rzeczy działy się w czechach, ale to był zupełnie inny typ animacji dla dorosłych). W okolicach 2000 roku zaczęły do nas na poważnie przenikać takie rzeczy jak South Park, czy Family Guy, King Of The Hill albo Futurama (za sprawą TV4). No więc Polacy mają to do siebie, że są rozesrani ;). Chcą być jak zachód ale mają wschodnią, siermiężną mentalność ... przechodzą kryzys tożsamości narodowej i to sprawia, że boją się wymyślić coś własnego. W efekcie wszystko co wytwarzamy jest nieudolnym naśladownictwem kultury i popkultury zachodniej. Włatcy Móch są doskonałym przykładem. Co do tego, że jest to Rip-Off South Parku nie ma chyba nikt wątpliwości, jednak nie to jest problemem. Problemem jest to, że serial jest po prostu kiepski. South Park jest pozornie debilny ... pozornie, ponieważ tak naprawdę wszystko jest w nim bardzo dokładnie przemyślane - każda postać ma własny charakter i sposób bycia, dialogi pod przykrywką przekleństw są bardzo błyskotliwe, wyśmiewane są absurdy otaczającej nas rzeczywistości, pojawiają się niezliczone nawiązania do aktualnych wydarzeń i prawdziwych postaci i co najważniejsze - jest to na tyle zgrabne i dobrze zakomponowane, że serial jest w naturalny sposób ciekawy i zabawny. Włatcy Móch natomiast nie są pozornie debilni tylko ... debilni :). Scenariusze są chaotyczne i niespójne, tak jakby były pisane przez dzieciaka z podstawówki z tyłu zeszytu podczas nudnej lekcji. To może miał być zamysł nawiązujący do treści Włatcóf Móch ? Wątpię. Wynika to raczej z tego, że autor nie umie stworzyć konkretnej wizji ani postaci z osobowością. Akcja dzieje się w Polsce ? Przykro mi, ale zupełnie tego nie widać. Serial jest zbyt mało dynamiczny i za bardzo neutralny żeby można było powiązać go z jakimś miejscem czy czasem. Wracając do postaci - Kyle i Stan w SP są podobni do siebie. Zadają pytania, poszukują odpowiedzi, próbują zrozumieć ważne rzeczy, zagadnienia związane z religią itd. To tak naprawdę inteligentni, wrażliwi chłopcy. Kiedy oglądałem South Parka z kolegami jako dzieciak mogliśmy się utożsamiać z bohaterami. Cartman stanowi opozycję, a Kenny to taka sympatyczna maskotka. Stan jest "normalnym" chłopakiem, Kyle jest Żydem, Kenny jest z biednej rodziny, a Eric jest rozpuszczany przez samotną, nadopiekuńczą (i puszczalksą ;) matkę. Zobaczcie jak różne są postacie. Ciągle pojawiają się między nimi jakieś spięcia, konflikty wynikające z różnic, a jednak w jakiś sposób jakby nie patrzeć są przyjaciółmi. A co mamy we Włatcy Móch ? Czterech dekli, a dokładniej mówiąc trzech niezbyt rozgarniętych, infantylnych do bólu kolesi którzy w gruncie rzeczy są tacy sami i Czesia (Kermita Żabę na prochach ... paradoksalnie najciekawsza postać, właśnie dzięki temu, że jest najbardziej indywidualna), irytującą nauczycielkę (plus identyczna katechetka), pielęgniarką inspirowaną Chefem i jej zmarłego męża. Przykro mi, ale to niestety za mało i Włatcy Móch nie są ani śmieszni (okazyjnie), ani nic z nich nie wynika. Inną sprawą jest to, że animacja jest kiepska (jakieś dziwne skrzyżowanie wektorów z 3d), a podkładane głosy męczące. Nie mówię, że serial jest jakimś totalnym gównem, ale jest zdecydowanie bardzo przeciętny i wydaje mi się, że można by z niego wyciągnąć o wiele więcej. Niemniej jednak bardzo dobrze, że powstał. Metodą prób i błędów w końcu uda się stworzyć w naszym kraju kreskówkę dla dorosłych z prawdziwego zdarzenia ;)

ocenił(a) serial na 1
l0ser85

Amen człowieku.
W końcu konkretny post, nie w stylu "włatcy są be" albo "włatcy móch są super". Widzisz, mam dokładnie takie same odczucia. Sam pomysł zrobienia pierwszej polskiej kreskówki dla dorosłych to za mało. Pomysł praktycznie "samograj" ale widać udało się go spieprzyć.
Pozdrawiam

tribart

Wytłumacz mi jak to jest? Wszystko ostatnio za co nasi "tfurcy" filmowi się zabiorą to spieprzą, mamy takich Midasów na odwrót, za co się nie wezmą w g..no się zamienia. Wszystkie te Dylematy, Rysie czy Wiedźminy potrafią nawet wybitnych aktorów sprowadzić do parteru...

l0ser85

Zgadzam się z twoim postem w zupełności. Dobrze że serial powstał, ale należy zrobić coś oryginalnego, swojego a nie opierać się na amerykańskich produkcjach.
Czesio przypomina mi Ed'a z serialu "Ed, Edd n Eddy", Konieczko przypomina chudego Edd'a, Higienistka jest taka sama jak Chef (śpiewa, rozmawia z bohaterami, jest ich przyjaciółką i jest gruba). Po prostu to wszystko już było w innych serialach...
Nie rozumiem tego zachwytu nad Czesiem. Wg mnie ani teksty które wypowiada, ani jego głos nie jest śmieszny.
Nie mniej jednak oglądam te kreskówke i mam dwa sezony na dysku, jest to z pewnością ciekawa pozycja i warto ją zobaczyć.

Knl

A domek na drzewie żywcem ściągnięty z Kids Next Door (u nas Klan Na Drzewie) ;) Serial by wiele zyskał gdyby twórcy nie bali się KRRiT i bardziej nawiazywali do polskiej rzeczywistości, a tak mamy serial dla podstawówek i gimnazjów (to że przeklinają nie czyni ich serialem dla dorosłych)

ocenił(a) serial na 10
KaczoR_4

Tak a koń z ostatniego odcinka jest sciągnięty z "Eda konia który mówi", prom kosmiczny z armaggedonu zaś slipki z d**** ...

ocenił(a) serial na 10
grafzero

Racja, na upartego to można powiedziec, że nawet wiadomości są ściągnięte z zachodu, bo tam po raz pierwszy był emitowany serwis informacyjny ;p .

ocenił(a) serial na 1
Orzi

czy tu jest mowa o typie czy o tym w jaki sposob wykonuja wm?? oj koles popisales sie intelektem czesia

-10 do inteligencji

ocenił(a) serial na 3
l0ser85

To jest tak genialne podsumowanie tego serialu, że zasługuje na upa! Nic dodać, nic ująć.

ocenił(a) serial na 10
l0ser85

Otóż nie zgadzam się z tobą ;) Każda postać w WM ma swój własny charakter. Wszystko jest zrobione z punktu widzenia chłopaków- bo tak ma być. South Park...tam wyśmiewają się ze wszystkiego...chociaż tylko przypuszczam, bo nie oglądałam ^^" A co do was-żenada. Wy po prostu namolnie doszukujecie się Włatców we wszystkich filmach. ŻA-ŁO-SNE. Gdy obejrzelibyście pierwszy raz, tak z zainteresowaniem, zapewne nie doszukaliśbyście się żadnych elementów z tego kretyńskiego Cartoon Network. Wątpię, by twórcy WM mieliby się wzorować na czymś takim...lub choćby to oglądać. Nie chcieliby, żeby oglądalność spadła do tego poziomu...Włatcy Móch są po to, by się serdecznie śmiać. Ma być to GŁUPIE. I rzeczywiście, Włatcy nie są zbyt mądrzy :) Lecz to idealny serial na niedzielne wieczory-polecam gorąco!

yakoo_horse

no właśnie - nie oglądałaś skarbie South Park'u. nie mam więcej pytań ;)

ocenił(a) serial na 3
yakoo_horse

Yakoo, to, że niewidziałeś wcześniej South Parku poniekąd w moich oczach cię usprawiedliwia (troche dziwnie to brzmi, ale cóż...) Gdybym ja wcześniej nie zobaczył ani SP, ani FG czy Simpsonów to pewnie też uznałbym WM za wybitny serial (no może przesadziłem), ale kiedy zasmakujesz już humoru klasy A to nie rozbawi cię już nic z niższej półki. Podobnie jest teraz ze mną i wstyd się przyznać bo uwielbiam Simpsonów, ale ostatnio coraz częściej uznaję Family Guy za serial śmieszniejszy. Jednak nie ma między nimi takiej przepaści jak między WM a SP. A jeśli chodzi o wpływ SP na WM to jest on oczywisty i chyba nawet twórcy mówili, że wzorowali się na tym amerykańskim serialu.

Murdoc

"Wiejska babcia jadąc drogą zobaczyła niedźwiedzia jadącego na rowerze.
- O! Cyrk przyjechał!
Niedźwiedź zdziwiony:
- Jaki cyrk? Jadę do kumpla na ryby!"

Smieszny dowcip? wg mnie nie... ale Karol Strasburger sądził inaczej, dlatego opowiedział go w jednym z odcinkow Familiady. Zresztą w większosci odcinkow, które przypadkiem widziałem, raczył telewidzów równie żenującymi dowcipami, z których tylko on się śmiał. I gdy w koncu Szymek Majewski postanowił się troche z tego Strasburgerowego poczucia humoru ponabijac w swoim Szoł, to pan Karol w odpowiedzi strzelił focha i karpia zarazem.
Dlaczego o tym napisałem? Ponieważ z fanami "WM" jest dokładnie tak samo jak z Karolem Strasburgerem... nie wiedzą, że bawią ich gagi na żenująco niskim poziomie, za cholerę nie mogą tego zrozumieć. A gdy w koncu ktos ich uswiadomi(czasem brutalnie) to zaczyna sie lament i histeria, że jak to tak? Oczywiscie nie jest to jakas smiertelna wada, to poczucie humoru niskich lotów, ale uciązliwa napewno. Szczególnie dla tych z ich znajomych, którzy preferują dowcip z wyższej pólki i nie należą do fanklubu Czesia "dzien dobry" Imbecyla.

ocenił(a) serial na 10
Titus_

No trzeba Ci przyznac ze masz ulubionych naprawde niezle komedie jak filmy Koterskiego czy Pythony. Piszesz sobie ze humor z WM jest na zenujaco niskim poziomie. Pytanie brzmi tylko co z tego ?? Czy wszystko z czego sie smiejemy musi byc inteligentne i przemyslane ?? Moim zdaniem nie. Czasem warto sie rozulznic zapomniec o otaczajecej nas rzeczywistosci i po prostu powydurniac. Wy przeciwnicy WM jak widac tego nie rozumiecie dla was wszystko musi miec GŁĘBIĘ. I mozesz sobie uwazac nas za ludzi mniej inteligentnych. Ja uwazam Was za nadete bufony, bo jesli ktos we wszystkim chce miec głebię to na takie wlasnie miano zasluguje....

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Titus_

szczerze:) wydaje mi sie że odbiegliście od temu:]tu nie chodzi o kiepski humor WM, ale gdyby nie czesiu nie było by nic w tej bajce fajnego, ogladałem wszystkie odcinki Wm i nie pamiętam czy któryś był tak rewelacyjny że padałem ze śmiechu.

Ale Problem jest gdzie indziej.....

Chodzi o to że WM jest podróbką amerykańskiego serialu, co mnie wręcz denerwuje, i dlatego wole, Simpsons, South park Family guy Futurame czy Drawn Together, niech Polacy wymysla cos własnego.

W sumie to wymyślili Kartony są to typowo Polskie Bajki i za to je cenie:)

ocenił(a) serial na 10
Doctor_CayyMan

Oglądałem wszystkie odcinki poza czterema ostatni (magisterium :////) i jakoś nie widzę aby coś zerżnięto z SP, wszystko jest tu inne poza tym że jedno i drugie rozgrywa sie w szkole a bohaterami są dzieci.



"Fani Włatcóf do komor gazowych! Jestescie gatunkiem podludzi! Nie ma dla was miejsca w dzisiejszym swiecie!. Jestescie gorsi od pedałow, żydow i czarnuchow! :>"
"Za to co napisałeś jestes już u pani."
Dobra udowodniłeś że jednak masz poczucie humoru :P Ale dziwi mnie jedno, ja rozumiem, ze komuś się Włatcy nie podobają ok jego sprawa, tylko dlaczego od razu oskarża sie fanów serialu o brak tego czy owego ?? wytłumaczcie.

Co do Koterskiego doskonale rozumiem o czym piszesz. kończę filologię polską i pewnie czeka mnie przyszłość bohatera "dnia świra", ale co z tego i tak będzie mnie to śmieszyć, bo jest to po prostu zabawne. Tragedii wcale tu nie widzę, to jest zycie, a że jest takie a nie inne trudno. I uwierz mi bluzgi mnie nie śmieszą, przynajmniej nie te z koterskiego...

grafzero

Dobra udowodniłeś że jednak masz poczucie humoru :P Ale dziwi mnie jedno, ja rozumiem, ze komuś się Włatcy nie podobają ok jego sprawa, tylko dlaczego od razu oskarża sie fanów serialu o brak tego czy owego ?? wytłumaczcie.

Wiesz... znalazłem na tym forum dobry tekst opisujący to całe zjawisko, ostrzegam jednak ,ze cytując go pojadę po większosci amatorow tej bajki. Brzmiał on mniej więcej tak:

"Nie poznałem dotychczas żadnego naprawdę błyskotliwego umysłu, który jednoczesnie szczerze jarał by się tym serialem"

Widzisz,ja niestety mam dokładnie takie same spostrzeżenia jak autor cytatu, co wcale nie oznacza, że Ty nie jestes własnie tą naprawdę błyskotliwą osobą.
Problem z tego typu rozmowami(gusta, wiara) polega na tym, że automatycznie, niechcący zakładamy oponentowi na ramię opaskę z gwiazdą Dawida. Tak to własnie bywa,ze otaczamy się ludzmi o podobnych do naszych gustach i przekonaniach, a tych o odmiennych odpychamy lub przynajmniej szufladkujemy jako tych innych gorszych.
Może problem polega na niedefiniowalnosci słow "dobre", "złe", "śmieszne", "nieśmieszne"? Na ich czystej umowności. Jesli tak to w takim razie jedynym wyznacznikiem znaczenia tych słow mogą byc poboczne zainteresowania. Nie trudno w takim razie zauważyc do kogo w dużej mierze trafiają Włatcy Móch... do osób mało wymagających i dzieciaków, które jak sądze (prawie, jak sie dzis przekonałem) każdy z nas zna. Stąd już prosta droga do uogolnienia, o ktorym wspomniałeś,i którego być może również ja stałem się nieświadomie zwolennikiem...

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) serial na 1
l0ser85

>>>"Scenariusze są chaotyczne i niespójne, tak jakby były pisane przez dzieciaka z podstawówki z tyłu zeszytu podczas nudnej lekcji."

Sam bym tego lepiej nie ujął. Oto podstawowa różnica między serialami.
Oglądac ?South Parku? naprawę widać iż odcinki są dobrze wyszlifowane, serial zawiera świetną satyrę, podteksty i komentarze dotyczące społeczeństwa. Nie boi się dotykać bieżących wydarzeń w polityce czy w kościele? Wbrew pozorom żarty o puszczaniu bąków ect. padają w ?South Parku? naprawdę ?raz na jakiś czas? (w sumie ?rzadko?)
Ten serial nie jest ?DLA DOROSŁYCH? ze względu na bluzgi, ale dlatego że dzieci po prostu nie wyłapały by 3/4 żartów.

A w ?Władcach Móch?? (pomijam już kiepską animacje, głosy i wykonanie) Po prostu wymyślili luźną fabułę a potem naszpikowali ją wulgarnymi żartami najbardziej jak się dało. W dodatku wszystko prezentuje się bardzo nie smacznie i nie estetycznie.
Swego czasu oglądałem ten serial z czystej ciekawości (pomysł Polskiego South Parku wydał mi się nie głupi a po za tym nie lubię oceniać po zobaczeniu tylko jednego odcinka) i to naprawdę serial gdzie są dwa śmieszne gagi na odcinek? Reszta po prostu żenuje. Także razi jak bardzo w Amerykę są zapatrzeni gdyż jest wiele elementów wizualnych co ni-jak się do naszej rzeczywistości mają [Domki na drzewie? WTF!?]

Naprawdę znam tylko jedną osobę która ten serial ogląda. Nie krytykując wszedłem z nim dyskuje o serialu i przyznaje iż serial jest momentami prymitywny a najwyraźniej "South Park" zna tylko ze słuchu...

>>>"Kenny to taka sympatyczna maskotka"

Też ładnie ujęte :) [nigdy nie umiałem określić jego pozycji w tym serialu ;-)]

ocenił(a) serial na 2
ggk___

Podpisuje sie obiema rekoma pod wpisami Panow "Looser" oraz "Titus". Bardzo trafne porownanie do sytuacji Karola S. z Familiady ;) Juz nic od siebie wiecej nie dodam jezeli chodzi o porownanie tych seriali bo tylko bym sie powtarzal, a wiec krotko :

South Park - Po prostu G E N I A L N Y w kazdym calu, aspekcie i momencie!
Włatcy Móch - Bardzo kiepski, meczacy i drazniacy. I tylko zadziwia caly ten fenomen popularnosci, ktory moim zdaniem wynika po prostu z deficytu tego typu 'bajeczek' w naszym kraju.

Aaaa...i nie ogladajcie prosze nigdy South Park'ow z polskim dubbingiem, bo to czysta profanacja i obraza dla oryginalu.

ocenił(a) serial na 1
Mickael

p0w13d2my wpr057
w!47cy c4n 5uck my b4!!5

ocenił(a) serial na 10
83nd1n6_Un17

Weź mów po Polsku, a nie jakimś dziwnym, chaotycznym językiem.

thami

Po prostu gość chciał zaszpanować swoim l33t przy okazji wypowiadając się o WM. Ja tam uważam WM za serial 2/10, South Park 6/10 za to moim ulubionym "dorosłym" serialem animowanym jest Family Guy ;)

l0ser85

W sumie to fenomen WM dziwi mnie w tym samym stopniu co popularność kabaretu Łowcy.B dla mnie humor w obu wypadkach jest żenujący i płytki.
Osobiscie wole humor z "dnem" jak to zostało wcześniej ujęte bo żart/skecz jest wtedy śmiesznieszy samo wyłapanie aluzji choc oczywistej czasami sprawia dodatkowa radośc, a humor prosty czasem wydaje się wręcz chamski no dobra może to za mocne słowo ale mimo wszytko nigdy nie dorówna wyrafinowanym żartą.SP podziwiam za ich czasami ostrą do bólu satyrę tamtejszej rzeczywistosci, według mnie w naszej rzeczywistosci taka satyra jest niezbędna do odstresowania się od tego całego zgiełku
z "Ojcem dyrem", "Wielkim edukatorem", bliźniakami, czy z Endriu ;]
Jak juz sciągają pomysł z SP to mogli by też chociaż spróbować dać podobną tematyke i poczucie humoru.
( sorry za ewentualne błędy ale zaraz mi interet padnie i sie śpiesze:) )

ocenił(a) serial na 1
phobos_4

WM to żenada. Nieśmieszni, nieudolnie próbujący naśladować SP, bez sensu. Nawet postacie są ściągane z SP. Jeżeli ktoś uważa, że WM są "supcio" i "wypaśne", niech obejrzy SP. Bo wiem, że większość z fanów Włatców tego nie zrobiło...

Włatcy Móch ssą, a South Park jeszcze rucha ich w dupe!

ocenił(a) serial na 10
Thug4Life

Dobra. Od początku. Rok temu obejrzałam niechcący na MTV South Park, jak byli w klasie i robili jakieś żarty i nawet wtedy mnie zaciekawiło, ale czerwony kwadrat mnie zraził ;p Pół roku później tata powiedział mi o Włatcach, a jak obejrzałam, to mi się strasznie spodobali i obejrzałam całą pierwszą serię, w międzyczasie drugiej oglądałam obrazki związane SP, nawet raz obejrzałam odcinek, tylko był bez Polskiego dubbingu, a tam dzieciaki tak śmiesznie mówią, że nic nie zrozumiałam xD Po zakończeniu 2(niektórzy mówią, że 3) serri Włatców ściągnęłam film Miasteczko South Park z Polskim dubbingiem. Na początku zauważyłam czerwony znaczek xP No i początek wyglądał ładnie: Stan sobie tańczył i śpiewał XD No i oni tam poszli do kina i zaczęło się mięcho xPPP Później było wszędzie, a najbardziej zraziło mnie, że oni do swych matek mówią h*j ci w d*pe Óo To raczej nie jest normalne, nie? Jacy muszą oni być niegrzeczni(lekko powiedziane xD), no nie? We Włatcach chłopacy robią prawie to co większość dzieci, tylko, że chcą podbić świat. I wracając do SP: tam wszyscy przeklinają. Stan, Kyle, Cartman, nauczyciel, Chef, i ten ktośtam kto umarł(co mówił brzydko na pana Jezusa ==[ty gnido, ide do ciebie! xPPP]) tylko Kenny jest fajny i mi się spodobał ^^ Ale SP i WM to są zupełnie inne filmy. Pytanie: Czy SP chce podbić świat? Z moich obserwacji wynika, że nie! Czy chłopaki w South Parku są tacy jak większość Ameryki? Mam nadzieję, że nie xp A WM mówi coś o Polsce, coś o dzieciach(polskich) no i jest typowa szkoła, typowy okropny nauczyciel(choć wd. mnie Frał jest fajna) i ktoś, kto popiera chłopaków w trudnych chwilach(Higienistka) lecz to jest zupełnie co innego. Bo SP mówi coś o Ameryce, a WM o Polsce! I Włatców Amerykanie mogą w pewnym sensie nie zrozumieć, a SP Polacy. Nie mówcie na mnie brzydkich słów, jestem tylko małą, jedenastoletnią dziewczynką xPPP

ocenił(a) serial na 1
thami

kenny przypadl ci tak do gustu a tak sie sklada iz jest to najbardziej swinska i wulgarna postac w calym filmie XD

ocenił(a) serial na 10
phobos_4

No co ty! To coś zupełnie innego, niż kabarety! A SP to chamy, tylko wulgaryzmy im w głowie!

ocenił(a) serial na 1
thami

Ej, ale ja się nie dziwie. Film to zupełnie coś innego niż serial. Masz racje, że tam ciągle przeklinają. Ale obejrzyj odcinki. Niektóre są na prawdę zajebiste, inne tylko Bardzo Dobre. Tam nie przeklinają, a "ch*j ci w dupe" do matki mówi tylko Cartman, bo jest niegrzecznym, niesłuchającym matki rasistą i antysemitą xD A wszystkie napisy do SP można ściągnąć z www.napisy.info. Jak znasz trochę angielski, to możesz zaprzestać oglądania takich badziewi jak WM, i sięgnąć po humor z "wyższej półki"

ocenił(a) serial na 2
Thug4Life

Jeszcze raz powtarzam - nie ogladajcie South Park'ow z polskim dubbingiem. Widzialem wszystkie odcinki SP do 11 serii, ktore sie dotad ukazaly - wszystkie ogladalem oczywiscie w oryginalnej, amerykanskiej wersji, z polskimi napisami. Chwile pozniej natknalem sie na youtubie na jakas scene SP z polskim dubbingiem i bylem zmuszony od razu to wylaczyc! To nie jest to samo ...calkiem psuje caly urok i klimat SP!

Ostatnio obejrzalem kolejny, przez wielu bardzo zachwalany odcinek 'Włatcuf móch - Wykopki' - i....tylko jeszcze bardziej utwierdzilem sie w przekonaniu, ze jest to bardzo slaby produkt! Coraz bardziej denerwuje mnie jak w roznych miejscach (publicznych :P) slysze ludzi nasladujacych ten denerwujacy glos Czesia. A najlepsze jest to ... ze kazdemu wrecz idealnie to wychodzi :/ Oj, ile bym dal zeby oni wszyscy tak swietnie nasladowali Cartmana ;]

Jestem bezradny, rece mi opadaja... Pytanie ogolne- ludzie, co Wy w tym serialu widzicie?!

Najwiekszym pozytywem dla mnie jest fakt, ze wszyscy ktorzy uwielbiaja i rozumieja cięty, blyskotliwy i dydaktyczny czesto humor South Parkow, nienawidza wrecz WM. Natomiast ci, ktorzy slepo ubostwiaja WM, nigdy praktycznie nie zetkneli sie z SP. Proponuje nadrobic stracony czas...mozna zaczac od Simpsonow albo Family Guy'a ...

zycze powodzenia i nawrocenia!

ocenił(a) serial na 1
Mickael

Po co się bawić w Simpsonów? Drogi fanie Włatców Móch-jeżeli jesteś na tyle inteligentny, aby zrozumieć humor South Parku, to odpal listę odcinków na Wikipedii, BearShare'a i zacznij zasysać! Nie pożałujesz!

ocenił(a) serial na 1
Thug4Life

oh lol thug no niezle ciekawe gdze on napisal ze jest fanem wlatcuf?? jego wypowiedz wrecz sama mowi iz nie warto tego ogladac. lepiej odwiedz szkole i na lekcje jezyka polskiego uczuc sie czytania z zrozumieniem XD. a tak pozatym south park nie jest jedynym i najlepszym serialem to ze przytoczyl simpsonow czy family guya tylko swiadczy o nim dobrze, chociaz moglby dodac jeszcze futurame :D

83nd1n6_Un17

Piwo dla pana looser. Widać, że człowiek zna się na rzeczy.

ocenił(a) serial na 1
Tomeczek_2

J122m4573r 23r0 (dziwna ksywa, swoją drogą...) Ja nie jestem i nie pisałem że jestem fanem tego Shit'u(WM). Ja tego po prostu nie trawię, i nie wiem skąd ci przyszło do głowy, że mogę to lubić.

ocenił(a) serial na 1
Thug4Life

i znowu klania sie czytanie z zrozumieniem, o ile dobrze pamietam to uczepiles sie przedmowcy i tego samego dotyczyla moja wypowiedz

ps. nick wcle nie jest dziwny, kto umie go rozczytac ten umie

ocenił(a) serial na 2
83nd1n6_Un17

Thug4Life - Sam juz nie wiem czy kierowales swoja wypowiedz do mnie czy do 'looser'a. W kazdym razie jak slusznie zauwazyl J122m4573r 23r0, chyba cos zle zrozumiales albo nie doczytales tego co pisalismy (pisze w liczbie mnogiej bo zarowno wypowiedz loosera jak i moja, a co za tym idzie ocena ww. seriali jest wrecz taka sama)

J122m4573r 23r0 - a Futurame rowniez jak najbardziej popieram ;]

ocenił(a) serial na 1
Mickael

jesli kieruje sie odpowiedz do danego postu to sie klika w nim na odpowiedz a nie na ostatnim poscie. a ze kliknol na twoim wynika iz do ciebie, jesli sie pomylil to niech sie nauczy na przyszlosc kozystac z filmwebu

ocenił(a) serial na 1
Mickael

sory za 2x posta ale zapomnialem dopisac ale odpowiedz byla kierowana do ciebie gdyz ty proponowales zaczac od simpsonow itp. i on tu mowi o inteligencji. az wstyd ze ten dzieciak rerezentuje front south parka

ocenił(a) serial na 2
83nd1n6_Un17

Coz...wszedzie zdarzaja sie wyjatki, ale dobrze ze przynajmniej wybral "dobra droge" ;] Looser tez na poczatku pisze o Simpsonach, ale Thug4Life chyba rzeczywiscie do mnie pisal, tyle ze troche...niezrozumiale :D

ocenił(a) serial na 1
Mickael

Ja jebie, to wy mnie nie zrozumieliście... Pisząc "Drogi fanie Włatców Móch" nie pisałem tego do Mickael'a. To było coś w stylu "Litwo, ojczyzno moja" za zamieszanie przepraszam, i proszę pana z cyferkami w nicku, żeby nie nazywał mnie dzieciakiem...

ocenił(a) serial na 1
Thug4Life

nie moja wina ze najpierw wypowiadasz sie o inteligencji a piszesz glupoty XD. przeczytaj jeszcze raz posty mickaela i zobaczysz iz sa one anty wiec jak mozesz go nazwac fanem włatcuf?

ocenił(a) serial na 1
83nd1n6_Un17

wiem, sorry przepraszam za kłótnię... zgoooooda? :)

l0ser85

Nawet dość ciekawa ta dyskusja, zwłaszcza w początkowej jej fazie. Chyba najbardziej interesująca i merytoryczna w całym naszym internecie. Ponieważ dużo już zostało powiedziane, spróbuję ugryźć temat z zupełnie innej strony.

Na wstępie oświadczam, że oglądałem wszystkie odcinki SP. Podobnie z Futuramą i Family Guyem - te kreskówki cenię sobie najbardziej. Z wielu powodów, których większość już została tu przytoczona.

Oświadczam również, że od ponad pół roku jestem fanem WM. To ponad pół roku czy też niespełna rok to niezwykle istotna okoliczność.

Porozmawiajmy o tych wszystkich serialach nie operując na takim stopniu ogólności. Bo jest to naprawdę łatwe po - dla przykładu - 11 sezonach SP. Spróbujcie popatrzeć na nie porównując owe ponad pół roku czy też niespełna rok WM oraz pierwszy sezon SP. Czy aby napewno był on taki rewelacyjny? Czy aby napewno to już w jego trakcie w pełni ukształtowały się postaci głównych bohaterów? Jak dla mnie, to prawdziwym przełomem był dla SP był występ na dużym ekranie - genialny musical, który przekonał do SP tych, którzy nie byli do niego przekonani po pierwszych 3 sezonach. Tak było właśnie w moim przypadku. Zresztą, tak naprawdę SP zaczął dojrzewać gdzieś od 6 sezonu, kiedy jego pozycja na rynku była już niepodważalna i twórcy mogli pozwalać sobie - i w świetnym stylu pozwalali sobie - na coraz więcej.

Nie twierdzę, że podobny scenariusz powtórzy się z WM po premierze zapowiadanego filmu kinowego (co jednak nie nastąpi wcześniej, niż za rok). Ale chciałbym, żeby wszyscy zachowali odpowiednie proporcje. WM są jeszcze w okresie niemowlęcym, a od niemowlaków wymaga się jednak czegoś innego, niż od nastolatków. ;-)

A we WM podobają mi się te wszystkie rzeczy, których nie mamy prwa spotkać w SP czy Family Guy'u. Każdy przeżywał jakąś tam traumę związaną z pierwszą komunią, każdy przeżywał moment dołączania do klasy nowej uczennicy, każdy miał w szkole takiego Czesia, każdy był zmuszany do picia mleka, każdy pamięta fluoryzację (to juz w nowej serii). Przynajmniej każdy, kto ma przynajmniej tyle lat co ja i zapewne twórcy WM - ok. trzydziechy. ;-) I dla mnie to są megafazowe rozkminki i jakiś impuls do wspomnień. Po tylu latach już tylko tych miłych. Małolaty - bez urazy - może i oglądają WM dla wulgaryzmów i być może mało wyszukanego humoru, ale zapewniam Ws, że jest cała masa ludzi odbierających WM na zupełnie innym poziomie.

I tak na koniec, to wprost pojąć nie mogę, w jak dużym stopniu nasze narodowe przywary determinują ludzi do "gnojenia" wszystkiego z etykietką Made in Poland. Jak inni mają nas szanować, skoro nie szanujemy siebie? Naprawdę, nie jesteśmy tacy kiepscy, jak to niektórym się wydaje. Proponuję tak dla sportu wszystkim megakrytykom WM do zawieszenia sobie "życiowej poprzeczki" równie wysoko, jak zawieszacie ją przed niespełna jednolatkiem - Włatcami Móch. Ciekawe czy Wam się uda?

Życz więcej dystansu!

ocenił(a) serial na 4
miguel_10

Owszem, SP na początku nie był taki dobry, ale nie zapominajmy też o tym, że serial był na swój sposób pionierski i twórcy sami dopiero poszukiwali pewnych rozwiązań, podczas gdy autorzy WM mieli już mocno przetarte szlaki i przecież nie zaczynali od zera. Ściąganie pomysłów może być uzasadnione tylko wtedy, gdy twórca chce kontynuować i dalej rozwijać konwencje i idee zapoczątkowane przez kogoś innego. Przykładowo Salvador Dali po swojemu ściągał z El Greca i nieźle na tym wyszedł ;). Nie widzę natomiast zupełnie sensu w tworzeniu lipnego serialu opartego na wczesnych odcinkach SP kiedy mamy drugą połowę XXI wieku. Napisałeś o wspomnieniach ... no wszystko pięknie, ale co to za argument ? Akcja WM nie dzieje się tak naprawdę ani w przeszłości ani w tereźniejszości, bo nie ma praktycznie żadnych wyraźnych nawiązań. To nowe uczennice w klasie są tylko w Polsce? Zresztą osoby krytykujące WM nie jadą go za to, że jest polski, ale za to że jest kiepski. Wrócę jeszcze raz do przykładów z malarstwa - obecnie średnio utalentowany 18 latek z tabletem może robić teoretycznie rzecz biorąc lepsze technicznie obrazy niż Giotto, ale co z tego ? Jeśli w danej "branży" dysponuje się wiekami i latami doświadczeń innych to powinno się umieć to wykorzystać, a nie usprawiedliwiać się tym, że "przecież Giotto nawet jak był starszy niż ja to robił takie błędy anatomiczne że hej !". Że jak serial ma dopiero rok to ma prawo być słaby, zwłaszcza że w Polsce nie ma żadnej konkurencji ? Z czym do ludzi ?

l0ser85

Ojej! Ileż tu egzaltacji... Ale OK - punktujmy po kolei!

Jeżeli ową "pionierskość" SP rozmumieć jako wchodzenie na rynek, który kilka lat wcześniej znakomicie przyjął Simpsonów, to gratuluję poczucia humoru...

Znamienne jest przykładanie przez Ciebie zupełnie innej miary do SP i WP - piszesz "owszem, SP na początku nie był taki dobry, ale..." i tu znajdujesz mnóstwo wyrozumiałości dla SP, odmawiając jej zupełnie WM. Spróbuj znaleźć się w skórze kogoś, kto nie widział ani SP, ani WM. Dla niego Twoja opinia jest mało miarodajna, bo badania porównawcze mogą być skuteczne tylko przy zastosowaniu identycznej metodologii badań. ;-)

Ale klucz do Twojej niechęci do WM leży w zdaniu: "Napisałeś o wspomnieniach ... no wszystko pięknie, ale co to za argument?". Otóż jest to koronny argument! I to właśnie czyni WM wyjątkową pozycją w zalewie kiczowatych produkcji z całego świata. Podejrzewam, żeś po prostu za młody i większość przedstawianych we WM spraw jest dla Ciebie jeszcze zbyt świeża - nie nabrałeś do nich właściwego dystansu i nie potrafisz się z nich śmiać. Pamiętasz może taki serial "Cudowne lata"? Po raz pierwszy oglądałem go jako nastolatek, a powtórkę zrobiłem sobie rok temu. Kiedyś było to dla mnie po prostu świetne kino familijne, dziś z perspektywy przeżycia większości doświadczeń, jaki były udziałem głównego bohatera, patrzę na całość zdecydowanie inaczej. To podobnie jak z lekturą "Małego Księcia" np. w wieku 8, 18 i 28 lat.

Zarzut o braku "nawiązań" i zakotwiczenia w czasie i przestrzeni to akurat pochlebstwo dla WM, gdyż nie grozi im syndrom zdezaktualizowania - czego nie da się powiedzieć o co czwartym odcinku SP, mocno osadzonym w konkretnych realiach popkultury amerykańskiej, która akurat na tyle fascynująca nie jest, by chęć zrozumienia kreskówki popchnęła mnie chociaż do przeglądnięcia Wikipedii.

A WM operują językiem doskonale zrozumiałym dla mojego pokolenia. Pozwalają z dużym dystansem, być moze z takim, na jaki nasz kraj nie jest gotowy, podejść do spraw superpoważnych i nadętych w świecie dorosłych. Czy sprowadzenie komunii do zbierania pieczątek i oczekiwania na prezenty to jakiś wymysł autorów scenariusza? Czy rozterki związane z kompletnie dla dziecka abstrakcyjna kwestia wiary nie targały Wami we wczesnej młodości? Czy ściema związana ze sprzątaniem Ziemii nigdy nie wywoływała w Was mieszanych emocji? I może jeszcze nie mieliście misia - przytulanki? :-) A megajaja podczas wycieczek szkolnych i szalona jazda na paputach w muzeach? Pierwsze nieśmiałe próby z alkoholem? Babcia - dewotka przekarmiające wnuczęta? Bo niby o czym mieli pisać autorzy, jak nie o rzeczach, które z punktu widzenia ich jako dzieci było istotne. A nasza szkoła ma (miała?) inne problemy od amerykańskiej - nie mamy kwestii tolerancji rasowej, skłonności seksualnych, itp. Poruszanie innych kwestii, niż te z którymi samemu się zetknęło byłoby równie wiarygodne, jak poradnik seksualny napisany przez premiera Yarka... I może właśnie dlatego ten sam odcinek WM mogę w krótkim przedziale czasu ogladnąć kilkukrotnie, a SP już nie.

Otóż warstwa scenariuszowa jest moim zdaniem mocną stroną WM. I co niezwykle istotne - w zdecydowanej większości przypadków odcinki są znakomicie spointowane. A to już nie jest takie proste, o ile nie nie sprowadzi sie tego do formułki "I've learnt something today". Jestem zwolennikiem starej, dobrej, zielonogórskiej szkoły kabaratowej spod znaku POTEM, która taką silną i często przewrotną pointą się charakteryzowała. Ale czy to ma znaczyc, że a priori bedę odrzucał oglądanie i śmianie się ze współczesnych kabaratów, mimo, że w większości przypadków jadą na dwóch skeczach przez trzy lata? Cały ten spór fanów WP i fanów SP jest pozbawiony większego sensu, bo bycie fanem jednego i równoczesne "gnojenie" drugiego jest kompletnym absurdem. Albo ma się poczucie humoru, albo go się nie ma. I tyle. Albo kupuje się pewną umowność wizualną SP i WM, albo nie kupuje się jej wcale. Bo jeśli chodzi o użyte techniki animacyjne, to obie produkcje sa dość specyficzne, ale oglądajac dobrze skonstruowane historie zapomina się o tym.

Nie jest równiez prawdą, że autorzy WM przed premierą porównywali ich dzieło z SP. To było dopowiedzenie "dziennikarzy", a kompletną głupotą z marketingowego punktu widzenia byłoby radykalne odcięcie się od takich porównań. Bo wydawało się, że to właśnie wśród fanów SP z cała pewnościa można szukać targetu. Nikt przy zdrowych zmysłach nie pomyślałby, że Polska to jednak dziwny kraj i ludzie potrafią zantagonizować się nawet jeśli chodzi tylko o kreskówkę... Poza tym, warto zwrócić uwagę na czynnik, który wyraźnia odróżnia WM od SP. W SP świat dzieci jest niejako wymówką do poruszania non stop tematów ludzi dorosłych. Tymczasem WM jest zupełnie odwrotnie - to świat dzieci napędza fabułę, którą zburzyć może tylko dziwny świat dorosłych. Nie ma we WM miejsca na dydaktyzm, który aż wylewa się w finale niemal każdego odcinka SP. Dzieciom udaje się w każdym odcinku WM zachować o jeden dzień dłużej swoje dzieciństwo i funkcjonawać obok dziwnego i niezrozumiałego dla nich świata.

Z niecierpliwością i niepokojem oczekuję na angielską i niemiecką wersję jezykową WM. Ciekawi mnie, jak temat ten zostanie ugryziony - czyli odwieczne pytanie tłumaczy: wiernie czy pięknie? Spora ilość dośc pojechanych przekleństw oraz idiomów nie uczyni tego zadania łatwym. Swoją drogą, fajnie byłoby w czymś takim uczestniczyć. :-) Zobaczymy, jak ocenieni będą WM na całym świecie, bo co tu dużo pisać - angielska wersja będzie oknem dla WM na praktycznie cały świat. Po niemieckiej rewelacji się nie spodziewam, podobnie jak było to z SP - no ale w sumie niewiele można zrobić będąc ograniczonym tzw. "niemieckim poczuciem humoru". Póki co nie słychac nic o wersji hiszpańskiej. A wersje hiszpańskie (tak, fani SP - liczba mnoga: wersje, bo choć ta wiedza jest Wam pewnie obca, powstały osobne wersje dialogowe na rynek hiszpański i na rynek latynoamerykański) były akurat mocną stroną SP. Zwłaszcza ta latynoska.

Możemy zapewne zgodzić się co do jednego - wszyscy czekaliśmy na polską kreskówkę "dla dorosłych". To, że nie spełnia ona Twoich oczekiwań, to jest niestety Twój problem, bo setki tysięcy osób w Polsce są innego zdania (ok. 300 tys. ogląda każdy odcinek w TV + drugie tyle w necie). Więc to Ty i Tobie podobni maja problem, bo ja i owe setki tysięcy ludzi mamy to, na co czekaliśmy. To smutna sprawa, bo zapewne nawet nie do końca wiecie, czego byście oczekiwali od takiej produkcji, ale najważniejsze jest, że nie "tego", prawda? A może jednak wiecie? Zatem pióra i myszki w dłoń - to przecież nie moze być specjalnie skomplikowane...

miguel_10

Zacząłem czytać sobie inne wątki znajdujące się tutaj i ze smutkiem muszę przyznać, że naprawdę większość piszących na tym forum fanów WM to jednak kompletni idioci... I z cała pewnościa nie maja o WM takich wykmin jak ja. Ba, nawet nie potrafią we właściwy sposób zrozumieć intencji autorów, np. w zjechanym z góry na dół odcinku "Za kólisami", który moim zdaniem dowodzi wielkości tego serialu oraz potencjału autorów...

Dlatego apeluję do ludzi inteligentnych. Zapoznajcie się na spokojnie z moją opinią i nie przekreślajcie WM tylko dlatego, że fascynuje się nim grupa troglodytów. To tak jakby rdzenny Warszawiak przestał kibicować Legii, bo to obciach po występie jej huliganów w Wilnie...

ocenił(a) serial na 10
miguel_10

"Zacząłem czytać sobie inne wątki znajdujące się tutaj i ze smutkiem muszę przyznać, że naprawdę większość piszących na tym forum fanów WM to jednak kompletni idioci..."
Raczej nie idioci a dzieci ktorym podobają się bluzgi. I chyba nie końca rozumieją że śmieją się z siebie samych :P A odcinek za kólisami to jak dla mnie jeden z lepszych odcinków, wspaniala parodia polskiego filmowego swiatka. pozdrawiam myslacego fana wM

ocenił(a) serial na 8
miguel_10

Takie małe sprostowanie, pisze się "chuliganów", chociaż to trochę dziwne, bo wyraz pochodzi od angielskiego "hooligan". Widzę, że ortografia bohaterów "WM" (których zresztą jestem wielkim fanem) trochę Ci się udzieliła ;). Uważam jednak, że za bardzo trafną i jedyną w swoim rodzaju opinię na tym forum tego jednego babola można Ci wybaczyć, ale jak już nazywa się kogoś idiotą, to wypada to robić bez błędów, wtedy jest znacznie lepszy efekt. ;) Pozdrawiam.